Legolas był synem Thrandzia, wiec miał prawo pojawić się w filmie. To że Tolkien go wtedy nie wymyśliał to inna sprawa, tak jak inna sprawa to ksiażka, a inna filmy.
Ale ja nie mówię o tym, czy Legolas miał czy nie miał prawa pojawić się w filmie. Nigdy nie twierdziłam, że nie powinno go być, zresztą dyskusje na ten temat toczyły się tyle razy, że nawet nie chce mi się do tego wracać.
Rzecz w tym, że z Bombura zrobili dwunastoplanową postać, tło właściwie, w odróżnieniu od Legolasa, który nie wnosi do tej opowieści nic ważnego. Bombur nie jest może jakąś szczególnie ważnym bohaterem, ale w Hobbicie na pewno jest istotniejszy od elfickiego księcia i skoro postanowili zrobić 3 części i rozwinąć historię, w której znalazło się miejsce dla wymyślonej elfki, mogli dać Bomburowi chociaż raz pozwolić się odezwać. Tyle:)
No bo tak powinno być. Bombur nie odgrywa w ksiażce żadnej istotnej roli. Ba! Jest nawet uciążliwy, bo trzeba go nieść i pomagac mu się wspinac na drzewo. To tylko zbędny balast.
I co Wy macie z tym odzywaniem się? Przeciez celowo nie dano mu żadnej kwestii do mówienia.
Tzn. mam rozumieć, że Bombur wstąpił do jakiegoś zakonu, którego formuła zakłada milczenie? To wyjaśnia sprawę - teraz wiem skąd ta tonsura na głowie. :)
Chyba się nie zrozumiemy, bo ja o jednym a ty wciąż o czymś innym. Sam napisałeś, że książka a film to inna rzecz. To może w ogóle PJ powinien był wywalić połowę krasnoludów z kompanii, skoro i tak nie wnoszą nic. Znalazło się miejsce dla Tauriel i Legolasa - ku uciesze nie wiem kogo - to spokojnie można było trochę rozwinąć charaktery krasnoludów, a jeśli nie dało się rozwinąć im osobowości, chociaż pozwolić im odezwać się raz na 3 części.
Powtórzę o co mi chodzi - nie mam nic przeciwko, że Jackson dodał od siebie coś, co nie kłóci się za bardzo z książką. Akceptuję obecność Legolasa, ba nawet Azog nie spędzał mi snu z powiek. Wolałabym jednak, żeby Pj skupił się na wątkach z książki, które mógł pogłębić i je wyeksponować, zamiast wymyślać zapychacze kosztem ważnych książkowych motywów. Przykładem jest tutaj Beorn. Owszem, mało go w książce, ale to dość ważny bohater, także w kontekście późniejszych wydarzeń. Beorningowie zajmują przecież pewien obszar około Mrocznej Puszczy. Mógł Pj przybliżyć widzom ten fragment świata Tolkiena, ale wolał pokazać rozterki miłosne Taurieli.
A co wnosi Legolas? Kompletnie nic. Jego tam w ogóle nie powinno być. Nie wspominając o rudej której w ogóle w świecie Tolkiena nie ma, nie było i nigdy nie będzie.
Szczerze to oprocz Balina,Thorina i Kiliego to zaden krasnolod nic nie gada.Widac Jackson zajal sie glownie podstawowymi harakterami a reszta krasnolodow byla tylko dla jaj ;] zeby ladnie wygladalo.
No nie przesadzaj, nie tylko Thorin Kili i Balin mówią. Fili i Dwalin też mają sporo kwestii w porównaniu z takim Bomburem. Nie raz i nie dwa słyszymy też Oina i Gloina, a także Doriego, Oriego, a nawet Noriego. Nie wspomnę już o Bofurze, który ma naprawde sporo kwestii, nie wiem, czy w UJ nie wiecej niz Thorin.
Tylko Bombur nic nie mówi.
Powiedzmy sobie szczerze reszta krasnolodow to tylko fragi ;] w grze komputerowej ;].Nie sadze ze ktokolwiek ich zapamieta.hehe.
Tak propo ciekawe ze w LOTR cala druzyna byla bardzo wyrazista i miala duzo do powiedzenia a w Hobbicie juz sobie z tym nie poradzili.Hmmm.Widac CGI przeslonilo dialogi i haraktery.
No nie, nie powiedziałbym. Do tej pory wielu ma problem z odgadnięciem, który to Merry, a który Pippin. Poza tym, Drużyna liczyła 9 członków, a kompania Thorina aż 15. Jest różnica. W dodatku Drużna skłąda się z członków z różnych ras, a w komapnii Thorina to głownie krasnoludy Zresztą, nie wiem, czego oczekiwałeś. i tak kazdy krasnolud bardzo mocno sie wyróżnia. Kazdy ma inny charakter, inny kostium, inną bron. Prosze Cię, ten temat był już wałkowany miliony razy na forum NP.
Jak mozesz mowisz ze Merry i Pippin jest trodny do odgadniecia kiedy kazda z tych postaci miala w LOTR conajmniej tyle czasu co wszystkie sceny Thorina albo Bilba !.Smieszne.
Po co mieli to zmieniać, skoro w książce było to samo? W końcu każda innowacja Jacksona jest zła, błe i z piekła rodem :P
A tak poważnie, to i tak postacie Krasnoludów w filmie są o lata świetlne bardziej zindywidualizowane. W książce wyróżniali się jedynie Thorin jako przywódca, Bombur jako grubas, Balin jako staruszek i Fili, Kili jako młodziki. A jednak szkoda, że twórcy scenariusza skupili się za bardzo na marginalnych postaciach, gdy np. ja chciałabym więcej takich Filego czy Dwalina.
