Przepraszam cię, człowieku, ale żal mi cię. Naprawdę, aż tak jest ci żle, że dostała te role? To twój problem? I co, będziesz to przeżywał? Nie mówię tego tylko dlatego, że ją lubię, po prostu nie rozumiem twoich negatywnych nastawień na ten film. Ona ma szansę się wykazać, bo już niedługo zmierzch się skończy, a ona tylko dla zmierzchu nie jest stworzona i dalej będzie grać, a jeżeli kazdą jej rolę będziesz traktował jakby idiota to dla niej wybrał, to przepraszam cię bardzo. ;/;'

Obsadzenie jej w tej roli uważam za nieporozumienie. Obejrzałem z nią kilka filmów i talentem aktorskim nie powala, jest sztuczna, mdła i kompletnie bez wyrazu. Skoro nie wykazała się do tej pory, to raczej już tego nie uczyni. Takie moje zdanie, które swobodnie mam prawo wyrażać. Twierdzisz, że swoich słów nie nie mówisz dlatego, bo ją lubisz? Owszem mówisz. Lubisz ją i uważasz, że jak ktoś nie dzieli z Tobą takowych uczuć, to jest głupi i godzien pożałowania. Smutne, bo to przypomina mi za bardzo zaślepienie nastoletnich fanek, co gotowe są oczy wydrapywać wszystkim, którzy nie kochają ich idoli.
Do samego filmu, nie jestem nastawiony negatywnie, tylko do samej Kristen, a to olbrzymia różnica. Bo mimo wszystko film, zapowiada się naprawdę dobrze, co z resztą napisałem i gdybyś przeczytała uważniej - zamiast dyszeć żalem, że nie wychwalam Kristen pod niebiosa - to byś to zauważyła. Film obejrzę. Dla aktorów, którzy warci są tego by ich oglądać i podziwiać.

Pozdrawiam

Nie mówię, że ten kto nie lubi Kristen jest głupi. Po prostu nie rozumiem ludzi, którzy już muszą mieć do wszystkiego pretensje. Bo "ona tam gra, to film będzie tandetny". Skoro komuś to nie pasuje, to niech nie ogląda, proste ;)

Normalnie mnie zabijasz ;P Rozumiem, że zostałem wybrany w plebiscycie na kozła ofiarnego w Twojej osobistej krucjacie "Wszyscy mają kochać Kristen". Mam prawo krytykować Kristen, twierdzić, że jest drewniana, mdła i nie pasuje do roli. To nie wyklucza tego, że mogę film jako taki uznać za genialny. Jakbyś nie zauważyła, w tym filmie gra nie tylko Stewart. Tam grają AKTORZY, którzy są naprawdę dobrzy w tym co robią. Ale widzę, że do Ciebie to nie dociera. Przykre.
Twój argument "skoro komuś to nie pasuje, to niech nie ogląda" jest co najmniej na poziomie podstawówki, ale widzę, że bardzo chcesz by Twoja racja była twojsza i w ogóle najtwojsza, albo zwyczajnie z nudów chcesz się z kimś pokłócić. Nie ten adres. Ja filmu nie skreślam, tylko dlatego, że gra tam Drewniana. Więc swoją krucjatę prowadź z łaski swojej gdzie indziej.
A jak Ci nie pasuje, że jej nie trawię, to nie właź na mój wątek, proste ;P

O mój boże, spokojnie, też mam prawo się wypowiadać. Uraziłam, to sorry. Masz prawo krytykować Kristen, sorry, że wogóle się wypowiedziałam, ale od tego są dyskusje. Może coś ci się nie podobać, ale to już nie mój problem... ok? Pozdrowionka :**

Zgadzam się z Tobą, Kristen w dużej części (bo na szczęście nie w każdej) swoich ról jest aktorką jednej miny, mdłą i nieciekawą. Trochę irytuje mnie też, że w ostatnich czasach Hollywood bardzo sili, nie można stworzyć miłej, sentymentalnej baśni, musi być wojna, ksieżniczka ma latać z mieczem i najlepiej znać sztuki walki, a efekty specjalne mają na celu wzbudzać emocje (czyli inaczej mówiąc przesłaniać słabą treść :P). Z tego tytułu mam pewne obawy.
W trailerze moją uwagę od razu zwróciła Charlize. Mrr. Spodobała mi się od razu.
Może jednak twórca faktycznie miał wizję i taka wersja Śnieżki będzie ciekawa, pożyjemy, zobaczymy.

