Słabe kino sensacyjne które przyciąga uwagę jedynie nazwiskami aktorów które w nim grają. Stary Kevin widać dorabia do emerytury skoro bierze takie ochłapy. Już lepiej chyba obejrzeć stare filmy z Seagalem niż takie tanie kino jak Jack Ryan. Nie wiem po co i dla kogo są kręcone takie filmy - chyba tylko do tego aby dać zarobić aktorom i naciągnąć ludzi do kin. Film był tak "dobry" że przysnąłem na nim dwa razy a to znaczy że ten film ma w sobie to "coś" co sprawia że oczy same się na nim zamykają.