Ciekawe wenezuelskie studium psychopatii z interesująco wykorzystanym motywem biblijnym. Dodatkowo osadzone w tle społeczno-politycznym oraz rozważaniach o tym, czym są pamięć, zaufanie i bliskość z drugim człowiekiem. Bardzo dobre zdjęcia i interesujący montaż. Tę historię opowiadają ludzie, ich ciała, lecz także otaczające ich przedmioty, miejsca. Nadmiernie może wyeksponowana seksualność, jednak ona się tu wiąże także z instynktami oraz przemocą, a o nich jest ten film. Ale jest to przede wszystkim obraz o degeneracji moralności oraz o idących za tym zachowaniach przemocowych. Bardzo brutalny w sensie dosłownym, lecz również metaforycznym, gdy przedstawia relacje międzyludzkie jako pełne przemocy klatki. Duszna atmosfera i karty odsłaniane stopniowo, jak w rasowym thrillerze. Ciekawe otwarte zakończenie. Intrygująca reżysersko próba filmowej opowieści o tym, co może znaczyć pojęcie ludzkiego potwora.