Propagandowa opowieść Andrzeja Munka o budowie i pierwszych dniach funkcjonowania Nowej Huty to pierwszy film w dorobku późniejszego twórcy "Eroiki" i "Zezowatego szczęścia". Jego debiut dokumentalny przypadł na okres ofensywy propagandowej czasów stalinowskich, której istotnym narzędziem było kino. Wszystkie elementy filmowego opowiadania, zgodnie z regułami socrealizmu, zostały użyte w celach perswazyjnych i podporządkowane narracji zza kadru odczytywanej pełnym entuzjazmu tonem przez Andrzeja Łapickiego. Kamera rejestruje częściej zainscenizowane niż zaobserwowane obrazy z lekkością i przyjemnością wykonywanej pracy, czystych i jasnych domów, nienagannie działającego transportu i huty. Choć praca jest wartością główną i tematem podstawowym, to w filmie pojawiają się również obrazy życia codziennego: czasu odpoczynku i lektury książek radzieckich autorów, zawsze grzecznych dzieci przy stole, radosnych spotkań wieczornych. Nieustannie płynąca zza kadru patetyczna muzyka podkreśla zapał i szczęście młodych mieszkańców Nowej Huty. Kinem socrealistycznym rządzi zasada kontrastu: postępowość Nowej Huty przeciwstawiana jest wstecznictwu Krakowa: nowy, socjalistyczny porządek społeczny - przedwojennemu, opartemu na wyzysku; dostatek i dobrodziejstwa industrializacji - niedawnej jeszcze biedzie podkrakowskich wsi. Twórcy prezentują największą inwestycję początku lat 50. w Polsce jako spełnienie marzeń rzeszy obywateli, jako szansę na upragniony awans społeczny.
platforma vod