PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=810167}

Joker

8,3 322 660
ocen
8,3 10 1 322660
7,0 63
oceny krytyków
Joker
powrót do forum filmu Joker

Wyśmienity pod każdym względem. Aktorstwo, zdjęcia, montaż, muzyka. Film roku 2019. Scena Jokera na schodach przed finałem-epicka! <3 ! Urzeka, uwodzi, przyprawia o gęsią skórkę. Można go wychwalać bez końca a i tak będzie mało. Phoenix hipnotyzujący, odrażający, pociągający. To jest ewidentne Kino przez duże K. I jeśli tylko macie okazję idźcie do kina, gdzie inni ze swoimi bombelkami nie będą jeść Wam nad uchem popcornu i chipsów, myśląc, że przyszli na kolejną część Batmana.

ocenił(a) film na 10
beachboy_86

Szczerze? Dzisiaj oglądałem film drugi raz. Dwóch tatusiów (XD albo kolegów, jeden z nich na pewno był ojcem) zabrali do kina dzieciaka i w połowie filmu wyszli.
Napisałeś coś o dzieciach, więc u ciebie też pewnie jakieś były na sali. Nie szkodzi, to nawet lepiej. Zemstą jest film sam w sobie.
Jeśli ktoś zabiera dziecko do kina NA TAKI FILM JAK JOKER, no to sam sobie jest winien. Dzieci mogą nie zrozumieć za wiele ale na pewno nie będą miały wesołych myśli po nocach.

ocenił(a) film na 10
Dravic

U mnie była matka z trójką Max. 10-latkow. Ona z nosem w telefonie, oni z chipsami, napojami typu -cukier, cukier, cukier.
Po scenie jak Joker załatwia kolegę z pracy w swoim mieszkaniu, jeden z nich dostał ADHD. Matka nic sobie z tego nie robiła. Ale mówi pytanie jest - dlaczego obsługa wpuszcza takie Karyny z Bombelkami. Taki Bombelek później niczym Typowy Seba, będzie linczował wszystko co będzie nie po jego myśli. Ja jako nastolatek ( 13 ) chciałem dostać się na "Dzikie żądze" 3 razy podchodziłem i 3 razy mnie odprawili:-D

ocenił(a) film na 10
beachboy_86

To jest nic. W piątek z samego rana byłem na pierwszym seansie Jokera w moim kinie.
Otóż po wejściu na salę, w moich środkowych rzędach było może 5 osób włącznie ze mną. Ale wchodząc do kina mijałem szkolną wycieczkę przy kasach. Wizyta w toalecie, wchodzę na salę, patrzę a tam w ostatnich rzędach około 40 dzieciaków lat 15-16 na oko. Podczas reklam gadali troszeczkę, dość cicho, ale jak film się zaczął wychowawczynie (dwie nauczycielki) ich uspokoiły. Zaczął się film. Jak trochę sytuacja się rozkręciła, to nastąpiła grobowa cisza. Przy co większej zadymce w filmie, było kilka cichych stęknięć, jęków, cichych okrzyków albo wzdychań. Generalnie grobowa cisza. Po filmie, wychodząc z sali zaczepiłem jakieś dziewczynki i zapytałem czy dobrze myślę, że są z podstawówki. Otrzymałem odpowiedź "Częściowo ostatnia klasa podstawówki, częściowo pierwsza klasa technikum". Zacząłem z nimi żartować, że to będzie wasza najlepsza szkolna wycieczka do kina EVER, i że na pewno wychowawczyni się BAAARDZO spodobało. Wychodzimy z sali a tam jedna z wychowawczyń drze mordę na dzieciaki pod wyjściem z kina:
"JAK MOGLIŚCIE WYBRAĆ TAKI FILM? TO JEST KARYGODNE. KTÓRY Z WAS PODSUNĄŁ TEN POMYSŁ? ZRESZTĄ, NIEWAŻNE, NIE CHCĘ WIEDZIEĆ. TAKIEGO CZEGOŚ JESZCZE NIGDY NIE BYŁO. TO PIERWSZA WYCIECZKA DO KINA I WASZA OSTATNIA, DOPILNUJĘ TEGO. TO EWIDENTNIE NIE BYŁ FILM DLA NAS. BLA BLA BLA"
Dzieciaki cicho stoją i wysłuchują, w końcu jakiś chłopak słabym głosem wtrąca "Ale proszę pani, przecież powiedzieliśmy pani że to Joker i żeby pani zobaczyła zwiastun, bo dlatego chcieliśmy iść."
Na co ta szmata-wychowawczyni wyskakuje znowu z mordą "NIE MAM CZASU NA ŻADNE ZWIASTUNY, TO WY MIELIŚCIE ZASUGEROWAĆ FILM. BLA BLA BLA" kontynuowała tyradę.
Ja słuchając tego, stałem obok tych dziewczynek i śmieszkowałem z nimi w najlepsze. Sytuacja była absurdalna, w końcu cały ten film ewidentnie krytykował brak empatii a nauczycielka pierwsze co zrobiła po wyjściu z kina to zrzuciła (ewidentnie leżącą po jej stronę) winę na dzieci i zaczęła się na nie drzeć. Nasuwały mi się kolejne cytaty z filmów i rechotałem coraz głośniej. "You don't listen, do you?" XDDD
Miałem nadzieję, że zwróci uwagę na mój rechot (młodo wyglądam i stałem obok jej uczennic) i mnie zaczepi, jakby wyleciała na mnie z mordą to bym ją lirycznie potraktował bo byłem w niesamowitym stanie emocjonalnym po tym filmie. Niestety dla mnie i na szczęście dla niej, tylko spojrzała na mnie zawistnym wzrokiem w którymś momencie, po chwili skończyła tyradę w końcu i sobie poszła.
Dla mnie to jest szok, stało się to się stało. W końcu to nie był nawet jakiś tępy horror, to był film z przekazem. Ale nie, najlepiej drzeć ryja na dzieci i nawet nie próbować zrobić z 'nieprzewidzianej sytuacji' czegoś pozytywnego. Mogła powiedzieć "porozmawiamy na temat tego filmu i spróbujemy nieco razem go zinterpretować na następnej lekcji", ale po co? Gówno wyniosła z tego filmu udowadniając tezę którą film postawił od początku: społeczeństwo to śmietnik.

