Zdecydowanie odbiega do mistrzowskich produkcji na temat komiksów.
Jak dla mnie końcowa akcja zbyt szybko doszła do sedna i w ogóle brakowało tego czegoś co choćby jest w trylogii Nolana.
Popieram twoją opinię - w sam raz, na raz!

"W sam raz, na raz" dokładnie! Jak dla mnie film był nudny jak flaki z olejem, wolałabym się uczyć niż obejrzeć to drugi raz.

A mi się podobał. Efekty były fajne. Główna postać dobrze zagrana choć jej strach mnie denerwował. Dziewczyna ładna. I będąc szczerym zamiast nauki zdecydowanie wybrałbym obejrzenie go drugi a nawet i trzeci raz.

Które to są mistrzowskie adaptacje komiksów?

Przesadziłem z tymi "mistrzowskimi", ale o niebo lepiej się ogląda Iron-mana, Mrocznego rycerza niż ww film.
Poza tym nie napisałem nic o adaptacjach, także w nie dopowiadaj sobie już w pytaniu. Ciao :)

Ja również popieram

Ciekawe spostrzeżenie, bo akurat mnie efekty podobały się w filmie najbardziej. Były strasznie fajne, miały w sobie taką pozytywną naiwność. Ale zasadniczo zgadzam się zupełnie - film średni i wybrakowany.

film byłby dobry, ale właśnie mało tego filmu było. Za krótki i za malo sie działo, w sumie była tylko jedna krótka akcja. Nic nie pokazali w tym filmie a takie mozliwosci mieli ;)

zgadzam się, zmarnowany potencjał, mając pierścień i nieograniczoną wyobraźnie naprawdę można było ładnie nacuodwać, chyba że twórcy to ludzie bez wyobraźni, kolejny dc na ekran i liczyć dolary!

Nie mój klimat. Obejrzałam go na koniec maratonu filmów o superbohaterach i wypadł najgorzej. Mnie osobiście nie wciągnął, efekty wydawały się kiczowate (ale może nie jestem przyzwyczajona do zielonych pięści ;) a villain jakiś taki "nieteges". :D
Ale uprzedzam, że nie czytałam komiksów. Zdecydowanie wolę serię X-men.

Szczerze ? To film nie był zły.Początek nawet niezły,a potem zaczął film być nudny z brakiem pomysłów .........5/10.Jednak Rylonds zagrał dobrze i życzę mu jak najlepiej.Oby zagrał dobrze Deadpoola,bo jest ideadlny

Deadpoola zagrał właśnie idealnie, szczerze polecam :)

Ja się zgadzam. Słowo średni najbardziej pasuje

i potwierdzam. Film typu obejrzałem = to trudno, stało się :) , a jak nie obejrzysz to nic się nie stanie, a nawet zaoszczędziłeś 1,5 godziny swojego życia ;)