Film jak dla mnie beznadziejny. Ogólnie ostatnie filmy Wajdy to równia pochyła. Rozumiem dyrektywę Rydza-Śmigłego aby nie wdawać się w walkę z Ruskimi, tylko samoobrona. Ale to, co pokazane jest na filmie, to stado baranów idące na rzeź. Scena z filmu kiedy idą w grupie a rodziny podbiegają do nich żegnając się, to jak droga Jezusa idącego na Golgotę. Ja wiem że wtedy była trudna sytuacja i dezinformacja ale przecież nie wszyscy byli baranami. Z góry wiadomo było że po poddaniu się nie pójdą do normalnych obozów jenieckich ale daleko na Syberię gdzie tylko mała część przeżyje czy rozstrzelanie. Ludzie ze wschodnich stron Polski tym bardziej o tym wiedzieli, są na puncie Ruskich uczuleni. Dlatego myślę, że ci, co zostali załadowani w wagony sami nie dali się złapać z nadzieją że dobry sasza ich zaraz uwolni. Jeżeli już, była to ostateczność. A tracić życie kiedy kampania wrześniowa była już przegrana a żołnierz byłby potrzebny w przyszłości - bez sensu.
Wajda pokazał film oczami jakiegoś zdesperowanego artysty gdzie widzi tylko tragedię tych oficerów a nie rzeczywistość. To tak jak zniewieściały gej wyobraża sobie życie żołnierza w armii, gdzie rzeczywistość jest zgoła zupełnie inna. Po prostu punkt widzenia wrażliwego artysty a kogoś z umysłem ścisłym to zupełnie inne światy. Moim zdaniem taki sposób pokazania tej tragedii jest dyshonorem dla tych co wtedy zginęli.
Słabo znasz historię. Za dużo ich było i sądzili, że na taką skalę Ruscy będą przestrzgać prawa międzynarodwego. Wiedzieli że jeńcow sę nie zabija i zbrodni nie przwidywali. Dlatego sami ruscy zbrodnię ukrywali i zwalali na Niemcow. Dziś łatwo mowić z wiedzą po fakcie...
Może nie jestem historykiem ale pojęcie czy trochę wiem o historii czy nie jest względne. Tak sami mogę Ci napisać że słabo znasz historię.
Może Angole, Amerykanie czy tym bardziej Brazylia czy inna Nowa Gwinea nie wiedzieli co się dzieję. Stalin nie był świeżakiem na scenie politycznej i takie kraje jak Polska, czy m.in. nadbałtyckie doskonale orientowali się. Wujek z wąsami dał wiele przykładów przed wojną jeżeli chodzi o jego metody postępowania z własnymi rodakami czy tym bardziej innych nacji (przykład Ukraina). Wiec proszę cię nie stawiaj w jednym szeregu przestrzeganie prawa i przywódcy ówczesnej Rosji sowieckiej (do dziś jest tak samo). Polacy nie byli i nie są aż tak tępym narodem żeby nie wiedzieć o rzeczach oczywistych. Zresztą czy jeżeli chodzi o Niemców czy Rosjan to nas nie trzeba przekonywać kto jest naszym wrogiem czy przyjacielem.
Piszesz że za dużo ich było? A czy ja napisałem aby walczyć z Ruskimi? Uciekać z Polski i formować się poza granicami. Ok, jak już wpadło się w niewolę to za dużego manewru nie ma. Ale żeby tak zachowywać się jak to pokazał w filmie Wajda, stado baranów idących na rzeź? I te kobiety żegnające swoich mężów po drodze...Dla mnie jest upokorzenie i żadna chwała. Wyobraź sobie teraz jak nas widzi obcokrajowiec, czy współczuje? Nie, widzi nas podobnie jak żydów którzy dali się spacyfikować, więc naiwność która przeplata się w słabość i słabość. Co jak co ale Polakom odwagi i buńczucznego charakteru nie można powiedzieć że brakuje.
Kiedy wpadli w niewolę to wiadomo było co może ich czekać, na pewno nie wakacje na Krymie. Można pokazać było w filmie rzeczywistość - Polaków schwytanych i rozstrzelanych. Ale kiedy patrzę na te stojące wzdłuż ulicy, żegnające kobiety i dzieci, podbiegające, to mnie krew zalewa. To przez ten pryzmat została pokazana tragedia katyńska? Wiec to pokazuje jaki Wajda w ostatnich latach zrobił się płytki i jak szedł na łatwość w przekazie jak często to robią Amerykanie. Dla mnie tragedią było to, że wtedy zostaliśmy osamotnieni przez sojuszników, zdradzonych i niemoc kiedy dostało się do niewoli. W tym kontekście należałoby pokazać Polaków a kraje zachodnie które dały doooopy. To było naszą tragedią. Ale nie można pokazywać oficerów jak baranów.
Powiedz mi, czy ty myślisz, że kiedy Polacy znaleźli się w niewoli to pod ręką była rodzina i tak ich żegnała? Myślisz że na wojnie można sobie przyjechać na widzenia jak to bywa w więzieniu? Rodziny były porozwalane po całej Polsce i nikt nie wiedział kto gdzie się znajduje. Można przepuszczać ale wojna rządzi się swoimi prawami.