Forma filmu 'z ręki' już się powoli zużywa, dlatego też coraz bardziej fantastyczne formy fabuła przybiera, ale ten, jako że jest pierwszym TAKIM filmem, przyjmuję z ochotą. Przynajmniej mamy też ciekawe studium nt jak się tworzą czarne charaktery :)
Fakt, oba s-f, jednakże właśnie o "superbohaterstwo" mi tu chodzi. Swoją drogą, może to będzie w niedalekiej przyszłości kolejny gatumek? No bo czemu nie? ;)
Mam nadzieję, że będziemy mieli okazję oglądać dużo więcej podobnych sc-fi:) W sumie w horrorach taki paradokumentalny typ się sprawdził, z kolei herosi wyglądają bardziej ludzko i naturalnie, tak jakby to działo się w realu.