nie bardzo podoba mi się to odejście od zakończenia książkowego - ono nadawało
większy urok i sens historii, dla filmu to odejście to poważna wada
Zgadzam się. Zresztą oglądając w filmie ma się wrażenie, że Hannibal zakochał się w Clarice i robi wszystko, żeby ją uwieść, a ona go po prostu nienawidzi.
może było nieco przesadzone, ale to filmowe jest takie bez sensu, w książce coś niezwykłego łączy Clarice i Hannibala, a film kończy się bez konkretnej puenty/zakończenia
a moglibyście powiedzieć jakie jest zakończenie w książce? ja nie czytałam a co do filmu to wydaje mi się, że łączy ich szczególna więź. Powiedzcie jak ta więź wygląda w książce i jakie jest zakonczenie
Clarice i Lecter uciekają i zostają parą. Kochają się bardzo mocno. Clarice chyba pozoruje własną śmierć. Tak pamiętam, ale dawno to czytałam.
Wybacz, ale dobrze pamiętam zakończenie filmowe. Książkę czytałam bardzo dawno, zresztą tyle ich było... Nie gniewaj się :)
Tak właśnie :D Zostają parą i mieszkają w Buenos Aires.. Dokładniej doktorek jest po kilku operacjach a Clarice ma platynowe włosy :> A i raczej są bardzo bogaci, służba i te sprawy, na koniec byli w operze. Książka jest o wiele fajniejsza od filmu oczywiście. I to nie chodzi tylko o zakończenie które zrujnowało całość :) (bo przecież widać było od początku, że coś ich jednak łączy)
Totalnie się nie zgadzam. Przeczytałam wszystkie powieści Harrisa o Hannibalu i szczerze mówiąc na tej trochę się zawiodłam. W książce jest prawie (oprócz niewielkich, nieznaczących wg mnie różnic) to samo co w filmie. Film warto obejrzeć chociażby ze względu na postać Hannibala wykreowanego przez Hopkinsa, uważam że jest genialny. Natomiast książka - mogłaby mieć większy potencjał pod względem analizy postaci, jej psychiki, itd, niestety tego zabrakło, ta książka była pisana jak pod scenariusz do filmu, nie było tam nic czego nie można umieścić w filmie. I nie podobało mi się książkowe zakończenie(w przeciwieństwie do filmowego, które trochę się różniło), jakoś nie pasowało do portretów Hannibala i Starling, które znałam z poprzednich części. Nigdy nie sądziłam, że to powiem, ale jeżeli ktoś zastanawia się czy oglądać film, czy czytać książkę - obejrzyjcie film, niczego nie stracicie z wątku, a na pewno zachwyci Was postać w filmie wykreowana przez Hopkinsa ;)