Zaskakujące jest to, że tak niska ocena jest tylko w Polsce :D Jak widać, tego narodu nie można niczym zadowolić naprawdę, film jest świetny, ocena za niska.
Oceny z innych portali:
imdb.com 8,0/10, głosowało 461 805 osób
rottentomatoes.com (krytycy) 9/10, głosowało 305 krytków
rottentomatoes.com (użytkownicy) 4/5, głosowało 294,506 osób
filmweb.pl 6,8, głosowało 121 395 osób
Jak dla mnie śmiech na sali, że tak świetny film ma tak niską ocenę ;)
Zgadzam się z Twoja opinia , jest to narod, który często zachowuje się wbrew zdrowemu rozsądkowi. Ja również często zadaje sobie podobne pytanie jak ty dotyczących przeróżnych spraw w kwestii naszego kraju i nie znajduje na te pytania odpowiedzi.
"W sumie ten kraj jest piękny tylko ludzie to...", nie będę kończył cytatu ;) Przykro aż patrzeć kiedy tak dobre filmy, mają tak słabą ocenę, gdzie krytycy filmowi ocenili go na 9, no i nie mówiąc już o tylu Oscarach ;)
I co takiego świetnego jest w tym filmie? Historia nie powala a dodatkowo główne zwroty fabularne stoją w sprzeczności z prawami fizyki. Wygenerowane komputerowo zdjęcia i wszystko nagrywane na zielonym tle też chyba nie mogą się umywać do np. Apollo 13, który nagrywany był w prawdziwych warunkach bezwładności.
Warunkach czego? Bezwładności? Co ty wiesz o fizyce, żeby wydawać osądy, że "główne zwroty fabularne stoją w sprzeczności z prawami fizyki", jeśli używasz takiego języka ;) Ale trzeba dać 2 i pomarudzić.
inna prędkość to inna orbita, a nie ta sama. A na tym zasadza się meritum filmu. Uciekają przed szczątkami które w prawdziwej fizyce byłyby 2 razy wyżej. Proste? Proste.
Być może szczątki leciały z tą samą prędkością, tylko w przeciwną stronę? W końcu były efektem wybuchu, mogły być wyrzucone z taką siłą, że odleciały w przeciwnym kierunku.
Dla mnie nieścisłością w fabule było natomiast to, że kosmonauci ze stacji kosmicznych zdążyli się ewakuować, a załoga Explorera nawet nie dała rady wrócić na wahadłowiec.
To akurat jest wyjaśnione. Początkowo Hauston poinformowało że Rosjanie zniszczyli swojego satelitę, ale szczątki leciały po bezpiecznej orbicie, potem był drugi komunikat o zderzeniu szczątków z innym satelitą po którym zmieniły kurs i było już za późno ;)
Poza efektami specjalnymi i stroną techniczną ten film nie miał niczego dobrego do zaoferowania, więc dlaczego miał bym dać wyższą ocenę? Ten film był nudny i pozbawiony życia jak dla mnie. Ludzie mają różne gusta więc proszę nie krytykować ich za swoją ocenę filmu. Mama może za dużo ci w dzieciństwie powtarzała "patrz on miał wyższą ocenę od ciebie", albo "Dlaczego ona jest grzeczny a ty nie". Moim zdaniem za dużo uwagi skupiasz na portalach zagranicznych. Każdy ma własny mózg i go używa, więc proszę się odpieprzyć ;)
Oskary - z roku na rok coraz śmieszniejsze. Krytycy - dziwna zbieranina. Ale są tacy, którzy będą nam wmawiać, że to są właśnie wyznaczniki naszych gustów i musimy myśleć i uważać jak oni, skoro cały świat tępo ich słucha. Odmawiają nam prawa do własnych sądów. Cóż, niech sobie uważają co chcą. A my dalej będziemy oceniać filmy bez oglądania się na nieokreślonych "wszystkich" ;)
Warto pamiętać, że większość krytykujących tu film zapewne oglądało pirackie wersje na laptopach, czy obojętnie-ilu-calowych smartszajsach więc nie ma co się dziwić. Dopóki film był w kinach a głosów około 5 tysięcy ,ocena społeczności grubo przekraczała 8 (w maksimum chyba dobiła do 8,5) zaś w parę dni po umieszczeniu jakichś wersji nagrywanych kamerką czy DVDscr nota szybko spadła do 7,5 i dalej widać co się dzieje. Z osobą, która nie oglądała Grawitacji w IMAXie lub innym kinie z porządnym 3D i wystawiła niską ocenę naprawdę nie ma sensu żadna dyskusja, po prostu lepiej sobie darować i każda strona wyjdzie na tym lepiej.
