Film sprawia wrażenie bycia komentarzem do jednej ze swoich początkowych scen, kiedy to Rzecki przygląda się lalkom. Przez większość akcji mamy wrażenie, że obserwujemy ludzi jakby z ukrycia (zza drzew, zza okna, przy dźwiękach niepokojącej muzyki). Ponadto niektóre postacie, zwłaszcza kobiet, są ucharakteryzowane na manekiny, zresztą takie właśnie "lalki" na ubrania również przewijają się cały czas w filmie. Śmierć Rzeckiego jest ukoronowaniem tego sposobu opowiedzenia historii. Warto obejrzeć!