PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=382375}

Jedz, módl się, kochaj

Eat Pray Love
6,2 82 tys. ocen
6,2 10 1 82352
4,4 11 krytyków
Jedz, módl się, kochaj
Od najlepszych
  • Od najnowszych
  • Od najlepszych

za długi

ocenił(a) film na 7

Baardzo mi się film dłużył, mam wrażenie jakbym go oglądała z 5 godzin, druga część kiedy
głowna bohaterka jest w Bali najbardziej mi się podobała do samego końca :)

bardzo przyjemny

ocenił(a) film na 8

nie jest to moze kino akcji. ale na pewno wspaniale zdjecia, az milo popatrzec i pomarzyc.
Dobre poczucie humoru. Na leniwy wieczor w sam raz.

Fajny

ocenił(a) film na 8

Mnie sie ten film bardzo podobal. Moze dlatego ze jeszcze nie czytalam ksiazki, lecz wlasnie trzymam ja w reku i zabieram sie za czytanie :)

melodramat?

ocenił(a) film na 6

z której strony?! ;o

Film

ocenił(a) film na 8

Film jest dobry ale nie aż tak dobry jak książka! :) Melodramat śmiało można traktować jako wizualne uzupełnienie książki (to co było nam ciężko sobie wyobrazić z książki, w filmie na pewno odnajdziemy...) Dużym plusem jest obsada filmu a zwłaszcza fenomenalna gra aktorska Julii Roberts, dodatkowym atutem filmu są...

więcej

spaghetti

ocenił(a) film na 6

Choć sam film okazał się być średni, sceny bezwstydnego wciągania spaghetti zasługują na pochwałę.

okazuje się, ze mam tylko 112 min filmu ze 133
z góry dziękuję
uwaga:
skonczyłam oglądać mniej wiecej na jej rozmowie z tym aktorkiem, jak już wyjechała do tej całej guru i zaprzyjaźniła sie (?) w tym osrodku z tym starszym facetem

żarełko

ocenił(a) film na 8

w polskiej książe richard nazywa liz "Żarełkiem", w filmie przetłumaczono to na "spożywcza". czy ktoś wie jakie oryginalne przezwisko w języku angielskim nadaje richard elizabeth ?

Wynudziłam się niemiłosiernie. Może, żeby tłem wydarzeń był monolog głównej bohaterki to
byłoby dobrze, ale bez tego nie do końca wiadomo o co chodzi. Dobrze, że wcześniej
przeczytałam książkę. Niektóre zmiany były istotne, na przykład to, że Liz poznała Felipe, bo
miała wypadek - a to przecież nie było tak....

Ogolnie nie zainteresowal mnie. Lubie dramaty, ale ten byl jakis dziwny i sporo za dlugi. Historia opowiedziana w trzech sekwencjach, jednak jakos nie przemowila do mnie.
Nic nie poradze, ale film wydal mi sie troche przygnebiajacy nawet.

katharsis indeed !!!

Katharsis

ocenił(a) film na 8

Film skłaniający do przemyśleń nad swoim życiem. Po obejrzeniu go poczułam się szczęśliwsza, a niektóre cytaty są fenomenalne.

A czy nie uważacie przypadkiem, że bohaterka w tych całych poszukiwaniach tak na prawdę podażą tylko za tym, co powiedzą jej inni? Porzuca męża, bo rozwód przepowiedział jej ten staruszek. Wyrusza do Indii bo jej chłopak wmówił jej wiarę w jakąś tam guru. Wraca na Bali (chyba Bali) bo to też zapowiedział jej ten...

chociaż jak się zobaczy zwiastun filmu to można odnieść takie wrażenia. Właściwie wszystkie komediowe sceny zostały w nim pokazane więc na coś więcej nie ma co liczyć. Film jednak jest ciekawy, chociaż trochę za długi. Gdyby film skrócić o połowę - ograniczyć początek, zostawić włoską przygodę, wyrzucić indyjską i...

Film totalnie spieprzony. Nie wiem jak można było stworzyć ponad dwugodzinną nudę,
mając do dyspozycji taką historię... Jedyna dobra scena, to ta, w której pokazany jest taniec
na weselu głównej bohaterki. Reszta filmu- bardzo przeciętna.

Panowie, dajmy spokój. Raz na jakiś czas taki film powstaje i jak widać są ludzie, którym się podoba. Mimo wszystko jest w nim jakieś głębsze przesłania. Pozdro!

Świetny film z wspaniałą, jak zawsze Julią Roberts :) Co tu dużo mówić. Historia o tym, jak odnaleźć siebie. Może wydawać się oklepane, ale hmm przecież każdy z nas pewnie choć raz miał takie moment, że chciał uciec, spróbować czegoś nowego, oderwać się od dotychczasowego życia, wyjechać. Dlatego to cholernie...

cudne dopasowanie ścieżki dzwiękowej :D

nie wiem, o co biega...

użytkownik usunięty

ale po tym filmie, czuję się lepsza ;p
bardzo do mnie trafia klimat tego filmu.

Świetny film o poszukiwaniu szczęścia. I do mnie osobiście takie podejście do tematu
bardzo przemówiło. Bo osobiście jestem zdania, że szczęście samo z siebie do nikogo w
życiu nie przychodzi. Trzeba go szukać i pracować na nie. Dokładnie tak, jak jest to opisane
choćby w książce "Projekt Szczęście" Gretchen...