Chyba gdzieś czytałem, że ponoć w wersji reżyserskiej będzie krótka scenka na której Bombur wypowie jakieś słowa... ale zapewne to tylko spekulacje.
Swoją drogą ciekaw jestem kiedy jakieś oficjalne informacje się ukażą odnośnie wersji reżyserskiej.
Od razu przychodzi do głowy data wydania DVD i BR.
Poważnie nie możesz się doczekać? Jack$on zapewne nie włoży mu w usta jakiegoś mądrego zdania a same głupoty.
No jest głupi i każdy to widzi. Scenariusz tych trzech filmów to po prostu tragikomedia. Głupota goni głupotę.
Nieprawda. Niezwykła Podróż była dobrym filmem. Pustkowie Smauga było po prostu nudne, a Bitwa Pięciu Armii to pokaz durnych scen, niezręcznych dialogów i beznadziejnych rozwiązań fabularnych.
Niezwykła Podróż też ma masę żałosnych scen, dialogów i zachowań (m.in. Radagasta i Wielkiego Goblina) :)
Radagast nie jest żałosny. Idealnie pasuje do tego lekkiego klimatu pierwszej części.
I nie wiem co jest złego w Wielkim Goblinie.
wg mnie sceny z Radagastem są żałosne :) Szczególnie wyciąganie z ust patyczaka, zaciąganie się fają i robieniem zeza :)
A Wielki Goblin właściwie wszystkie teksty ma żałosne :) Już pomijając jego żałosny wygląd :)
──────────────────────────────▓▓█───────
────────────────────────────▒██▒▒█──────
───────────────────────────█▓▓▓░▒▓▓─────
─────────────────────────▒█▓▒█░▒▒▒█─────
────────────────────────▒█▒▒▒█▒▒▒▒▓▒────
─▓▓▒░──────────────────▓█▒▒▒▓██▓▒░▒█────
─█▓▓██▓░──────────────▓█▒▒▒▒████▒▒▒█────
─▓█▓▒▒▓██▓░──────────▒█▒▒▒▒▒██▓█▓░░▓▒───
─▓▒▓▒▒▒▒▒▓█▓░──░▒▒▓▓██▒▒▒▒▒▒█████▒▒▒▓───
─▓░█▒▒▒▒▒▒▒▓▓█▓█▓▓▓▓▒▒▒▒▒▒▒▒██▓██▒░▒█───
─▓░▓█▒▒▒▒▒▒▒▒▒▒▒▒▒▒▒▒▒▒▒▒▒▒▒▓████▒▒▒█───
─▓░▓██▒▒▒▒▒▒▒▒▒▒▒▒▒▓▓▒▒▒▒▒▒▒▒▒▓██░░░█───
─▓░▓███▒▒▒▒▒▒▒▒▒▒▒▓█▒▒▒▒▒▒▒▒▒▒▒▒▓▓▓▒▓▓──
─▒▒▒██▓▒▓█▓▒▒▒▒▒▒▒▓▒▒▒▒▒▒▓▓▓▒▒▒▒▒▒▒▓▒█──
──▓▒█▓▒▒▒▒▓▒▒▒▒▒▒▒▒▒▒▒▓█▓▓▓▓█▓▒▒▒▒▒▒▒▓▒─
──▓▒█▒▒▒▒▒▒▒▒▒▒▒▒▒▒▒▒▓▓──────▓█▓▒▒▒▒▒▓█─
──▒▒▓▒▒▒▓▓▓▒▒▒▒▒▒▒▒▒▓▓───░▓▓───█▓▒▒▒▒▒█─
───█▒▒▓▓▓▒▒▓▓▒▒▒▒▒▒▓▓───█████▓──█▓▒▒▒▒▓▒
───▓▓█▒─────▒▓▒▒▒▒▒█───░██████──░█▒▒▒▒▓▓
───▓█▒──▒███─▒▓▒▒▒▒█────██████───▓▒▒▒▒▒▓
───██───█████─█▒▒▒▒█─────███▓────▓▓▒▒▒▒▓
───█▓───█████─▒▓▒▒▒█─────────────█▓▓▓▒▒▓
───█▓───░███──░▓▒▒▒▓█──────────░█▓▒▒▒▓▒▓
───██─────────▒▓▒▒▒▒▓▓──────░▒▓█▓────░▓▓
───▓█░────────█▓██▓▒▒▓█▓▓▓▓██▓▓▒▓▒░░▒▓▒▓
───▒██░──────▓▒███▓▒▒▒▒▓▓▓▓▒▒▒▒▒▒▓▓▓▓▒▓─
────█▓█▓▓▒▒▓█▓▒░██▒▒▓▓█▓▒▒▒▒▒▒▒▒▒▒▒▒▓▓█▒
────▓─░▓▓▓▓▓▒▓▓▓▓▒▓▓▓▒▓▒▒▒▒▒▒▒▒▒▒▒▓▓▓▓▓▓
────▒▒▒▓▒▒▒▒▒▒▓█░─░░░─▓▓▒▒▒▒▒▒▒▒▒▒▒▓██▓▒
─────█▓▒▒▒▒▒▒▒▒▓▓─░░░─▓▓▒▒▒▒▒▒▒▒▒▓▓▓▒▒▓▒
──────██▓▓▒▒▒▒▒▒█▒░░░░█▒▒▒▒▒▒▒▒▓█▓▓▒▒▒▒▒
─────░─▒██▓▓▒▒▒▒▒█▓▒▒▓▒▒▒▒▒▒▓███▓▒▒▒▒▒▓▓
──────────░▒▓▓▓▓▒▒▓▓▓▓▓▓████▓▓█▒▒▒▒▒▓▓█░
chłopak nie może być śliczny (chyba, że pedał), tylko przystojny :)
Za to Ty na pewno jesteś śliczna :)