Najlepiej w tym filmie wypadła Praga. Cudowne zdjęcia Dicka Pope'a tylko nadały wyrazu i charakteru miastu. Odkąd pierwszy raz (chyba po pokazie Eisenheima w "Hoffburgu") zobaczyłem bramę Hradczan doszukiwałem się kadrów miasta. I te ujęcia z dworca na końcu - toż to tam nie trzeba było żadnej scenografii... :D