ja nie byłam w stanie otworzyć oczu i odetkać uszu przy tej scenie! ten płacz po prostu był tak cholernie przejmujący, jak w żadnym filmie. Mam synka w podobnym wieku i wiem jak brzmi prawdziwy płacz, taki z bólu. To był taki właśnie płacz. Coś strasznego!

Moim zdaniem:
Scena ta zostala celowo pokazana w ten sposob i celowo pod koniec filmu. Malo tego, scena ta prawdopodobnie jest autentyczna. W tej kulturze i tak odbywaja sie i beda odbywac (jesli nikt nic nie zrobi) obrzezania kobiet, wiec tworcy filmu zapewne sfilmowali jedno z nich. Nie maja prawa temu zaprotestowac - taka religia i kultura. Filmowcy wykonali taka sama robote jak ci, ktorzy kreca filmy przyrodnicze. Mam na mysli ze ogladajac film gdzie lew zjada mala antylopke zadajemy sobie pytanie: "dlaczego ci ludzie z ekipy filmowej jej nie uratowali?" Ano nie, bo to sa prawa natury, i ta ekipa nie ingeruje w nia, tak jak i w wycinania genitaliow, chociaz podczas krecenia zapewne krew sie w nich burzy i lzy leca ciurkiem. Tysiace takich scen dzieja sie po za naszymi oczami, dobrze ze tu udalo sie sfilmowac ten szokujacy dramat.
Osobiscie musialem przerwac ogladac ten film w tej scenie, a w zyciu ogladalem wiele okrutniejszych filmow, ale udawanych. Jesli po tej scenie widz jest w lekkim szoku, to efekt tworcow zostal osiagniety. Jezeli mozna cokolwiek z tym zrobic, powolac jakies organizacje, wspomoc te prymitywne kraje edukacja... trzeba dzialac!

Scena na pewno nie jest autentyczna zastanów się co piszesz. Za mocna też nie jest a co mieli nostalgie anioła odstawić. I też nie wierze żeby dziewczynkę przestraszyli, krzyk był podstawiony.

owszem była to mocna scena ale moim zdaniem potrzebna. Czyż nie tak wygląda prawda o obrzezaniu dziewczynek ? Dla nas to jest niemoralna i okrutne i wolimy nawet o tym nie myślec...ale prawda jest taka że to cały czas trwa i ta scena miała to uświadomic.

Nie wyobrażam sobie żeby w filmie dotyczącym np. pedofilii, gwałtu na nieletnich, miały miejsce takie sceny z udziałem dzieci - "bo taka jest rzeczywistość". Przecież małe dziecko - mimo, że rozumie bardzo dużo i chłonie wiedzę jak gąbka - nie do końca zdaje sobie sprawę z faktu, że jest nagrywany film, który porusza dany problem. Może brać w nim udział wystraszone, pełne obaw i w rezultacie poniżone. Ponadto, czy taka scena naprawdę UŚWIADAMIA? Jeśli tak, to znaczy, że osoba, która ją obejrzy już dawno zapisała się do Fundacji Dla Somalii i działa, robi coś KONKRETNEGO na rzecz ofiar obrzezania. Jeśli nie, to znaczy, ze nic sobie nie uświadomiła, tylko raczej bardziej przeżyła obraz, który na dłużej został w pamięci, wstrząsnął - kosztem strachu niewinnej istoty.

Jestem pewny, że ta dziewczynka nie została poniżona ani nic w tym stylu trochę dramatyzujesz Jarek. To tylko film i zrobili to tak, żeby wyglądało strasznie. Ja też myślę, że scena była potrzebna. Zdaje sobie też sprawę, że nic nie poradzimy na to co się dzieje w Somalii i nie możemy zrobić nic konkretnego.

żeby kręciś takie sceny dziecko jest nastawiane psychicznie na to i na pewno kręcenie scen nie odbywa się bez jakiegokolwiek psychologa dziecięcego... takie dziecko wbrew pozorom nie zostaje zdemoralizowane... za 5 lat, może szybciej a może i nie zrozumie rajce filmu, a może i nawet będzie dumne, że mogło uświadomić ludziom co się NA PRAWDĘ dzieje... i co do pana, który twierdził, że to był nagrywane na serio, to blagam... kto normalny nagra, jak bezbronne dziecko okaleczają..?!

