PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=671049}

Gwiezdne wojny: Ostatni Jedi

Star Wars: The Last Jedi
6,8 149 766
ocen
6,8 10 1 149766
6,8 45
ocen krytyków
Gwiezdne wojny: Ostatni Jedi
powrót do forum filmu Gwiezdne wojny: Ostatni Jedi

...Ale jeden z najgorszych filmów jakie widziałem. Poziom głupoty sięgnął dna (lub zenitu, jak kto woli). Jakby nałożyć sobie opaskę na wszelkie idiotyzmy, które aż wyłażą na wierzch (a ja naprawdę jestem osobą, która rzadko zwraca uwagę na niedociągnięcia scenariuszowe), to zostaje jeszcze kwestia feministycznej propagandy i "propsowania" jakiejś współczesnej mody na lansowanie anty-rasizmu (nie to, że jestem rasistą, ale razi mnie to, że trzeba podkreślać obecność, np. Czarnych - zamiast traktować ich normalnie, jak coś normalnego, a nie, niesamowitego). Jedyne co zostaje to bagno i rozdarty sentyment - Gwiezdne Wojny to już tylko tytuł, nazwa i wspomnienie - razem z tym filmem ta marka dla mnie upadła i mimo, że już poprzednia część powodowała u mnie konwulsje, ta doprowadziła mnie po prostu do zgonu. Absolutnie nie polecam nikomu tego filmidła, nie ratują go "momenty i przebłyski" - bo czasami coś próbowało drgnąć, ktoś tam miał jakiś pomysł, który został zgnieciony i wyrzucony przez natłok marnego scenopisarstwa. Jeśli ktoś szuka nowych-lepszych GW, to może warto rzucić okiem na nowe odsłony Star Treka - trzy części może nie są szczytem kinematografii, ale na pewno bawią i dostarczają rozrywki co najmniej takiej, jakiej oczekiwałem od Star Wars.

ocenił(a) film na 4
Birdlike

BARDZO ładne podsumowanie.

ocenił(a) film na 4
Birdlike

Zgadzam się z @Birdlike
Niestety nie jest już to film dla fanów tych prawdziwych Star Wars, gdzie nie skupiano się na efektach specjalnych (bo ciężko było je zrobić), tylko na emocjach, dialogach, intrygach i planach. Czarne charaktery były bezbłędne, rozważne, zawsze przygotowane, wyniesione na piedastał (aby potem spadając, zrobić wielkie wow). Gdy Darth Vader, walcząc ze swoimi uczuciami, przekonaniami i wartościami zabił Imperatora - ratując Luke'a, zrobiło to na mnie ogromne wrażenie i nadal robi.
Cyrk jaki zobaczyłem tutaj ze Snoke'iem nawet nie komentuje. Wielki wyczuwacz mocy, najwyższy z najwyższych pfff.
Spodobało mi się, że pod wpływem emocji Kylo - szaleniec - chciał coś w końcu zrobić. No ale czar prysł jak zaczął trząść wargą :)

Gdy porównamy dialogi Imperatora z tych prawdziwych Star Wars z Vader'em, Luke'iem, a "Wielkim" Snoke'iem i Kylo/Rei to odczujemy ten poziom głupoty, o której pisze @Birdlike

Film na raz. Jeśli ocenić rok 2018 i efekty specjalnie, to film w mojej ocenie na 8. Ale za użycie motywu kotka ze Shreka: -1, Matrix: -1, "dowcipki" ala uderzenie Rei w główkę mieczem przez Snoke'a jak chciała "go przechwycić", picie "mleka" przez Luke'a, jak się dopadli tych małych ptaszków z Chewbacca to zabrakło mi pigwinów z Madagaskaru: -1. Akcja z Leia w kosmosie mnie zabiła. -1.

ocenił(a) film na 1
Birdlike

Zgadzam się chała na całego. W niczym nie przypomina wcześniejszych części Star Wars...

ocenił(a) film na 1
Birdlike

Wyjątkowy grzmot....Roque One dało się jeszcze obejrzeć a to ,to jest gorsze nawet od takiego klamota jak Przebudzenie Mocy,które przed totalnym potępieniem uratowało kino 5 D i walka z fotelem o zachowanie pionu, poziomu oraz swojego msc w kinie :)

ocenił(a) film na 6
Birdlike

Tak, tak. "Mroczne Widmo", gdzie główną rolę gra niezrównoważony kilkulatek, który bez problemu rozwala stację dowodzenia droidów, obok niego kretyn, który jedyne, co potrafi to wleźć w gówno, i jego władca,(czy co jest) który swoją "wyższość" zaznacza zapluciem całej sali i kilkunastoletnia "królowa"- Mary Sue, która nosi ubrania jak z jakiejś disneyowskiej bajki dla kilkulatków oczywiście, że jest dużo lepsze.