Zgadzam się w całej rozciągłości :) Nie skreślę filmu, tylko dlatego, że jedna osoba z obsady mi nie pasuje. Gdybym tak robił, nie obejrzałbym wielu filmów :P A nóż, widelec zostanę mile zaskoczony?
Myślę, że w Hollywood wiedzą doskonale, że ludzie chcą chleba i igrzysk, więc robią co mogą, by było jak najwięcej efektów i walk. Takie życie, choć irytuje strasznie, wręcz wkur*ia, gdy efektami, próbuje się ratować gównianą fabułę.

Pozdrawiam :)

Film nie musi być tandetny, po prostu niektórym przeszkadza, że ich zdaniem niezbyt dobra aktorka dostała główną rolę. Nawet jak film będzie genialny, może to stworzyć pewne zgrzyty.

jeśli będzie genialny, to tym bardziej będzie to tworzyć zgrzyty ;)

jakoś nie chce mi się w to wierzyć, że widziałeś więcej niż Zmierzch :D
dla mnie jest mistrzynią w Speach.
jakie to jest bezmyślne, że większość kojarzą ją z jedną rolą...
a Emmę widziałeś w innym filmie niż Harry Potter ?
i w Polsce tak było jest i będzie, że sukces innych nam przeszkadza.
zresztą jak ja nie lubię jakiego aktora to mam szacunek do jego fanów i nie piszę smętów na ich forach.
trochę więcej pokory.

To proponuję żebyś przestała smęcić w moim wątku. Dyskusja dotyczy filmu i każdy ma prawo się wypowiadać. Nie udzielam się na Twoim prywatnym blogu czy forum miłośników Kristen.
Dla Twojej informacji widziałem Kristen w Azylu, Krainie Przygód, Co jest grane i Łapcie tę dziewczynę, choć jak znam życie i tak nie uwierzysz, w końcu jesteś jej fanką i każdy kto mówi o niej inaczej niż w samych superlatywach ten popełnia bez mała świętokradztwo.
Emma jak do tej pory poza Harrym zagrała w trzech filmach ( z czego tylko jeden można jak na razie obejrzeć), ale Harry trwał wystarczająco długo, by uznać kogoś za dobrego lub marnego aktora. Na przykład Daniel Radcliffe do mnie jako aktor nie przemawia i raczej nie będę z nim filmów oglądać, chyba, żeby występowali aktorzy warci zobaczenia. Podobne zdanie mam o Pattinsonie.
"i w Polsce tak było jest i będzie, że sukces innych nam przeszkadza." - doprawdy? Gdyby tak było, to gnoiłbym wszystkich aktorów równo jak leci "bo sukces odnieśli, więc mi przeszkadzają". Więc strzał w stopę, moja droga.
Na koniec proponuję więcej dystansu do tego co piszą inni. Żyjemy w wolnym kraju i każdy ma prawo do swobodnego wypowiadania się. Fani także powinni okazywać szacunek tym, którzy miłością ich idoli nie darzą. Ja osobiście nie skaczę do gardła nikomu, kto krytykuje aktorów czy aktorki, których lubię.
Trochę więcej pokory moja droga.

gdybym nazwała się Hitler to by znaczyło ze jestem jego fanką ?
widzę ze mam do czynienia z pyskatym gimnazjalistą. nie chce mi się odpisywać na te głupoty.
Amen.

Odpisałaś na te głupoty. Akurat Twój nick nic dla mnie nie znaczy. Jak dla mnie mogłabyś się nazywać i Gąska Balbinka, nie zmieni to faktu, że bez powodu naskoczyłaś jakbym co najmniej Ciebie osobiście nazwał drewnianą, albo co najmniej głupią. Niestety w tym momencie zachowujesz się jak typowa fanka.
Poza tym czy ja jadę po Tobie, albo innych fanach Kristen? Obrażam ich? Może od gimbusów i debili wyzywam? Żądasz ode mnie szacunku, bo jesteś fanką Kristen, ale sama mnie nie szanujesz, tylko od razu naskakujesz personalnie, nie mając żadnych argumentów. Szkoda, że po innych tak nie skaczesz, a w komentarzach do tego filmu, sporo osób ma takie samo zdanie o Stewart jak ja.
Wyluzuj Dziewczyno, szkoda Twoich nerwów :)

W tym rzecz, że gdyby wykazała się jakkolwiek to nikt by nie miał nic do jej gry, a ona naprawdę jest kiepską aktorzyną której się w życiu poszczęściło.
Jestem załamana, że twórcy filmu wybrali ją jako piękniejszą od Charlize Theron! Mam nadzieję, że w tym filmie zło zwycięży, aby Kristen nie była najpiękniejszą.

