Ja sobie wypraszam – to nie jest film o mnie. "Inni ludzie" to same utarte klisze, jakby Masłowska wiedzę o Polakach czerpała z gazet niemieckiego wydawnictwa i starych utworów hop-hopowych.

Przestańmy wreszcie na siebie pluć – widzieliście kiedyś, żeby Amerykanie robili "film o Ameryce i Amerykanach"? Nie, wolą pokazać, jak np. byli waleczni w jakiejś wojnie. A my musimy sami siebie tępić na podstawie stereotypów. W Polsce, w której żyję, ludzie ciężko pracują, mają plany, próbują odnaleźć się w różnych relacjach, a z używek lubią w sobotę wypić sobie z przyjaciółmi dobrego łyskacza. Serio, rozejrzyjcie się wkoło – oczywiście nie brakuje ku**w, mętów i pajaców, ale kto sprawia, że macie w domu wszystko to, co chcecie mieć? Krasnoludki? Naprawdę jesteśmy pracowitym narodem, pomocnym (w porównaniu do niektórych zachodnich krajów, gdzie jest dramat i nikt nie stanie na drodze, jak ci auto nawali), mamy młodzież ze wspaniałą urodą (może trochę niedouczoną, ale to temat na inną opowieść) i piękne kobiety. Nie każdy myśli o chlaniu, ćpaniu i zdradzaniu.

P.S Temat dodałem, ponieważ nie mogę dodawać komentarzy w niektórych wątkach – Filmweb jak zwykle ma jakieś buble techniczne.