Nurtuje mnie pytanie czy faktycznie została powieszona niewinna osoba? Z materiałów, które znalazłem w internecie wynika że tak. Znalezione na miejscach zbrodni odciski palców nie należały do skazanego "wampira z zagłębia" a dowodów nie było właściwie żadnych. Może prawdziwy wampir gdzieś dożywał starości w spokoju? Nigdy się tego nie dowiemy. Ta sprawa woła o pomstę do nieba.
Nigdy nie interesowałam się tym tematem, chciałam sobie obejrzeć proste kino kryminalne z dobrymi policjantami i złym morderca, liczyłam na coś w rodzaju bo ja wiem Milczenia Owiec. Obejrzałam coś w rodzaju kimś moralnego niepokoju. Jeżeli rzeczywiście powiesili niewinnego człowieka, to jest to okropna sprawa. No i pozostaje pytanie co z prawdziwym morderca, ktoś tych zbrodni dokonywał. Rzadko, kto zwraca na ten aspekt uwagę.