Może mi ktoś wytłumaczyć dlaczego wycięli sceny z ojcem Thorina w Dol Guldur? Jest to jeden z
wątków, na który najbardziej czekałem i mimo, że był ukazany już w pierwszym zwiastunie pierwszej
części nadal go nam nie pokazali. Mam nadzieję, że znajdzie się chociaż w edycji rozszerzonej,
aczkolwiek powinien znaleźć się w kinowej, gdyż jest to dość ważny wątek (sam Thorin mówi w
prologu, że jest przekonany, że jego ojciec żyje). W trzeciej części na pewno nie będzie tych scen,
gdyż Gandalf stracił laskę, którą widać podczas potyczki z Thrainem, chyba, że jako prolog przed
starciem z Sauronem...
Nie masz zadnych dowodow ja Ci je podalem, to zwykla bitwa o zloto i wladze. Kazdy ma tam gdzies losy Srodziemia, oprocz Gandalfa. Zobaczysz ze tak bedzie. Gandlaf doprowadzi do pojednania trzech ras i spowoduje ze ramie w ramie beda walczyc o cos wiecej. Dopiero wtedy. Ale tak to zwykla bitwa o kase, gdyby nie chcieli tychg bogactw to bitwy nie bylo. Bitwa nie wybuchla bo kazdy wiedzial ze wojna z Sauronem nadchodzi, to nie byla bitwa wyzowlencza nawet nie byla bitwa o zachowanie wolnosci. Ksiazka i film zdecydowanie wskazuja ze bitwa byla o zloto i wladze i tylko tyle.
W filmie też raczej będą się bić wyłącznie o złoto. No bo o co taki Thorin czy Thranduil by walczyli? Bard tak samo, żąda zaplaty od krasnoludów za szkody.
No raczej nie. Tam walczyli z Uruk Hai Sarumana (10 tys. orków) a w B5A z orkami z Gór Mglistych (tez 10 tys. orków) i jeszcze z armią wargów i nietoperzy. Poza tym obrona Ereboru była ważniejsza niż obrona Jaru.
Wiesz liczebność wojsk nie ma znaczenia. Gdyby przegrano w bitwie pod helmowym jarem, sauron by wygrał wojnę.
Nie wygrałby. To była armia Sarumana a nie Saurona. Decydujące znaczenie miała Bitwa na Polach Pellenoru i ewentualnie walka pod Czarną Bramą.
Nie byłoby króla gondoru, armii rohanu, byliby żeglarze z umbaru. Pod pellenorem by przegrano.Dlatego ta bitwa była bardzo ważna.
Przegrana w bitwie nie oznacza śmierci wszystkich. Mogliby uciec. A zajęcie Ereboru też miałoby przykre konsekwencje.
Gdyby nie wygrana pod Jarem, pod Pellenorem Gondor by nie zwycieżył. Nie zaprzeczaj, że pod Ereborem byla bardziej znaczaca bitwa (owszem byla wazna, ale nie aż tak). Wiem, że jesteś zafascynowany pracą Jacksona i bardzo lubisz Hobbity, ale prosze cię, nie mów pierdoł, w ktore sam nie wierzysz, bo tylko wychodzisz na idiotę.
w Hobbicie będzie bitwa polegająca na działaniach w polu - Helomy Jar to oblężenie które w moim odczuciu nie przyniesie takich emocji jak B5A
To moje zdanie i może Kamil myśli tak samo - bardziej skomplikowana taktyka , emocje i zwroty akcji.
poza tym nie będzie tak kolorowa jak Helmowy Jar - nie zapomnijmy ze ginie w niej Król z pod Góry jak i sympatyczny K i F.
Nie zapomnijmy tez o większej wadze tej Bitwy, większej liczbie jednostek, armii, ras istot czy przywódców.
Akurat Bitwa 5 armii jest znacznie mniej ważna z punktu widzenia Śródziemia niż Helmowy Jar...
Nie powiedziałbym, skoro nawet w Bestiariuszu Tolkienowskim jest zaznaczona w taśmie chronologicznej, a helmowy Jar nie.
Tylko to była bitwa o skarb jedynie. A helmowy jar decydował o pomocy rohanu w wojnie o śródziemie.
W ksiażce może i o skarb, ale jednak tez załamała się siła orków (goblinów) z Gór Mglistych. A było ich ok 10 tys, tak jak liczba orków Sarumana pod jarem. W filmie natomist będzie to zdecydowania bardziej rozległa i różnorodna bitwa. Kto wiem - może przebije pellenor.
Ale jednak mniej ważna jest bo książka ważniejsza a filmu jeszcze nie ma. Ja tam nie wiem czy coś może przebić pellenor. Ale się zobaczy :)
Według mnie Bitwa 5 Armii była dużo wazniejsza niż jakiś tam Jar. Tym bardziej, ze gdyby nie ta bitwa, elfy i krasnoludy nadal by były skłócone i nie wiadomo, jakby to dalej było. No i Erebor też był wazniejszym punktem od Jaru.
A Pellenor powoli się starzeje.
Jakiś tam Jar? Dobra generalnie wszyscy powinni przestać z Tobą rozmawiać po takiej bredni.
Wiesz co, może poczytaj też coś poza Hobbitem i Władcą, bo historia Śródziemia nie opiera się tylko na tych powieściach. I nie chodziło o żadne złoto. Przynajmniej nie w filmie.
Hmm, widzisz sama bitwa była o bogactwa Ereboru. I wszystko co dotyczy tej bitwy przeczytałem. Nie ma żadnego innego powodu. Wszystkie armie ściągnęły tam bo wszystkie chciały bogactw Ereboru. To że była taki koleś jak Gandalf który wiedział że smok i zajecie przez orków Ereboru stanowily niebezpieczenstwo nie ma tu nic do tego. Oni nie walczyli z mysla o tym zeby umocnic sie na wschodzie. Walczyli bo chcieli bogactwa Ereboru. Jedynie Gandalf widzial więcej i dalej wyglądał w przyszłość.
Zobacz co by było gdyby przegrali bitwę o Helmowy Jar. Aragorn by poległ. Sauron by wygrał. Nie ma tu wątpliwości że Helmowy Jar był o wiele ważniejszą bitwą. Ale ty się kłócisz bo w Hobbicie dla Ciebie wszystko jest najlepsze i najwazniejsze. Fakty temu przeczą.
To jest fakt. Nie ma co tego porównywać nawet. Gdyby pod Kątem przegrali to najprawdopodobniej Sauron by wygrał. Przeczytaj sobie we wstępie do Drużyny co Tolkien napisał o Bitwie 5 armii.
I tak na przyszłość - patrz obiektywnie. Hobbit nie
ma starcia do Władcy, a ty mówisz że jest lepszy...
Ale co to ma do rzeczy?? Bitwa 5 Armii może być lepiej przedstawiona, ale to nic zmienia. Bitwa o jar miała ogromne znaczenie, podczas gdy ta nieporównywalnie mniejsze. To jest fakt.
Ty na serio piszesz? Sam nie jestem żadnym znawcą świata Tolkiena, ale to jest na tyle oczywiste, że nie trzeba większej znajomości Śródziemia. Chcesz zaprzeczać faktom czy co? Bitwa o Jar była jedną z najważniejszych bitew w historii Śródziemia(pomyśl, co by się stało, gdyby Rohan został wyrżnięty, a Aragorn poległ), podczas gdy bitwa 5 armii, cytując Tolkiena "nie zasługiwałaby na nic więcej niż krótką wzmiankę w kronikach". Chcesz zakłamywać prawdę? Proszę bardzo.
Tylko że ja patrzę naB5A nie tylko pod kątem samej bitwy, ale też tego co było wcześniej i co mogło być lub było później.