Dla jej wszystkich fanów! Pooglądajcie więcej filmów, poznajcie genialne aktorki takie jak Cate Blanchett, Nicole Kidman, Glenn Close i wiele wiele innych.
pozdrawiam.

Kristen grała jeszcze w paru innych filmach niż Zmierzch i tam tez byla bezbarwnym kołkiem wiec albo nagle trafił ją meteor z nieba i dostała olśnienia albo, co bardziej prawdopodobne bedzie beznadziejna jak zawsze

wszystko bardzo fajnie, ale czy ktoś z was widział zwiastuny? nie zmieniła wyrazu twarzy nawet na sekundę. to naprawdę nie jest dobra aktorka, a na "najpiękniejszą na świecie" księżniczkę pasuje jak pięść do nosa.

dokładnie to samo sobie pomyślałam widząc Kristen w roli Śnieżki :D

Ale i tak obejrzę, bo zapowiada się ciekawie.

No w tej bajce też raczej będę kibicowała Charlize, obawiam się, że aktorsko może pożreć gwiazdę "Zmierzchu".

boję się że przez Kristen Stewart ten film wiele straci, a to by było smutne , ponieważ zapowiada się bardzo dobrze.

Podoba mi się wasza konwersacja. Szacunek. Wspominacie o dobrej obsadzie, wymieniacie z imienia, wszystko fajnie ale tam będzie grał bardzo zdolny Bob Hoskins. Jak mogliście go pominąc?! ;] Czekam na film z niecierpliwością a Kristen Stewart jest drewniana. Pozdro.

Oj ale sie tej biednej Krystyny uczepiliscie :D Ja nie uważam ,że jest marną aktorką zresztą gdyby takowa była nie dostałaby tylu ról przed Zmierzchem jest specyficzna po prostu.:) podobala mi sie filmie "Wszystko za życie". Charlize rzeczywiscie hipnotyzujaca nie lubie filmow fantasy ale na to sie skusze :) bo zapowiada sie bardzooo ciekawie

No dobrze, Kryśka jest Baaardzo specyficzna :P Widocznie reżyserowi pasowała, pokrytykować można ;)
Ja fantasy akurat uwielbiam, więc dlatego mi Kryśka tak strasznie zgrzytła (aż mnie ciarki przeszły) :P

Emil to ja panu Hoskinsowi zwracam honor! Nie mogę pojąć jak mógł mi umknąć O.o W każdym razie, kolejny genialny aktor w tym gra :) Film będzie dobry :)

Pozdrawiam :)

Przez brak wyrazu jakichś emocji na twarzy dziewczyny jest ona bardzo specyficzna, przez co widząc ją kojarzy mi się tylko niesmak powstały z innych tytułów a w szczególności z tej sagi. Za to królowa już na trailerze jest świetna, pytanie do lustra powoduje u mnie ciary na plecach ;) Jak film dorówna Alicji to będzie świetnie, chociaż wątpię w to przez Kristen.

No nietety, może (licze na to) królewna zostanie zabita! Chociaż nie będzie szkoda :D

skoro wampiry jej nie wykończyły to co może zrobić taka charlize? poza tym jeżeli radcliffe nie zniszczył hp7 to tutaj chyba nie będzie gorzej, co?

Wiesz, Zmierzchowe wampiry to zwyczajne cipy, one nikogo nie są wstanie wykończyć, no chyba, że ktoś umrze przy nich ze śmiechu, albo spadnie z urwiska oślepiony ich błyskami. Swoją drogą mogą robić za kule dyskotekowe, albo nająć się na błystki do połowu ryb :P Charlize natomiast to pełnokrwista kobieta jest. Kristen mogłaby co najwyżej zamiatać ziemię po której Charlize stąpa ;P

co fakt to fakt. skoro edka był wstanie szczur zabić...

wampira zabil SZUR?

tak mi sie napisało. chodziło mi harry pierdka 4

O ! czy mam rozumieć że oglądałeś Zmierzch ??

Owszem oglądałem pierwszą część i co z tego?

