Aragorn we Władcy Pierścieni ma ponad 80 lat. Jako Dunedain, potomek Numenorejczyków starzeje się wolniej od zwykłych ludzi. Pierwsi Numenorejczycy dożywali do 500 lat, a on dożył 210 lat. Także wszystko się zgadza, w Hobbicie ma ponad 20 lat.

Aragorn nie jest "czystej krwi" człowiekiem. Łączy w sobie krew Elfów, Ludzi i Majarów, stąd też upływ czasu jest dla niego nieco inny. Urodzony 1 marca 2931 r. III Ery, zmarł 1 marca 120 roku IV Ery. Krasnoludy przybyły do domu Bilba wiosną 2941 roku. Wyprawa trwała do późnej jesieni. Inna kwestia, że słowa Thranduila nijak sensu nie mają, jako że Aragorn dzieciństwo spędził w Rivendell pod imieniem Estel, co w Sindarinie oznacza "Nadzieja". Obieżyświatem zaś został "ochrzczony" dopiero około 3000 roku wśród mieszkańców Bree... Pamiętne spotkanie "Pod rozbrykanym kucykiem" [Hobbitów i Aragorna] - to 30 września 3018 roku. 25 marca 3019 roku pod Morannon stoczył ostatnią bitwę w Wojnie o Pierścień - odwrócił uwagę Wroga, by Frodo mógł wypełnić swoją misję.
Nie próbuj doszukać się logiki w "pomysłach Jacksona, bo to ci może zaszkodzić na umysł. Ale mam nadzieję, że nieco rozjaśniłam ci kwestię chronologii i życiorysu Aragorna zwanego Obieżyświatem. :)

O, skąd info że jest urodzony 1 marca?

Dodatek B do "Władcy Pierścieni". :)

Nie

Dodatek B - Kronika Lat

2931 Aragorn son of Arathorn II born on March 1st

(Wydanie Harper Collins)

Ale masz rację, że nie ma tego w tłumaczeniu Skibniewskiej, nawet w wydaniu z 2012r.
Wygląda na to, że zostało dodane w którymś późniejszym wydaniu angielskim i może jest już w tłumaczeniu Łozińskiego lub Frąców, a u Skibniewskiej zapomniano uaktualnić.

Dziękuję, oryginał czytałem tylko raz.
U Frąców też nie ma tego o ile pamiętam.

I co nie?

Podałeś polski tytuł, co tak samo może wskazywać na polski przekład.
Toteż moje zdanie jest prawdziwe dla tego przypadku.

Mam polski i też jest to napisane. Widocznie dodali to w nowym wydaniu.

O, ciekawe. Ja mam z 2013 i nie ma, więc wnioskuję, że musisz mieć z zeszłego roku.

Mam takie:
http://ecsmedia.pl/c/wladca-pierscieni-tom-1-3-u-iext23693231.jpg

Czyj to przekład i z którego roku wydanie?

2013
Frąc

Czyli miałam rację, że u Frąców to powinno już być. U Łozińskiego też - może ktoś potwierdzi.

Mam wydanie z 2001 roku (wydawnictwo Amber), przełożenie Frąców i jest data narodzin Aragorna.

Dzięki za informację.
Czyli jest chyba tak jak myślałam - u Frąców ta data jest już od początku, ale u Skibniewskiej w kolejnych wydaniach zapomniano zaktualizować. Tolkien prawdopodobnie uzupełnił tę informację w latach sześćdziesiątych, już po ukazaniu się u nas tłumaczenia Skibniewskiej.

Ponieważ już ci inni zdążyli wyjaśnić, to ja nie muszę. :D

Widze że genetyka w LOTR-ze nie istnieje...
Ale co tam! Ważne że fajne filmy!

Zasadniczo książki... Radzę przeczytać... ;)

Jak bym miał czas...

Na "Władcę" warto znaleźć czas. Nie mówię, że od razu cięgiem całość - bo to faktycznie kilka godzin wycięte z życiorysu - ale np. po rozdziale dziennie... Polecam, gdyż filmy, nawet bardzo dobre [jak filmowy LOtR] bardzo "spłycają" całą historię i jej wydarzenia. :)

Przeczytałem i żałuje... że zrobiłem to dopiero teraz! Piękne książki!

