PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=810167}

Joker

8,3 322 327
ocen
8,3 10 1 322327
7,0 63
oceny krytyków
Joker
powrót do forum filmu Joker

Większość wypowiedzi na forum to peany pochwalne dla nowego "Jokera", że arcydzieło naszych czasów. Ja sama bardzo czekałam na ten film i to co dostałam sprawia mi bardzo, ale to bardzo duży problem.

Po pierwsze - zgadzam się że Phoenix gra genialnie, ale ta gra nie jest krindżowa, tylko dlatego, że to to właśnie on. Wyobraźcie sobie innego aktora, który tańczy na tych schodach, albo wygłasza ten WIELKI monolog w programie Murraya, albo dostaje tych niekontrolowanych napadów śmiechu - myślę, że dla każdego innego byłoby to nie do uniesienia.

Po drugie - Ten film tak cholernie chce być KULTOWY i poważny, że aż oczy wypala. Wszystkie swoje fajne momenty i puenty, powtarza co najmniej PIĘĆ razy, żeby widz przypadkiem nie zapomniał, że ma do czynienia z wielkim dziełem: dobra scena dziwnego tańca Artura - pięć razy, powtórzenie frazy: put on happy face - pięć razy plus napisane szminką na lustrze, żeby nikt nie stracił tego z oczu; "ważna scena" do muzyki Sinatry - pięć razy, wyobrażony romans z dziewczyną - pięć razy plus jeszcze film pokazuje, że to była wyobraźnia.

Po trzecie - jak on traktuje osobę chorą psychicznie to nie mam słów. Nad Tedem Bundym (i 99% seryjnych morderców) też znęcano się w dzieciństwie i społeczeństwo ich odrzucało, a jakoś nikt nie kreuje np. morderców z Columbine na bożyszcze ruchu wykluczonych. Mam z tym duży kłopot.

Plus reżyser robi z Fleckiem, co chce – raz odkleja go od świata i pokazuje jako wariata, raz jest zupełnie normalnym troskliwym synem z zaburzeniami neurologicznymi, raz jest cierpiący, a raz jest WIELKIM liderem wielkiego ruchu. WTF.


Film zbudowany jest z ładnych klocków: z dobrej muzyki, z fajnych zdjęć, ze świetnej roli Phoenixa, ale same te klocki nie wystarczą.

ocenił(a) film na 9
Drozniczka

Co do punktu trzeciego to właśnie o to chodziło.Spojrzeć na świat oczami mordercy, maniaka.

" Reżyser robi z Fleckiem co chce raz odkleja go od świata i pokazuje jako wariata, raz jest zupełnie normalnym troskliwym synem"- przecież to nic dziwnego. Każdy z nas ma takie maski. Często psychopaci to kochający ojcowie , matki, a w okreslonych okolicznościach zamieniają się w potwory.

a_kwitek

tak, ale to jest w filmie niespójne - ja rozumiem że psychopata może udawać miłego, ale żaden psychopata nie dałby rosnąć swojej frustracji i z miłego chłopaka stać się potworem, kto jest psychopatą jest nim zawsze - nawet jeśli gra.

ocenił(a) film na 9
Drozniczka

Co za bzdury wygadujesz... najwięksi zbrodniarze w historii mieli bardzo wiele cech pozytywnych zanim się stali zbrodniarzami byli dobrymi ludźmi, jednak coś do szaleństwa ich popchnęło . Hitler- dobrze zapowiadający się malarz, weteran I wojny światowej, troskliwy syn, miłośnik zwierząt kto by pomyslał, że taki człowiek kilka lat później bez mrugnięcia okiem będzie głodził i wysyłał do gazu miliony ludzi? Dzierżyński - facet, na oczach którego zgwałcono mu narzeczoną.

ocenił(a) film na 3
Drozniczka

Podoba mi się Twoja wypowiedz. Dla mnie te wszystkie piękne klocki również nie są w jakiś sposób dopasowane. Tarantino w ostatnim filmie pokazuje stopy i jazdę samochodem z boku również 5 razy. (no może nie 5 ale też ledwo nie wydłubie tym oczu, żeby widz nie zapomniał). Wolę subtelność od nachalności. Nie trzeba pokazywać jak chłop jest bity 3 razy, żeby załapać że są to momenty wpływające na jego przemianę. Nie lubię tej dosadności. Film, który bardzo inteligentnie przycina oczywiste sceny to Drive. Bardzo mnie tym zaskoczył reżyser - że ucina dialogi i sceny, które szybko sami sobie dopowiemy...

ocenił(a) film na 9
Drozniczka

"Plus reżyser robi z Fleckiem, co chce – raz odkleja go od świata i pokazuje jako wariata, raz jest zupełnie normalnym troskliwym synem z zaburzeniami neurologicznymi, raz jest cierpiący, a raz jest WIELKIM liderem wielkiego ruchu."
O i tu się nie zgodzę. Akurat psychika mężczyzny z lekkim upośledzeniem i chorobą psychiczną jest ukazana bardzo trafnie. Choroba u Arthura postępowała, zwłaszcza, że przestał brać leki a do tego doszły kolejne traumatyczne przeżycia, związane z odkryciem dot. matki. Taka trauma jest jak granat wrzucony do umysłu. Do tego odczuwanie psychopatycznej przyjemności, co odkrył przypadkiem mordując w afekcie chłopaków w pociągu, a to sprawiło, że w końcu poczuł się pewnie, w końcu otaczająca rzeczywistość była jego rzeczywistością a nie światem, którego nie rozumiał.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones