Są tylko niezdiagnozowani. I sam się zastanawiam jak zareagował bym w sytuacji w metrze.
Tak jak każdy prawy człowiek - do bandytów się strzela.
W tej scenie nie ma nic nienormalnego.
Dokładnie. Obrona własna. Podstawowe prawo człowieka. Problemem "Jokera" jest to, że on na tym nie poprzestał. Wielu seryjnych morderców po pierwszym zabiciu człowieka poczuło "to coś". Większość ludzi by już więcej nie zabiło kogoś innego.
No tak. Po tych trzech z metra jeszcze zastrzelił ze 2 osoby, które mu "na odcisku stanęły".
Ale w końcu wyszło, że powinien najpierw zastrzelić swoją matkę.