Skoro się podobało, to polecam "Silmarilion". Trudniejszy w lekturze, ale na prawdę wciąga...

Carmina, masz sporą wiedzę. :-)

Było to pinćcet razy, ale lubię temat odkrywać na nowo.
2931 - narodziny Aragorna II, syna Arathorna II
2941 - Bitwa Pięciu Armii

Korzystając z niewątpliwie trudnej sztuki odejmowania: 2941 - 2931 = 10. Choć podejrzewam, że był z końca roku. W takim wypadku miał lat 9.

Ha ha ha :) Zastanawiam się czy nie zapisać sobie pewnych odpowiedzi i kiedy pojawiają się takie same tematy, tego nie wklejać :)

My już też rozmawiałyśmy na ten temat - i dlatego ponownie oglądałam WP, szukając potwierdzenia zmiany chronologii przez Petera. I znalazłam - Gandalf w filmowej "Drużynie..." mówi, do Froda (już po tym jak ustalili, że pierścień Bilba to Jedyny Pierścień): "For 60 years, the ring lay quiet in Bilbo's keeping...prolonging his life, delaying old age." Potwierdza się, że Jackson ominął 17 lat książkowych, więc w filmowym Hobbicie Aragorn ma 27 lat, a nie 10 (jak to ma miejsce w książce). Dlatego Thranduil mówi, że Aragorn jest wśród Dúnedainów.

"For 60 years, the ring lay quiet in Bilbo's keeping...prolonging his life, delaying old age."
To zdanie wskazuje na to, ile lat Bilbo był w posiadaniu Pierścienia. Potem Pierścień przejął Frodo, więc to nie potwierdza ominięcia 17 lat książkowych, bo nie ma to związku.

Właśnie chciałam to napisać. 60 lat był u Bilba. A potem były jego 111 urodziny i pierścień oddał Frodowi. A ile czasu upłynęło w filmie do ponownego powrotu Gandalfa nie wiadomo nadal.

Eh ucięło mi kawałek posta :/ Chodzi mi o to, że Aragorn musi być w filmowym Hobbicie starszy niż w książce. Gdyby miał 10 lat, to Thranduil nie wysyłałby Legolasa do Dúnedainów, Aragorn byłby za młody, by go szukać. Wszystko więc wskazuje na to, że Peter opuścił te 17 lat. Wiele osób to razi, ale mi to w sumie nie przeszkadza.

Swojego czasu Viggo Mortensen przyznał, że Jackson zaproponował mu rolę w Hobbicie. Viggo odmówił, stwierdzając, że byłoby to niedorzeczne. Także logikę to ja bym w tych rozważaniach co do toku rozumowania ekipy filmowej odstawił na bok.

Zgodził się i powiedział, że chętnie wystąpiłby w pomoście między Hobbitem, a Władcą, jeżeli taki by istniał. Mówił też, że są na jego występ małe szanse, bo Aragorna nie ma w książce. Ma rację, gdyż majac >50 lat miałby grać 27 latka to nawet Dunedain by nie był w stanie.

Taki brzdąc a już Obieżyświat, czy tam Kroczyciel, bądź Łazik. Nie, nie, żartuje, nikt jeszcze nie przetłumaczył Strider na Kroczyciel, ale Łazik to autentyk.

http://www.medievalcollectibles.com/images/Product/large/RC-38933.png

Prawie jak ogolony Viggo.

Przez wersję Łozia dotarłem tylko do Morii, dalej już nie dałem rady.

Przeczytałem całą trylogię w ten sposób. Zdaje się, że imć Łoziński popełnił chyba też tłumaczenie Diuny, acz z tego co pamiętam wyszło ono o niebo lepiej od Władcy Pierścieni. Plus taki, że książki są ładnie wydane.

Samego Władcę też by się nieźle czytało, gdyby nie te nazwy.

