Szkoda ,że artysta taki jak Pieprzyca nie umie budować napięcia. Mając tak świetny scenariusz i rewelacyjnych aktorów ( Pan Jakubik , Żurawski i Pani Kulesza) nie udało się zrobić polskiego "Siedem".
Już pierwszej scenie pokazuje się "ot proszę leży ciało w błocie , tu jest dziura w głowie". A kiedy główny bohater dowiaduje się o tym ,że 100 metrów od niego znaleziono zwłoki , zaczyna przygrywać jakaś jazzowa muzyczka rodem z La La Land. Co to ma być ? Scena dramaturgiczna z żoną - wzbudza śmiech.
Rozmowy Podejrzany-Milicjant przypominają pogawędki dwóch ziomków przy piwku. Całość się dłuży, nie udało się tu oddać klimatu strachu czy zagrożenia.
Nie można nazwać tego filmu thrillerem. Sceny śledztwa i dostania TV kolorowego są tu wyważone jakby były równie ważne.
Generalnie rozczarowanie z ogromnym potencjałem.