Widocznie dlatego, że ludzie, którzy się tym zajmują od lat, uważają , ze się nadaje do tej roli...
A pisanie kto film uratuje jest z deka śmieszne...
Zawsze cię dziewczyna może zaszkoczyć. Osobiscie nie podobała mi się w "Zmierzchu", ale w "The Cake Eaters" była świetna.
Niestety większość ludzi ocenia ją tylko po jednej roli.

Niestety osobiście nie oceniam jej po jednej roli, choć owszem zgadzam się, że dziewczyna większości kojarzy się jedynie ze Zmierzchem. Ponowne niestety, ale ta rola będzie się za nią ciągnąć i Kristen będzie MUSIAŁA się bardzo postarać by zerwać z tym wizerunkiem, a jakoś nic w tym kierunku nie robi.

Nic nie robi, by zerwać z wizerunkiem ze zmierzchu? Jeśli wziąć po uwagę dobór ról to robi akurat wszystko, by odciąć się od tej mdłej Belli. W międzyczasie zagrała nastoletnią striptizerkę/prostytutkę w niskobudżetowym filmie, lesbijkę i gwiazdę rocka/punka Joan Jett, a teraz latającą z mieczem królewnę śnieżkę i Marylou w "W drodze", która też niewinnych postaci się nie zalicza.

I w żadnym z filmów nie powaliła na kolana i nie zerwała w wizerunkiem Belli. To była Bella prostytutka, Bella gwiazda rocka, teraz będzie Bella Śnieżka z mieczem i w zbroi a'la Joanna D'Arc. Tu nie chodzi o niewinność, ale o naturalność i żywtność, a tego jej brakuje.
Wczoraj na AXNie widziałem kawałek wywiadu z okazji ostatnich części Zmierzchu i o ile Robert i Tylor się uśmiechali, żartowali, robili głupie miny i byli ludzcy, o tyle Kryśka nawet jak się uśmiechała, to robiła to tak jakby się bała że jej skóra popęka, albo, że się posiusia. Może poza kamerami jest bardziej naturalna, ale jak widzi obiektyw to się spina i zamienia w pustą lalkę, przy której nawet wirtualne panienki z gier mają więcej życia

Cóż, nie zgadzam się z tobą. Moim zdaniem i w "Welcome to the Rileys" i w "The Runaways" była całkiem dobra, na pewno bez porównania do "Zmierzchu" i do roli Belli. Co do naturalności to jak dla mnie jako Joan Jett była wiarygodna, bo sama jest podobna bardziej do niej niż do Belli.
Co do jakiś wywyiadów to szczerze mnie to nie obchodzi jak wychodzi podczas nich. Najlepsi aktorzy podczas konferencji zachowują się jak chamy i wcale im się nie dziwie, bo większość reporerów to szczury ze szmatławców, których bardziej obchodzi życie prywatne aktora niż jego gra i film. Pattinson i ten drugi widocznie lepiej radzą sobie ze słwą. Hollywood ma dość uśmiechniętych "dziewczyn z sąsiedztwa" sprzedających się na każdej okładce i szczerzących zęby do każdego aparatu.

Co nie znaczy, że jak ktoś się o coś pyta, to trzeba się zachowywać jakby się tyłem połknęło kij od szczotki. Jak się jest celebrytą, to na czymś takim jak premiera zostanie się zaczepionym, jeśli Kristen nie radzi sobie ze sławą, to niech zrezygnuje z aktorstwa, albo niech nie udziela wywiadów, nie pozuje do okładek czy katalogów mody. Proste. Osobiście wolę oglądać uśmiechnięte dziewczyny z sąsiedztwa, niż kogo na kogo twarzy jest uśmiech odciśnięty w betonie, bo to młodej dziewczynie raczej nie pasuje.

Jest nadzieja, że chociaż w kilku scenach zamknie dziób;p film zapowiada się ciekawie

no niestety muszę się z tobą zgodzić :(

Może to pomysł twórców na odwrócenie konwncji w tej historii? Może tutaj główną postacia ma być królowa? Jeśli tak to wybór utalentowanej i znacznie bardziej dojrzałej artystycznie aktorki do tej roli jest jak najbardziej uzasadniony. Jeśli Stewart ma "grać drugie skrzypce" w tej produkcji to myślę że jest szansa na dobre kino:) Nie jestem fanką gry aktorskiej Stewart, jednak znacznie bardziej przeszkadza mi w tej roli jej aparycja. W filmie "snow white a tale of terror" gra moim zdaniem aktorka "urodzona" do roli śnieżki. Nie obraziłabym sie też za Cristinę Ricci

