Marchwickiego znałam z opowieści mojej babci, która w czasach działalności Wampira z Zagłębia musiała być odprowadzana przez brata do pracy czy do domu, siostra jej kolegi niestety padła ofiarą Wampira. Zawsze ciekawiła mnie ta historia i po tym filmie czuję lekki niedosyt, ale nie mogę powiedzieć, że film jest zły. Wręcz przeciwnie - jest bardzo dobry. Warty obejrzenia.