ja to najbardziel lubie Grimmesa :P jest po prostu boski z tą swoją kawą .. :P pozdro!
co wy gadacie Orlando miał najlepsza role hehe ;-). a tak na serio to mi się podobał (nie bede orginalna) Eric Bana bardzo, bardzo. pozdrawiam.
Josh Hartnett :Sierżant Matt Eversmann
Eric Bana :Hoot
Tom Sizemore :Porucznik Danny McKnight
oto moje ulubione :)
jak dla mnie to Sierżant Matt Eversmann oczywiście :)) nio i też Hoot xD
świetny film !! pzdr :*
por. McKnight, przechadzał się po polu walki gdy reszta chowała się za budynkami ;)
1. miejsce: ppłk McKnight
2. miejsce: Dwóch gości z SAW (jeden ogłuchł)
3. miejsce: Jurek
4. miejsce: Grimmes
Dlaczego oni? Bo stworzyli dosyć charakterystyczne sylwetki żołnierzy.
Nie mam konkretnej ulubionej postaci, ale jest pare ktore zrobily na mnie wrazenie:
Danny McKnight (czlowiek ktorego kula sie nie ima ;)
Randy Shughart i Gary Gordon (odwaga i oddanie)
Hoot (twardziel z zasadami)
Kapitan Mike Steele (to za akcent)
Randy Shughart i Gary Gordon zdecydowanie ...a to dlatego, że ich historia jest w całym filmie chyba najwierniej odwzorowana (tak przynajmniej pokazują materiały dodatkowe i wypowiedzi Mike'a Duranta) ...w końcu nie bez przyczyny dostali Medal of Honor.
Ja też nie będe orginalny i powiem Hoot:).Profesionalista pełną gembą. Poza tym, nie wiem czy wiesz,ale jeden z żołnierzy którzy zgineli w akcji, był Polak. Richard Kowalewski. Przez kolegów nazywany "Alphabet", z uwagi na trudne do wymówienia nazwisko. Jest w filmie scena (niestety)jego śmierci gdy prowadząc cieżarówkę, trafia w jego bok pocisk RPG i nie eksploduje. Tak zginął naprawde.
Te wypowiedzi na temat tego, że Eryk Bana ze swoim Hootem to najlepsza rola pisały chyba same panienki. Sorry ale ... brak mi słów. Fakt sprawia miłe wrażenie ale jest nijaki. Jest super twardzielem i tyle. Weźmy natomiast na przeciwwagę McKnighta. Super twardziel ale z charakterem. Sizemore świetnie go zagrał. Jest nie tyle odważnym żołnierzem, opanowanym dowódcą ale przede wszystkim osobą wymagającą od siebie więcej niż od swoich podwładnych. Hoot jest postacią zmyślona i to się czuje. McKnight jest człowiekiem z jajami, ale z krwi i kości.
z tymi panienkami i hootem to mi wyjąłeś z ust. A ja oczywiście stawiam na ekipe z trainspotting, czyli Ewen Bremner - Shawn Nelson i Ewan McGregor - Grimmes. Ich postacie (oczywiście nie tylko oni) mieli w sobie coś oryginalnego, a zarazem byli z krwi i kości, kontrastuje to z Hootem, który był żwycem wyjęty z bohaterskich patetycznych filmików wojennych (z Delty dużo bardziej przekonywał mnie Alex Mahone z Prison Break'a, nie wiem jak On się zwie). A co do tego porucznika co tak chodzi swobodnie poścród świstu kul, to ciężko nie porównać z porucznikiem Kilgor'em z Apocalipse Now. No ale Robert Duvall to Robert Duvall, więc nie ma o czym mówić :]
Osobiście dla mnie jedyna scena przesadzona z McKnightem była wtedy gdy dojechał na miejsce katastrofy pierwszego Black Howka. Kiedy Eversman chowa się za tym czymś a McKnight niewzruszony, pośród gradu kul wymachuje łapami. Wszystkie inne zachowania tej postaci w podobnych sytuacjach odczytuje jako : sorry ale mam ważniejsze sprawy na głowie niż przejmowanie się jakimiś świstami koło głowy. McKnight jest postacią autentyczną i wystarczy przeczytać o nim kil;ka zdań aby zrozumieć dlaczego Sizemore zagrał go tak a nie inaczej i dlaczego tak się zachowóje.
A tak w ogóle Grimmes jest uroczy, ale Nelson, Twombley i Yurek są moimi faworytami zaraz po McKnighcie :)
Źle mnie chyba zrozumiałaś. To porównanie na końcu (McKnighta do Duvalla) jest jak najbardziej komplementem. Bardzo lubię postać McKnighta, tylko piszę że to już było. Dodam też, że nie przeszkadza mi lekkie koloryzowanie postaci, bo to kino i rządzi się nieco innymi prawami
Ależ nie o to mi chodziło. Zrozumiałam o co Ci chodzi, tylko chciałam rozszerzyć moją wcześniejsza wypowiedz. Pozdrawiam :)
Nelson, Twombley i Yurek (za ich wędrówke do wraku helikoptera)
Grimmes (świetna scena gdy odrzuca go wybuch RPG i krzycąc ,,jebać to" wraca do budynku xD)
-Sanderson (William Fichtner) - ciekawszy niż 'samotny wilk' Hoot
-Grimmes (Evan McGregor) - postać, która przezyła trzykrotny wybuch pocisku RPG w swojej okolicy :]
-Twombly (Tom Hardy ) - za głuchotę :]
-Porucznik Danny McKnight (Tom Sizemore)- za bycie najtwarszym suk**synem w całej Dolinie :]
no jasne, że Hoot. Eric Bana był w tej roli po prostu cudowny. zdecydowanie najlepsza postać w filmie.
Bezapelacyjnie płk. Danny McKnight, kpt. Mike Steele "Sargeant,are you reciving me ?" Randy Shughart i Gary Gordon. Fajni jeszcze byli Hoot, i Grimes.
Będę oryginalny! generał Garrison -za scenę operacji z końca filmu
poza tym standard czyli:
Hoot - profesjonalista
McKnight - pełna beztroska :)
Grimes- wiadomo dlaczego :P
No i oczywiście Shugart i Gordon
a ogóle to wszyscy w filmie pokazali klasę......mógłbym wszystkich wymienić :)
hmmm jak dla mnie-nelson i twombley(odwazne bestie,spacerowali po piekle i dostarczyli nam odrobine humoru nawet w tak napietej sytuacji),mcknight(tough-guy:)),grimmsey(kawosz z polotem i karabinem),matt eversman(idealista w ogniu no i za to ze wyskoczyl z helikoptera za kolega).....:)
Oto moje typy:
1: Hoot
2. Eversman
3. Cliff 'Elvis' Wolcott
4. Jamie Smith
5. Lorenzo Ruiz
Najlepsi to:
-Smith - uwielbiam tą scenę na początku, jak gra w kosza i się pyta Eversmanna czy będzie akcja :) a na scenie jego śmierci zawsze ryczę, strasznie mi go szkoda
-Hoot - za całokształt
-Eversmann - idealista, przystojniak xd
-Tróca Przenajświętsza - Twombly, Yurek i Nelson - za powrót, scena z osiołkiem wymiata
-generał Garrison, ale prawdziwy, za to, że "złożył rezygnację dzień po tym jak Mohamed Farah Aidid został zabity w trakcie walk ulicznych", WSZYSCY WIEDZĄ ŻE TO AMERYKANIE GO WYKOŃCZYLI
-i oczywiście Grimsey - za kawę i "Fuck it!" po tym jak rąbnęła koło niego rakieta z RPG
Jeśli oceniać prawdziwych bohaterów akcji to bezsprzecznie szacunek należy się żołnierzom Delty - Gary'emu Gordonowi i Randy'emu Shughartowi, za bezinteresowne poświęcenie się by bronić rannego i otoczonego przez milicję Mike'a Duranta.
Natomiast aktorsko najmocniej w filmie prezentuje się ppłk. McKnight (Tom Sizemore) i jego z filmu lubię najbardziej.