ocenił(a) film na 8
Dravic

Czy to był seans w heliosie w galerii rzeszowskiej ? xD

ocenił(a) film na 10
Joker_27

Nie to miasto.

ocenił(a) film na 8
Dravic

Bo u mnie na seansie była też wycieczka szkolna w tym samym przedziale wiekowym xD Ale zaraz po filmie poszedłem do domu i nie wiem jakie u nich były reakcje, ale też mnie to zdziwiło, że w okresie kiedy w kinach jest Piłsudski i Legiony nauczycielki zabierają uczniów na Jokera.

ocenił(a) film na 10
Joker_27

Bo uczniowie chcą go zobaczyć, ale nie na tym polega problem. Problem polega na tym, że ta szmata wyskoczyła na uczniów za coś co sama zrobiła (zabrała ich na film, przecież to ona kupowała bilety, miała obejrzeć zwiastun i nie obejrzała, mogła spojrzeć na recenzje albo na znaczek wiekowy...)

Joker_27

Wycieczki szkolne na Jokera? Jakim tropem poszły myśli decydentów, że doszło do czegoś takiego? Skończyłam podstawówkę dwie reformy edukacji temu i do głowy by mi nie przyszło, że na taki film szkoła może oddelegować dzieciaki. Dzieciaki rozumiem, tytuł zobowiązuje, ale szkoła? Serio?

użytkownik usunięty
Dravic

Idiotka. I tacy ludzie się nauczycielami.

ocenił(a) film na 9
Dravic

Ja byłem wczoraj w Niemczech. Cała sala ryknęła śmiechem jak karzeł nie był w stanie dosięgnąć zasuwy w drzwiach przechodząc nad ciałem kolegi. Żałosne.

beachboy_86

Ja miała zaszczyt zaliczyć premierę w Irlandii. Piątek wieczór, sala kinowa multipleksu (ech, aż sobie przypomniała urok małych studyjnych kin w Polsce) i ja siedząca pomiędzy wyspiarzami którzy chyba nie potrafią nie żreć. Z prawej parka chrupiąca popcorn (nie wiem ile go miała ale w ciul) a z lewej gość który ledwie mieścił się w fotelu wciskający w siebie na zmianę colę, nachosy i jakieś orzeszki. Tak samo reszta sali. A po seansie nawet nie chcecie wiedzieć jak wyglądają fotele i podłoga...istny chlew.

ocenił(a) film na 10
whitestripes_333

Ja niestety nie mam wyboru bo w moim mieście jest tylko Cinema City, ale ostatnio byłem u znajomego we Wrocławiu I zabrał mnie na Parasite do Nowych Horyzontów. LUKSUS! przed seansem info , że nie jedz, nie pij, nie rozmawiaj, nie przeszkadzaj

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones