Edzia, jak Ty ładnie piszesz! Czyta się! Też czułem tu Polańskiego, głównie "Wstręt" właśnie. I te oczy, ach, te OCZY! OCZYwiście leci kciuk zadarty ku górze. :)

Witam serdecznie i dziękuję za opinię:) i cieszy mnie fakt, podobnego postrzegania:) Mam prośbę, moje imię to Edyta, co do zdrobnień, to Edzia nienawidzę tego określenia zdrobnienia, bez urazy źle mi się kojarzy i brzmi trywialnie.
Lubię Edit , moi znajomi tak do mnie się zwracają lub po prostu Edyta , uwielbiam swoje imię:)

Oczywiście, będę pamiętać. :)

Czy wiadomo co było w tamtym pokoju?

:) Tak, nie zdradzam, aby inni oglądali :)

:)

::))))))

Racja :) Oglądałam wczoraj ten film i myślałam, że może coś przegapiłam, a ten wątek akurat mnie dosyć zaintrygował. Czyli wyjaśnienie tajemnicy pokoju jest podane w rozmowie telefonicznej?

w rozmowie telefonicznej? nie dopatrzyłam się tam niczego dotyczącego pokoju. może ktoś wyjaśnić co tam było i w którym momencie to się wyjaśnia?

Nie wiem co Ty kobieto, dziewczyno i cała reszta spuszczająca się bardziej chyba nad Twoją mizerną recenzją niż nad tym gniotem, ćpasz, ale zmień dilera, dobra rada...:-)

Mizerny jest tylko i wyłącznie Twój komentarz i słaba prowokacja :-)

Nie dziewczynko 22 letnia, mizerny to jest ten post odnośnie tego gniota co imituje, tak naprawdę nie wiem co, czy bardziej dreszczowiec czy pseudo horror?...:O

Haha, dziewczynko? Jak mniemam jesteś starszy (trudno się dowiedzieć z opisu "Is Not Your F*cking Buisness -> możesz sobie od razu poprawić słowo "business", chyba że za bardzo jesteś zajęty komentowaniem innych), w takim razie wypadałoby popracować nad składnią i interpunkcją - po polsku powyższy komentarz na pewno nie jest napisany. Tak samo radziłabym z kulturą osobistą, nie wiem jak trzeba być ograniczonym, żeby dyskutując z kimś nieznajomym o guście od razu używać pejoratywnych stwierdzeń w stylu gniot, gó.wno... a właśnie, zauważyłam, że bardzo lubisz te słowa, czyżby syndrom ograniczonego słownictwa? Nie pozdrawiam i kończę tę wymianę komentarzy.

To co nazywasz, podpowiem Ci dziewczynko, złą składnią zdania, szykiem, nie składnią w zdaniu, to są zdania wielokrotnie złożone. Napisałbym "nie ucz ojca dzieci robić", ale to wymuskany frazes, a ja nie lubię pisać o sobie. Tak, jestem od Ciebie kilkanaście lat starszy i obejrzałem sześc tysięcy filmów w swoim 35 letnim życiu, plus-minus...:-)

P.S. "buisness" nie, "business" tak...:-(

Na sam koniec, bo rozbawiałaś mnie dziecko, cyt. "... po polsku powyższy komentarz na pewno nie jest napisany." - poprawna składnia zdania to, "powyższy komentarz nie został napisany po polsku", ośla łączko...:P

Witam:) Dziękuję za odzew i opinię. "Mizerna recenzja" , możesz wypunktować argumenty, łatwiej będzie się prowadziło konstruktywną wymianę poglądów na temat w/w filmu ? Bo rozumie, że jeżeli się z czymś nie zgadzasz, to najlepiej kogoś opluć, zaatakować stwierdzeniem cytuję "tym gniotem, ćpasz, ale zmień dilera, dobra rada...:-)" Nie wiem jakie są twoje "odmienne stany świadomości", ale po wypowiedzi to powinieneś się zastanowić nad swoim dostawcą.

Gdzie w tym gniocie widzisz, dobrą muzykę, kapitalne zdjęcia i grę aktorską, pytam się gdzie? Co więcej porównywanie tego gówna nawet do "Dziecka Rosemary" to grube przegięcie i tyle w temacie ode mnie...:-(

P.S. koneserka dreszczowców co oceniła gniota "Demona" jak arcydzieło światowej kinematografii i kolejne gówno w papierku "Dom zły" jako wybitny film, ha, ha, ha...:-)

Oj oj oj znowu HeadHoper4Warsaw w akcji. Chyba Cie lali w szkole co?? Pewnie dlatego tak wylewasz żółć na ludzi hmmmm?

Na Ciebie koledzy z puszki wyleją mocz na głowę, podaj swoje prawdziwe dane, nie chce dzwonić do znajomego informatyka policyjnego, żeby ustalił Twoje ip komputera dzieciaku...:-)

O Jahwe nie rób tego!!!!!!!!! BOJĘ SIĘ CIEBIE PRZECIEŻ WIESZ O TYM!!!! ŁEEEEEEEEE ŁEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEE

Jahwe to Twój bożek, wiem że jesteś Świadkiem Jehowy...:-)

Dyskusje na filmwebie tak bardzo...

Ale co ma piernik do wiatraka?...:-)

SPOILER !!!SPOJLER!!!Wy też uważacie, że wszystko co się dzieje na obrazie jest wizją chorego psychicznie mózgu, która doprowadza do tragedii (choć zabójstwa mogło nawet nie być)? Wydaje mi się, że końcowa scena, kiedy dziewczyna słyszy masę szeptów to przecież klasyczny objaw schizofrenii paranoidalnej.