... najpierw trzeba pogłaśniać żeby cokolwiek zrozumieć co oni tam pod nosem mruczą żeby za chwilę poleciała na cały regulator wiązanka k..rew... takie to już polskie "potęgowanie dramaturgii" w rodzimych filmach
Na ponad 500w nagłośnieniu 5.1 wszystko wyraźnie słyszałem i każde słowo rozumiałem, a nie oglądałem jakoś głośno. Zauważyłem natomiast dużą ilość niskich tonów, które szły na subwoofer (było ich bardzo dużo prawie jak jak w horrorach) więc wydaje mi się, że gdybym nie miał suba i te wszystkie niskie tony szły by na głosniki to mogłyby faktycznie zagłószać dialogi.