Dobry film, szczerze to jestem pozytywnie zaskoczony. Mialem sobie urzadzic wieczor lamerskich filmow, czyli wybralem ten jak i jakis o krokodylach zjadajacych cycate lale. Oba filmy na kiepsko oceniane. No i prosze. Zawod. Generalnie Stefaniuk wycisnal wszystko co mozna z takiej lamerskiej historii. Sam film troche przypominal mi swoja absurdalnoscia jak i muzycznie inny fantastyczny absurd - Tenacious D, przy czym tamtem byl muzyczny, tutaj z wartoscia muzyczna mamy doczynienia jedynie poprzez aktorow-muzykow. No bo co jak co, ale nie ma takiego drugiego filmu gdzie Alice Cooper zagral z Iggy Pop, a nawet pojawia sie Moby, zreszta zjedzony pozniej przez bardzo seksowna kanadyjska aktorke. Jessica Pare. Co do niej, jesli ktos sobie przypomina ja, zaslynela ostatnio swietna scena rozbierana w Hot Tub Time Machine, gdzie pokazala wielkie swoje dwa skarby podczas jacuzzi z grubym Craigiem Robinsonem. Wracaja do filmu, moglo byc wiecej muzy, wiecej humoru ale i tak absurd byl niezly. Zreszta rezyseria byla ciekawa. Scenariusz byl do dupy. Tak czy inaczej, nie bylo takiego momentu w ktorym chcialbym przewinac do przodu. Zaraz sie zabieram za film o krokodylach, moze uda mi sie zniechecic do kina.... mam nadzieje ze bedzie niczym Lesbian Vampires.