elrond123

,,niezrównoważony kilkulatek"? Co rozumiesz pod pojęciem "niezrównoważony"? I od kiedy Anakin jest głównym bohaterem w Morcznym Widle? Wydawało mi się, że największy problem MW to to, że nie ma tak jednego głównego bohatera.
,,bez problemu rozwala stację dowodzenia droidów," - bez problemu? Raczej z dużą dozą szczęścia. Przecież leciał na autopilocie i przez przypadek rozwalił stację.
Jar Jar denerował nie tylko widza (choć wiem, że część widowni bardzo go polubiła), ale również samych bohaterów...Można mówić co się chce o Jar Jar, ale przynajmniej jego zachowanie pozwoliło nam łatwiej identyfikować się z bohaterami...Jedi, których wykrowano jako nieskazitelnych obrońców pokoju też się irytowali i mieli dość Jar Jara - tak jak większość widowni. Natomiast co jest złego w królu Gunganów? Są formami nieczłekokształtnymi, więc mogą charateryzować się czymkolwiek sobie Lucas wymarzył. Ten akurat opluwał wszystkich - w czym tu problem?
,,kilkunastoletnia "królowa"- Mary Sue" - masz jakieś argumnety na fakt, że Padme jest Mary Sue? W jakim sensie? Dziewczyna została wybrana na królową (z II epizodu dowiadujemy się, że nie była najmłodszą królową, więc to nic nadzwyczajnego, że kilkunastoletnia dziewczyna włada planetą), jest kompetentna, choć nie unika błędów (Palpatine manipuluje ją i doprowadza do obalenia Najwyższego Kanclerza, aby zająć następnie jego miejsce) i jedyne o co dba to chęć zapewnienia pokoju jej podwaładnym...Gdzie tu masz Mary Sue?

Aigneis

I donośnie strojów Padme - według mnie były piękne, nadawały jej powagi i królewskiego blichtru. Widocznie taka była tradycja na Naboo....co w tym złego?

Aigneis

Byłabym w stanie stwierdzić, że Padme to akurat jest antytezą typowej Marysujki. ;) Nie stroni od złych wyborów w swoim życiu, swoje życie kończy w olbrzymim nieszczęściu... I to z tęsknoty za mężczyzną. Feministka Kennedy zarządzająca dziś Lucasfilmem i gadająca kocopoły o tym, że "Moc jest kobietą" nigdy by dzisiaj nie dopuściła do tego, by stworzyć taką postać dla SW.

elrond123

Gorszej Mary Sue niż tą, którą masz na awatarze to GW jeszcze w życiu nie widziały. Laska mieszka na pustyni, pierwszy raz widzi zieleń, a już kuźwa pływać potrafi. Ona nawet szkolenia nie potrzebuje, Luke'a badylem jest w stanie bez jakiegokolwiek szkolenia pokonać. xD

Poza tym, ukochane przez ciebie epizody 7 i 8 są wyprodukowane przez... disneya. A porównywać ich z "bajkami" tzn. starymi animacjami Disneya nawet bym nie śmiała, bo to oczywiste, że animacje trzymają stokroć wyższy poziom niż ta cała bezsensowna i niepotrzebna Sequel Trylogia Gwiezdnych Wojen, które Star Wars są jedynie z nazwy. A animacje Disneya zwłaszcza te z lat dziewięćdziesiątych są genialne. Porównując Mroczne Widmo do "bajek" Disneya niechcący je pochwaliłeś. ;)

ocenił(a) film na 1
elrond123

"Mroczne Widmo", gdzie główną rolę gra niezrównoważony kilkulatek''

Niezrównoważony, znaczy nieprzeciętny. Czyli całkiem dobrze zagrana postać. A to że niszczy stację dowodzenia droidów. Cóż... wybraniec mocy może wszystko. Poza tym dzieciak miał smykałkę do pilotażu co też udowodnił w wyścigów podów.

''obok niego kretyn, który jedyne, co potrafi to wleźć w gówno''

Akurat nie kretyn a głupek i ten głupek stanie się potem użytecznym głupkiem do obalenia Republiki

''kilkunastoletnia "królowa"- Mary Sue''

Padme myli ci się z Rey, zaburzona percepcja

ocenił(a) film na 10
Birdlike

A więc dwa główne minusy tego filmu wg. ciebie to:
1. Głównym bohaterem jest kobieta
2. W tym filmie występuje czarnoskóry
Podsumowując:
Jesteś rasistowskim ped....m. :)

jurgenklinsman3

1. Nieważne jaka to płeć (choć film jest robiony typowo "nowoczesny" koncern, gdzie m. in. trzeba liczyć się z feminizmem) - chodzi o fakt, że Rey to Mary Sue - postać płyta, jednowymiarowa, samowystarczalna i w większości przypadków doskonała (Całkowite przeciwieństwo Luke'a ze starej trylogii).
2. W kontekście do tego, co napisałem w ogóle nie rozumiem o czym mówisz.

ocenił(a) film na 10
Birdlike

To tylko film.

ocenił(a) film na 4
jurgenklinsman3

To nie jest tylko kwestia głównej bohaterki. W tym filmie każdy jeden, bez wyjątku facet jest albo niekompetentny (Kylo dał się wymknąć rebelii, Luke narobił całego bigosu z Kylo, o tym blond dowódcy floty to już przez litość przemilczę), albo jest awanturnikiem którego trzeba po matczynemu karcić (Finn przez Tico, Poe przez Lee i Holdo), a na każdym kroku z opresji zawsze wszędzie ratują kobiety. Matriarchat tak pełną gębą, że Seksmisja wymięka (tyle że ona była komedią, a tu na serio tak to przedstawiono)! To nie jest kwestia jednej bohaterki, tylko wszystkiego jak leci. Dawno się z czymś takim nie spotkałem!

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones