PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=168385}

Herkules

Hercules
2005
5,4 1,4 tys. ocen
5,4 10 1 1369
Herkules
powrót do forum filmu Herkules

...dlatego też postanowiono go ulepszyć o mnóstwo dodatkowych wątków. Szkoda, bo zamiast czynić historię bardziej atrakcyjną, tylko ją pogmatwano. Do tego stopnia, że Herkules przestaje być Herkulesem, stając się zupełnie innym bohaterem, który z jakiegoś powodu nazywa się tak, a nie inaczej.
Herkules/Herakles nie ma szczęścia do wiernych ekranizacji - mitologia jest zwykle zaledwie punktem wyjścia dla własnych pomysłów filmowców. Jednak najczęściej udawało się im zachować samą esencję postaci. W dawniejszych filmach Herkules pozostawał sobą nawet po przeniesieniu w przestrzeń kosmiczną (dyptyk z Lou Ferrigno). Dopiero temu filmowi udało się całkowicie wypaczyć mit. Motywacja twórców pozostaje nieznana. Może chcieli ukazać walkę matriarchatu (kult Hery) z patriarchatem (kult Zeusa)? Nie jest to z pewnością "prawdziwa historia", czyli próba ukazania, jak to naprawdę wyglądało. Co prawda bogowie nie ukazują się ani razu, a Cerber okazuje się tylko wymysłem, ale do realizmu filmowi daleko. Centaury, fauny, smoki, rusałki - obecność tych stworzeń odsyła do czystej fantastyki. A raczej: fantasy, gdyż właśnie o ten gatunek chodziło twórcom. Wbrew pozorom niewiele ma to wspólnego z mitologią.

Krótko pisząc: Film olewa mit i nie proponuje w zamian niczego wartego uwagi. Da się obejrzeć, ale nieco nuży (trwa bite trzy godziny) i zostawia poczucie zmarnowanej szansy. Dlaczego nie wzięli przykładu z Konczałowskiego, który w 1997 roku zrealizował dla TV doskonałą ODYSEJĘ? Właśnie tak powinno się zabierać do rzeczy.

Vuzz

Sam tytuł mówi że film mało ma wspólnego z mitem,bo gdyby ktoś raczył wreszcie naprawdę sfilmować mit to bohater powinien nazywać się HERAKLES a nie HERKULES,Herkules to rzymska wersja imienia tego bohatera a we wszystkich ekranizacjach mamy paradoks grecki heros nosi rzymskie imię...A sam film jako fantasy podobał mi się.

ocenił(a) film na 5
szarit

Można powiedzieć, że szczęśliwie się stało, ponieważ dzięki temu w dalszym ciągu może powstać film pt. HERACLES - A TRUE STORY. Zastanawiam się, jak odebrałbym tą telewizyjną produkcję, gdyby nie znajomość mitu? Jest mocno osadzona w klimatach New Age, co kiepsko harmonizuje z mitologią antyczną, znacznie bardziej na miejscu byłoby w fantasy - jako taki, całkowicie oderwany od realiów, film istotnie może się podobać.

Vuzz

No nie wiem czytałaś kiedyś mitologię grecką Roberta Gravesa?Zwłaszcza polecam komentarze na końcu każdego mitu czy rozdziału,ten film jest lekko w stylu Gravesa oczywiście nadal to jest fantasy ale dla mnie to jedna z najciekawszych wersji jaką miałam okazję oglądać a było tego trochę.A sam Robert Graves był bliższy Wicca niż New age zwłaszcza ze swoimi ideami "białej bogini".

ocenił(a) film na 5
szarit

Byłby w stylu Gravesa, gdyby zaufał inteligencji widza. Z początku rzeczywiście wydaje się, że twórcy postawili przed sobą ambitne zadanie dekonstrukcji mitów, ukazania ich rytualnych podstaw (jak u Gravesa). Ale musieli też zrobić lekki, łatwy i przyjemny film familijny, więc zatrzymali się w pół drogi. Być może właśnie ten brak zdecydowania sprawia, że rozczarowałem się bardziej niż przy filmach z założenia czysto rozrywkowych i biorących rozbrat z duchem mitologii.
Ech, gdyby ten film miał prawdziwie pogańskiego ducha (np. Wicca), tymczasem jest sztucznym konstruktem, czerpiącym z rozmaitych źródeł na chybił trafił. Taki ideologiczno-religijny postmodernizm...

Vuzz

Właśnie dla tego uważam że jest lekko w stylu Gravesa na zrobienie zgodnie z jakąkolwiek poważną wersją literacką czy mityczną jeszcze się żadni odważni nie znaleźli niestety..Może kiedyś doczekamy tego cudu no chyba ze skrzykniemy się,zrobimy ściepę i sami sobie zrobimy jakąś wersję anime bo najmniejszy koszt...

ocenił(a) film na 5
szarit

Tak, wersja anime byłaby ciekawa! Jak dotąd Japończycy zrobili w kooprodukcji z Francuzami serial ULISSES 31, przenoszący ODYSEJĘ w czasy futurystyczne (roboty, statki kosmiczne, loty czasoprzestrzenne, itp.).
Jeśli chodzi o filmy zgodne z mitologią, to niewiele ich powstało, ale szczęśliwie są,
przede wszystkim trylogia trojańska Mihalisa Kakogiannisa: ELEKTRA (1962), IFIGENIA i TROJAŃSKIE KOBIETY (1971). Nie dość, że wierne mitom, to jeszcze bardzo realistyczne, czuje się antyczną Grecję. Dwa pierwsze są znakomite, a trzeci może nieco teatralny (lament Trojanek rozpisany na głosy), ale i tak na wysokim poziomie.
Ponadto Pier Paolo Pasolini i jego dwa znakomite dzieła: KRÓL EDYP (1967) i MEDEA (1969). Tu przede wszystkim zachwyca oryginalna wizja kultury pierwotnej.
Jest jeszcze ANTYGONA (1961) z Irene Papas, wygląda bardzo dobrze, ale jeszcze nie oglądałem. jako tako wierna mitom jest HELENA TROJAŃSKA (1956), wielki hollwyoodzki spektakl, ale nacisk został połozony na miłość Parysa i Heleny, przez co doszło do przekłamań - no i w tej wersji nie ma bogów...

Vuzz

Oglądałam te filmy ale byłam niestety za mała by je zapamiętać,ale moja mama je pamięta ma nawet jakieś stare zdjęcia Irene Papas jako Heleny.Nie wiesz się przypadkiem gdzie można by je znaleźć?