Christina Ricci byłaby świetna w tej roli, to fakt. Szkoda, że twórcy o niej nie pomyśleli.
Aparycja Kristen także mi się nie podoba. Nie wiem, ale ma w twarzy coś takiego co mnie osobiście odrzuca. Dziewczyna nie jest ani brzydka, ani piękna, jest taka nijaka, podobnie jak jej gra. Zwykle gdy patrzę na aktorów to ich gra mnie w jakiś sposób porusza, o choćby mała Georgie - Lucy z Narnii. Ona nie grała Lucy, Ona się nią po prostu stała, czego niestety nie potrafię powiedzieć o Stewart. W żadnej roli nie stała się odgrywaną bohaterką - ale to moje odczucie.
Film jako taki może być naprawdę dobry i mam nadzieję, że Królowej będzie w nim sporo :)

Trafna uwaga. Myślę że najwięcej do powiedzenia w kwestii "stawania" się swoją postacia mógłby powiedzieć Viggo Mortensen (Aragorn) :)

A dobrego aktora poznaje sie nie tylko po sposobie gry, ale taże po produkcjach filmowych które wybiera i które odrzuca. Gdyby Gary Oldman zagrał w np "nie zadzieraj z fryzjerem" to chyba nie mogłabym mu wybaczyć, nawet przez wzgląd na "Leona Zawodowca"

Żadnemu aktorowi, poza odtwórcą, nie wybaczyłbym zagrania w "Nie zadzieraj z fryzjerem" ;P
Viggo jak Aragorn był niesamowity, ale popatrzmy na takiego Christiana Bale'a czy Willema Daffoe, albo chociażby Alana Rickmana. Oni stają się swoimi bohaterami, a nie tylko ich odtwarzają, co niestety bywa nagminne wśród aktorów młodego pokolenia - vide Stewart czy Pattison (w Harrym był koszmarem minionego lata). Ja nie wiem, czy po prostu niektórzy są pomyłką w świecie aktorskim, czy po prostu się nie przykładają do roli?

Może to wynika z nieznajomości postaci? Niemozliwości wczucia się w konkretną sytuację?Nierzadko też bardzo powierzchownie dobiera sie aktorów do danej roli. Np Dakota Fanning- naczelna"mała blondyneczka" Hollywood. Potrzeba małej dziewczynki? - weźmy ją! Bez zastnowienia sie nad innymi czynnikami poza wyglądem.. No ale nam sie dyskusja rozwinęła w zupełnie innym kierunku;p

Zgadzam się! Niektórych aktorów czy aktorki dobiera się tylko dlatego, że są akurat na topie, więc jak walnie się kogoś takiego na główną rolę, to fani się zlecą i będzie hicior. Swego czasu takim topem była Dakota, Sandra Bullock, Keanu Reeves czy Leoś. Leosia lubię i uważam za doskonałego aktora, więc zasłużenie jest często obsadzany, co nie zmienia faktu, że jak jakiś aktor/aktorka gra w każdym filmie to nawet jak się lubi to może się przejeść i stawać niestrawnym.
Trochę odbiegliśmy od tematu, ale niestety o Kryśce nie można za dużo gadać ;P Może gdybym był jej fanem, ale niestety nie jestem i wymienianie w kółko jej wad robi się szybko nudne :)

jak śnieżka zapyta lustereczko kto jest najpiękniejszy na świecie to lustro odpowie Charlize Theron przecież nie ty Stewart

Taaaa... Stewart Śnieżka staje przed magicznym zwierciadłem i mówi - Lustereczko powiedz przecie, kto jest najpiękniejszy na świecie?
Lustro na to - Odsuń się bo nie widzę ;P

Pan Dark Incubus ma całkowitą rację "dziewczynka" Kristen Steward nie jest żadną znakomitą i wyróżniającą się aktorką i niestety zarówno kunsztem aktorskim i urodą Charlize Theron bije ją na głowę... mogli zaadoptować na potrzeby filmu równie dobrze śliczniutką Lilly Collins z wersji z Julią Roberts ..

Ależ proszę mi nie panować, bo ja się tak wtedy staro czuje :P
O Lilly się nie wypowiem, bo niestety przyznaje ze wstydem, Dziewczęcia nie kojarzę. Będę musiał nadrobić zaległości :)

Pozdrawiam :)