Pierwsza część nie doczekała się rok temu mojej recenzji, jednak druga - niestety tak.

Ja nie wiem czy istnieją jeszcze takie osoby na świecie, że mówią, że ten film jest dobry. Jeżeli tak, to naprawdę zazdroszczę wam, ponieważ ja tak na nie mam. Jedynka to było już totalne dno i nieporozumienie i kiedy usłyszałem, że powstanie druga część - załamałem się. Nie widziałem w tym filmie nic pozytywnego, oprócz jednej rzeczy, o której zaraz powiem. Wszystko to było takie ,,flaki z olejem", nic nie miało logiki, aktorzy znikali i się pojawili. Coś ty Vega zrobił? Jeżeli już robimt kino gangsterskie z kobietami w roli głównej, to chociaż wiedzmy, jak taki film zrobić, a nie kręcimy i produkcja trafia do kin. Oczywiście większość ludzi wyjdzie z tego filmu zadowolona, ale ja jako krytyk - nie, nie i jeszcze raz nie.

Scenariusz tutaj po prostu leży i kwiczy. Nie było w tym nic pozytywnego, zero reakcji od części aktorów, tylko obojętność i coś w stylu ,,dobra, zróbmy ten film i spajdamy". Nie miał on żadnej logili, nie było większej całości, tylko posklejane klatki z jakimkolwiek bezsensowym postępowaniem bohaterów i widzu oglądaj. Ale ja się pytam co? Czasami nawet rozumiem, że jakiś film się nie udał, bo może ludzie mieli zbyt wielkie oczekiwania, czy jedynka była aż tak dobra, a ten film jest złym, beznadziejnym filmem bez przyczyny. Ja już chyba podziękuje Vedze za takie filmy polskie.

Na szczęście, obsada trochę, ale tylko troszczeczkę ratuje sytuację. Mamy Katarzynę Warnke, która jest chyba najlepsza ze wszystkich, ma bardzo duży dystans czy do siebie czy do swojej bohaterki. Nawet jej żarty mogą trochę rozbawić. Też dobra jest nawet Agnieszka Dygant, która ma o wiele więcej do pokazania niż w pierwszej części, ale i tak za mało. Jednakże masakrycznie wypada tutaj Aleksandra Popławska, której wogóle nie powinno tutaj być, to jest żenada i tyle. Tak samo Janusz Chabor czy Piotr Adamczyk. Nawet dobrzy, polscy aktorzy, a grają w czymś takim. Jak będzie trzecia część to ja nie wiem co zrobię. Średnio też wypadła Aleksandra Grabowska, która gra, bo gra i nie ma nic do zaoferowania.

Patryk Vega ma to do siebie, że robi błyskawicznie filmy, nawet 2 w tym samym roku. W 2018 dostaliśmy i ,,Kobiety Mafii" i ,,Plagi Breslau". Mamy 2019 i nie wiem jeszcze, czy kręci coś obecnie Vega, ale nie może on przede wszystkim przemyśleć swojego filmu. Robi wszystko na szybko, przez co nie może dopracować czy to fabuły, czy pracy aktorów, czy samego scenariusza. Brakuje czasu na te poprawki, a aktorzy nie mają zarzuconego tempa. Znaczy mają - wykuć się scenariusza, powiedzieć i do widzenia. W ,,Plagach Breslau" było troszkę lepiej, ponieważ był ten kryminał, jakby reżyser głębiej się nad tym pochylił, ale ,,Kobiety Mafii 2" - totalna masakra. Czy ludzie tego nie widzą, czy jest to aż tak złe, że dobre?

Podsumowując, bo nie ma nad czym dłużej rozmawiać, film ,,Kobiety Mafii 2" dostaje ode mnie 1 / 10 ale z serduszkiem dla Warnke i Dygant, bo one uciągnęły jakoś cały film. Nie będe to tej produkcji wracał i chcę ją jak najszybciej zapomnieć. Tak na dodatek, bohaterzy są zbyt ,,przerysowani" i mają tak nadane cechy, że jescze gorzej mają aktorzy. To by było na tyle i do zobaczenia wkrótce.