PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=465594}

Julie i Julia

Julie & Julia
6,8 83 tys. ocen
6,8 10 1 83217
6,2 20 krytyków
Julie i Julia
powrót do forum filmu Julie i Julia

Nie da się zauważyć, że pomijając doskonałą kreację Meryl Streep, kostiumy, scenografię, ciekawe zabiegi montażowe (których było jednak niewiele), to film niespecjalnie udany. Dwubiegunowe wątki nie do końca porywają, i o ile Meryl samą sobą unosiła ciężar fabuły, o tyle Amy Adams drażniła i budziła w mojej głowie pytanie: Czy ona nie nadaję się tylko do roli psychopatycznej morderczyni? Ale mniejsza z tym.
Znowu jednak mamy do czynienia z amerykańskim snem, gdzie wystarczy chcieć, aby zrobić zawrotną karierę. Wszędzie dobrze, ale w Stanach najlepiej.

Co do samej Julii Child - oglądałam jej programy, z tego co zauważyłam, Julia nie była małoskowa, i nie wydaje mi się, aby zakrzątała sobie głowę jakąś bloggerką. Stąd może spekulacja dziennikarza. Stąd pewne niedopowiedzenie.

Tak czy inaczej, 5/10 i tak wysoko, ale nie mogę bardziej obiektywnie z samego szacunku i miłości do Meryl.

ocenił(a) film na 6
marlakjohn

Zgodzę się z Tobą w zupełności. Meryl Streep klasa sama w sobie, doskonale wykreowana postać Juli Child. Bardzo podobał mi się też Stanley Tucci, w niczym nie ustępował Meryl i tworzyli zgrany duet na ekranie. Potrafili pokazać miłość i relacje jakie łączyły Childów.
Czego nie można powiedzieć o Amy Adams i Chrisie Messinie. Oboje byli dla mnie irytujący i zupełnie nie było między nimi ekranowej "chemii", równie dobrze mogli zagrać rodzeństwo. Amy Adams nie potrafiła pokazać fascynacji jedzeniem, gotowaniem, przyrządzaniem, a Meryl doznawała wręcz ekstazy siekając, ubijając, filetując i faszerując. Może taki był zamysł scenarzystek i autorki książki, że blog i gotowanie na czas miało mieć charakter tylko i wyłącznie terapii, bo zupełnie zabrakło celebracji samego jedzenia, cieszenia się smakiem, delektowania. Wszystko było na szybko, żeby tylko zdążyć i żeby było o autorce głośno. Gdyby zrobić film tylko z części dotyczącej Julii Child to wyszłoby małe arcydzieło, bo w tej części świetne były nawet postacie drugoplanowe.

ocenił(a) film na 5
Curie

dokładnie. W filmie tylko w jednym momencie jest motyw jak Julia Child uczy na ekranie gotowania - zero wzmianki, jakie było to wówczas przełomowe, że kobieta w telewizji uczy gotować. Niezręczna postać grana przez Amy Adams jest niestety autorką książki - pierwowzoru scenariusza. Dziwi tylko to, że wcześniej nikt nie wpadł na pomysł produkcji stricte o Julii Child.

marlakjohn

calkowita zgoda z marlakjohn..tez dalem 5/10 tyylko i wylacznie z uwagi na szacunek dla Meryl Streep,,,wytlumaczylem sobie ze zdecydowala sie na te role bo podejrzewam , ze w USA julia Child to musi byc kultowa postac... i pewnie dla niej sama mozliwosc zagrania tej osoby byla warta zeby to firmowac..

ocenił(a) film na 5
marlakjohn

zgadzam się z ww opiniami; chciałam ocenić film na 4, ale właśnie "z uwagi na szacunek dla Meryl Streep" również dałam 5

ocenił(a) film na 9
marlakjohn

Mi się film bardziej spodobał. Głównie doceniam oryginalność + genialną Meryl Streep. Amy zagrała dobrze swoją rolę bo była to raczej rola drugoplanowa - przez cały czas podkreślała jak wielka jest Julia Child i jeżeli ktoś chciał film tylko o Child to według mnie taki on był, ale z dodatkiem historii NORMALNEJ kobiety z Ameryki która podtrzymała żywot książki w XXI wieku (nawet ja się zainteresowałem tym). Dla mnie 7/10 bo takich filmów jest mało ;)