To oczywiste. Dziecko odgrywajace te sceny było bezpieczne. Film jednak był wstrząsający. Nie jestem jakis super wrażliwy ale też nie mogłem patrzeć na sceny obrzezania 3 letniej dziwczynki obojetnie. Somalia dotychczas kojażyła mi sie głównie z piratami porywajacymi statki i z interwencją w 1993 roku. ( Helikopter w ogniu ). Wiedziałem o okaleczeniach dziewczynek w Afryce ale nie wiedziałem konkretnie w którym kraju. Słyszałem że ta modelka mieszkała przez pewien czas w Polsce ? Nie wiem jednak na ile ta informacja jest wiarygodna.

We wszystkich niemal recenzjach filmu jest wzmianka o "autentycznej scenie" na końcu. Moje pytanie brzmi : jak trzyletniemu dziecku wytłumaczyć żeby było autentyczne? Jest jeden sposób. Wystraszyć je, nagrać to i później jak ktoś słusznie zauważył - zapewnić opiekę psychologa. Ale po co ją zapewniać? Przecież wszystko jest ok. Nikt nie ucierpiał, tak?

Zresztą, odsyłam np do wywiadów z Magdaleną Piekorz w których wspomina o kręceniu scen znęcania się ojca nad 13 letnim dzieckiem i o tym, jak młody aktor je przeżywał - a przecież on ROZUMIAŁ, że nagrywają film. Nikt nie bił go naprawdę - tak jak nikt nie pozwolił na obrzezanie dziewczynki dla potrzeb filmu. Ale on grał, ona nie.

Kończę temat. Pozdrawiam.

Wiesz że jak w Polsce kręcono kiedyś filmy to przybijano ptaki gwożdziami do gleby by je utrzymac w kadrze a na ekranie takich np; Popiołów gineły prawdziwe konie. To oczywiście zwierzęta a nie ludzie. Mimo wszystko tym się różni coś co jest na niby od tego co się dzieje na prawdę. Tej dziewczynki naprawdę nie obrzezano, a ptaki jednak przybito. To prawda że może strach wywołano celowo. Nie wiem czy masz dzieci. Chyba nie. Jeżeli jednak masz to jesteś strasznie przewrażliwiony. Ja mam trójkę i powiem ci że jak były małe i chodziłem z nimi do lekarza to zdażało się im wpadać w podobne przerażenie na widok strzykawki. Środkowa natomiast urządzała pokazy paniki przed wizytą u dentysty. Na fotelu zresztą też. Widziałem też mnystwo innych zaciaganych siłą na pobranie krwi dzieci którym nie sposób było utrzymać rękę by trafic w żyłę. Moja żona pracuje w laboratorium. Uważasz że te wszystkie dzieci potrzebują psychologa ? Ich przynajmniej ktoś ukół igłą, bądź wyrwał im ząb, a tej dziewczynce nic się nie stało. Nawet jak sie nieco wystraszyła to tak naprawdę nie wiedziała o co chodzi. Małe dziecko nie wie co to łechtaczka. Ucierpiała psychicznie tyle co na pobraniu krwi u lekarza, a fizycznie znaczni mniej. Nara.

Problemem jest to, jak daleko można się posunąć i z jakiś środków korzystać na potrzeby sztuki. Jakie są granice? A nie to, czy wierzgające nogami dzieci w gabinecie lekarskim potrzebują pomocy psychologa. Pomyliłeś tematy. Nie jestem przewrażliwiony. Rzuciłem myśl pod wpływem sceny z tego filmu. Nie jestem jakimś zagorzałym obrońcą nieletnich aktorów. Wolę jednak być nadwrażliwy niż niewrażliwy. Pozdrawiam

