zgadzam się. Dla mnie postać Daniela jest wręcz intrygująca. Oglądałem jakiś czas temu filmik z wykładu jakiegoś profesora biblisty, z Polski, ale nie wiem co to była za uczelnia. Podobno przez wiele lat niektórzy naukowcy podważali prawdziwość księgi Daniela, bowiem jest tam zapis proroczy, gdzie Daniel podaje dokładną datę przybycia Mesjasza do Jerozolimy. Dopiero znalezienie jakiś tam zwojów, gdzieś tam, ostatecznie przekreśliło próby podważenia prawdziwości księgi Daniela. (sory za częste używanie słów typu: jakiegoś, jakiś tam, etc. - po prostu dawno już oglądałem ten wykład tego profesora). Dla mnie to intrygujące. Ileś set lat wcześniej Daniel podał dokładną datę kiedy Jezus wjechał do Jerozolimy na ośle. Dla mnie to była bomba. W ogóle się o tym nie mówi. pozdrawiam. ps. w tym filmie też tego nie ma.
Jeśli Żydzi są odpowiedzialni za scenariusz, to by sobie strzeli w kolano gdyby to się pojawiło, że zabili swojego upragnionego KRÓLA i ZBAWICIELA.