Ale to nic nie zmienia... Nawet jak Erebor by wpadł w ręcę orków, to katastrofy by nie było, chociaż byłby to mocny cios dla przeciwników Saurona.
Ja go znam przecież:) W 2012 przed premierą Hobbita i także po niej gromił wszystkich, którzy nie uważali Hobbita za premierę roku, a Avengers i TDKR czyli oprócz Hobbita pozostałe dwie najgorętsze premiery mieszał z błotem.
Wyszło podobnie, aczkolwiek najwięcej przychylnych głosów z tej trójki zebrało Avengers jako jeden z najlepszych filmów o superhero w historii. Hobbit był porównywany z Władcą i to było nie do uniknięcia. Widać, że poziomem odstawał, sporo głupawych scen, ale było nieźle. W Dwójce jeszcze gorzej, ale smok rekompensuje wszystko.
Natomiast TDKR również nie uniknął porównania z TDK, ale tu się ludzie przejechali, bo każda z 3 części ma własny klimat i styl i nikt nie mówił, że TDKR to bd TDK 2. I do dzisiaj w sumie ludzie narzekają na ten film, bo... sami chcieliby go inaczej widzieć.Na szczęście większość miała zdrowe podejście do sprawy i zarówno na filmwebie jak i na innych portalach TDKR jest wysoko:)
A wracając do kamila, on cały czas się nie pogodził z tymi faktami, że jednak Jackson z Hobbitem trochę przesadził i do poziomu arcydzieła kina, jakim był Władca, wiele mu brakuje. Gorsze jest to, że reżyser nie wyciągnął wniosków z 1. części i w drugiej było jeszcze więcej głupawych scen, na czele z latającą beczką i beserkerem Bomburem, gadka o tym, co się ma w spodniach oraz popsucie genialnej sceny Bilba i Smauga poprzez latanie po Górze i robienie ze smoka debila. Ale film na DVD i tak kupię, ale nie wydam kasy na wersję reżyserską, tak jak w przypadku Władcy. Nie ten poziom:)
Avengers i TDKR mieszał z błotem ??dzięki za info o tym nie wiedziałem kamilxxx09 zawsze pozostanie taki sam .......
No wiadomo. To fanatyk Hobbita, dlatego niespecjalnie jest sens z nim dyskutować na temat tych filmów.
Większej wadze? Jak Marcin pisze rzeczowo tak ty zawsze z jakąś brednia musisz wyskoczyć Kamilku. Bitwa pod Helmowym Jarem była częścią Wojny o Pierścień gdzie wazyły się losy świata, a b5a to bitwa bo Thorin tesknil za zlotem. Nie porownuj mi tu co jest ciezkie zatem.
Jak dla mnie emocji było po sam sufit w Jarze, w końcu walczyli o wolność i przezycie a nie o sztabki złota.
Ok Thorin walczy o złoto, Gandalf mu niby powiedział że Smok i Gora go niepokoją (w Prologu) ale Thorin ma gdzies to ze to strategiczne miejsce, ma gdzies przyszlosc Śródziemia, odbija mu na punkcie wladzy i złota, to jest niezaprzeczalne. Czyli będzie walczył dla złota. Thranduil rzekł ze on rowniez pożąda klejnotow (białych) z Gory. Padnie smok elfy przeciez nie wejda do bitwy by bronic krasnoludow przed orkami tylko same bed chcialy zdobyc zloto. Bard? Bedzie chcial odbudowac Esgaroth, wiec znowu jeden motyf - złoto. Na pewno nie przylaczy sie do bitwy żeby bronic i krasnoludow i elfow przed wspomnianymi orkami. Jedyny ktory bierze udzial w tej bitwie a ma plany dalekosiezne to Gandlaf. Tylko on walczy o cos wiecej. Reszta walczy o zloto i bogactwa co nawet sam film pokazuje doskonale.