zgadzam sie, ze scena z obrzezaniem była wstrząsajaca, ale uważam, że niezbena, żeby uświadomić widzowi, jak naprawdę traktowane sa dziewczynki w Afryce.
co do samego kręcenia sceny - myślę, że krzyk był podstawiony, a samej dziewczynce nie stała się krzywda. zauwazcie, że dziecko było wystraszone, co razem z krzykami dawało straszny efekt. ale jeśli wziąc pod uwage, ze krzyk był nagrywany osobno, a dziwczynka na tym filmie nie płacze, mozna nawet uznać, ze była rozśmieszana. oczywiścnie, nie mogę stwierdzic tego na pewno. widac tylko, że dziecko nie placze, co oznacza, że nie działa mu sie krzywda.
nawiąże jeszcze do tematu - czy ta scena byla nieetyczna? film jest przeznaczony dla widzow doroslych, nie dla dzieci. wydaje mi sie, ze kazdy kto oglada ten film, wie ze nie ejst to komedia romantyczna rodem a amerykanskiego liceum. scena ma za zaanie pokazac smutna i bolesna prawde o wierzeniach i zwyczajach w muzulmanskiej czesci afryki. nie uwazam tego za nieetyczne. jak ktos stwierzda, ze scena go urazila, to proponuje siegnac po lzejsze filmy o modelkach.

Masz rację. Trzeba uświadamiać widzowi różne problemy. Uświadamiać i jeszcze raz uświadamiać. Jestem za. Dzięki za sugestie odnośnie filmów po które warto sięgnąć. Tak przy okazji, skoro piszesz, że nawiązujesz do tematu, to zrób to :) Pozdrawiam

Uważam podobnie jak Baowiak. Scena była potrzebna a dziewczynka bezpieczna i pewnie nie do końca świadoma co odgrywa. Mnie martwią raczej dzieci które muszą świadomie odgrywać sceny w filmach typu Cześć Tereska.

"i pewnie nie do końca świadoma co odgrywa" - czyli można ją straszyć, tak? No nie rozumiem. Albo "scena była potrzebna" - a czy ja napisałem, że jest niepotrzebna? Przecież nie atakuję filmu, nie chcę bagatelizować problemu ani go pomniejszać.

Co ty stary ? Nie widziałeś wystraszonych dzieci w innych filmach. Ileż to szkrabów gra w makabrycznych horrorach. Poza tym nikt z nas nie wie do konca jak nakręcono te sceny więc stwierdzam że nie ma co gdybać. Jakby faktycznie stało sie coś złego byłby głośny skandal.

Rahabiel, zwierzęta, w każdym razie dla mnie, są o wiele lepsze od ludzi, fakt lwy, tygrysy, czy krokodyle zabijają inne zwierzęta by żyć, a człowiek??
Najczęściej zabije z zemsty, a nie tak jak zwierzęta zabijają aby przeżyć, a nie z zemsty.
Człowiek to najinteligentniejsze i najgłupsze za razem zwierze na świecie.
A co do sceny, to była potrzebna, może ruszy jakieś środowiska by zaczęły walczyć z obrzezaniem kobiet i dziewczynek.
Tak jak ktoś napisał na jednym democie: "Obrzezanie kobiet bardziej przypomina amputacje penisa niż usunięcie napletka."
Scena mnie nie bardzo przeraziła, bo to film, na autentycznych faktach ale film, podejrzewam że jeśli zobaczyłbym prawdziwe obrzezanie kobiety mógłbym się (jak za pewne wielu) wystraszyć.

Mnie osobiście ogromnie poruszyła ta scena. Po prostu kuliłam się jak małe dziecko i myślałam "Kiedy to się skończy?!". Straszne... Film wiadomo - przeznaczony dla osób dorosłych, ale i tak pozostawia po sobie ślad. Nie sądzę jednak, że ta mała dziewczynka została w jakiś sposób skrzywdzona. Zgadzam się z Rahabiel, że nie za bardzo wiedziała o co chodzi i że nie przeżyła w związku z tym traumy. Scena była dobrze sfabrykowana - jak wiele na srebrnym ekranie.

Tak , to straszna scena . Bardzo drastyczna i przejmująca! Na pewno nie można powiedzieć że nieetyczna! Widać jak realizatorzy książki się przyłożyli i zrobili fantastyczną , mocną scenę , która powinna wyglądać właśnie tak - Realistycznie! ;)