Jazon (Todd Armstrong) jest młodym i niezwykle upartym mężczyzną. Chce przeżywać przygody, cieszyć się życiem. Los mu sprzyja - musi wyruszyć do odległej Kolchidy i zdobyć złote runo. Pod okiem swej ukochanej bogini i patronki, Hery (Honor Blackman), buduje przepiękny okręt - Argo - i zaprasza do udziału w wyprawie odważnych i wysportowanych młodzieńców, a nawet samego Heraklesa (Nigel Green).
jak dla mnie rewelacja, efekty, klimat, zdjecia poklatkowe i walka ze szkieletami, uczta dla kinomana
To kobieta Medea pokonała olbrzyma Talosa, nie – jak w filmie – Jazon. I to ona uśpiła smoka strzegącego złotego runa, dała Jazonowi zioła, maści i zaklęcia, bez których nie pokonałby ziejących ogniem byków ani wojowników wyrastających z ziemi zasianej zębami smoka. Podziwiamy te sceny dzięki mistrzowi animacji...
Bardzo lubię stare efekty specjalne. W tym filmie podobają mi się bardziej niż z dzisiejszej epopei o Tytanach. Jestem fanem Heraklesa a tutaj jest świetnie pokazany. Zgodność z mitem trochę kwiczy ale ogólnie dobra zabawa.