Ano. W sumie poza Łazikiem w pamięci utkwił mi jeszcze Helmowy Parów. Dla osób nieobeznanych z geografią zapewne twierdza w wyniku wizualizacji w głowie przybierze postać ogromnego wyrobu rzeźniczego, wykonanego przez imć Helma.

Ja padłem na świszczowy wierch :(

W filmie jak i w książce Drużyna Pierścienia czas między Hobbitem a Władcą wynosi 60 lat.
Aragorn w dwóch wieżach mówi, że ma 87 lat - czyli w czasie trwania bitwy 5 armii ma 26 -27lat. Najwyraźniej w realiach filmowych Aragorn urodził się 17 lat wcześniej.
Spowodowane jest to tym, że w filmie Frodo wyrusza w podróż niedługo po odejściu Bilba do Rivendell, w książce mija między tymi wydarzeniami właśnie 17 lat.

W filmie NIC nie wskazuje na to, ile czasu minęło od odejścia Bilba do wyprawy Froda.

Dokładnie, więc czasowo porządek jest zachowany.
O ile nie ma w filmie daty urodzin Aragorna, nie ma błędu.

Ale zasadniczo twój trop wydaje się być słuszny, bo wiek pokrywałby się z tym co zdawkowo powiedział Legolasowi na temat Aragorna Thranduil. Na tyle wczesny by usprawiedliwić określenie go młodym, a na tyle dojrzały, by faktycznie już czegoś dokonać, co pozwoliłoby na tak pozytywne rokowania u elfiego władcy (zapewne Aragorna lubili by wszyscy elfi władcy, gdyby nie fakt, że Elrond najpewniej musiał córkę na klucz zamykać, jak akurat młody Dunedain wpadał nocować).

Aragorn miałby 27 lat, więc już wyruszyłby z Imladris i polowałby gdzieś na północy na orki współ z Elladanem i Ellrohirem (których brak w filmowym świecie Jacksona jest odczuwalny - Legolas zabrał ich sławę!)
Elrond miał kilka powodów aby nie chcieć wydać córkę za człowieka, mimo że sam był pół-elfem.
1. Był świadkiem upadku Gondoru, gdy Isildur wziął pierścień dla siebie.
2. Był bratem pierwszego Króla Numenoru i zarazem mógł widzieć jak Numenor kieruje się ku upadkowi poprzez spiski Saurona.

Wydaje mi się, że sprawia sprawę jasno - Arwena wiążąc się z Aragornem przypieczętuje swój los, tak jak Luthien. To go bolało, nie rodowód Aragorna.

Prawda, chodziło mi, że oprócz całego bólu przemijania i wyboru między życiem wiecznym (Valinor), a śmiertelnym (Śródziemie) są jeszcze inne możliwe powody.
Ostatecznie Aragorn udowadnia, że jednak warto było na niego stawiać ;)

Czy ja wiem? Znaczy okej, na pewno nie powielił błędów, jakie stały się udziałem przodka, ale w sumie los Arweny tak, czy inaczej nie różnił się specjalnie od tego, co przepowiedział jej Elrond. W sumie podzielam pogląd Lolpusa. O ile Elrond faktycznie mógł mieć obiekcje, co dość wyraźnie zaznaczono w filmach, gdy dyskutował z Gandalfem, o tyle te obiekcje przełożyły się głównie na jego niewiarę w ocalenie Śródziemia.

Legolas to sławę niemal wszystkim kradł, co prowadzi do paru niewygodnych pytań. Czemu Legolas wydaje się być w stanie jedną ręką wygrać 3/4 bitew, a 500 jego kuzynów z Lorien wypada raczej blado na jego tle? Chociaż w sumie jeśli spojrzeć na Hobbita, to można uznać, że te nadludzkie, a nawet nadelfie zdolności były udziałem wyłącznie poddanych Thranduila. Zarówno sam monarcha, jak i Legolas i Tauriel dają tęgi popis w trakcie Bitwy Pięciu Armii (Legolas przechodzi sam siebie i zapewne, gdyby nakręcono czwartą część, to by samego siebie z bagna za włosy wyciągnął).