Jeden z moich znajomych pobrał jakąś tam wersję CAM z ruszającym się obrazem i stwierdził, że do kina nie pójdzie bo za długie sceny tam są bez akcji, zwłaszcza pierwszy kwadrans, ale słabą ocenę wystawić potrafił. Ręce opadają... To co dla niego było nudnymi minutami dla mnie było jednymi z najwspanialszych doznań wizualno-dźwiękowych jakie kino kiedykolwiek mi zaoferowało. Taki powiew świeżości i takiej jakości widowisko raz na kilkanaście lat, zdecydowanie zasługują na uznanie.
Oglądałem w kinie i co? Efekty i muzyka spoko, a reszta to dno. Lata na gaśnicy ze stacji do stacji i jeszcze na satelitę musi dotrzeć która właśnie schodzi z orbity. To moja sprawa ile daję. Nie będę dawał 8 bo nie wierzę w gaśnice z bajek animowanych, ani w taki bezproblemowe skakanie z jednej stacji na drugą. Najważniejsza jest fabuła i zdania nie zmienię.
to świadczy o tym, że film jest słaby i oparty jedynie na efektach specjalnych. Ja część techniczną oceniłem na 8 a resztę na 4. Średnia ma to do siebie, że pokazuje bardziej adekwatną wartość aniżeli pojedyncze oceny.
Musisz zrozumieć, ze strona wizualna to tylko jeden z wielu składników składających się na film. To o czym mówisz udowodniło, ze oprócz wyglądu ten film jest słaby
Co za bzdura, to że na zagranicznych portalach film ma dobrą ocenę to u nas też musi mieć XD śmieszne! Gadanie w stylu "bo u nas w UK.." najwidoczniej podoba nam się co innego, albo poprostu polski widz jeat bardziej wymagający, a to akurat zaleta, w mojej ocenie.
Myślisz, że te seriale jak trudne sprawy czy inne pierdoły to pionierzy w Polsce wymyślili? Zrzyny z zagranicy.
Jednak mają się całkiem nieźle skoro komercyjne stacje je ciągle emitują, a i tv publiczna robi swojego rolnika. Jak dla mnie niska ocena tego filmu wynika tylko z tego, że Polacy krytykując budują tym swoje ego, bo tylko w ten sposób są w stanie zaimponować. Jestem się w stanie założyć o każde pieniądze, że gdyby Grawitacja była polską produkcją wykonaną dokładnie tak jak na przedstawionym obrazie i zebrałaby tyle Oskarów to ocena nie schodziłaby tu poniżej 9 punktów. A jeśli już o ocenach to ten kto ocenia ten film na 2 musi być kompletnym ignorantem. Można doczepić się kilku szczegółów (w jakim filmie nie mozna?), ale wystawiając taką notę jak Ty dowodzisz tylko swojej ignorancji i głupoty. Na 2 to można ocenić horror kategorii C lub inną tanią, tandetną produkcję, ale nie ten film, bo on po prostu na taką ocenę nie zasługuje i doskonale o tym wiesz.
Zasługuje, a podoba mi się to są dwie różne sprawy. Jak coś mi się podoba to nie będę dawał więcej punktów, bo reżyser się starał. Komuś się bardzo podoba i da 10, a wg mnie ten film nie zasługuje na 10 i ta osoba, które ocenia na 10 może i jest świadoma tego, że ten film nie jest tak dobry, ale ją ujął. Jeśli chodzi o oceny to można oceniać poszczególne aspekty tak jak na kartkówce, ale film to sztuka, więc powinno się oceniać go jako całość wg mnie. Jak mam duży apetyt a dostanę kromkę chleba to jestem zły. Gdy chcę zjeść coś słodkiego, a dostanę wykwintny deser to jestem zadowolony. Moja niska ocena jest spowodowana rozgoryczeniem, które nastąpiło jak 7-oskarowy film okazał się nudnym dziełem nie wnoszącym praktycznie nic. Jakby ktoś mi powiedział, że ta grawitacja to jest jakieś gó*no to dałbym pewnie ze 4, bo film sprostałby wcześniejszej recenzji albo bym go w ogóle nie obejrzał i to jest pewniejsza opcja.
Ja myślę że twoja ocena jest za słaba.Ocena 2 daje się gniotom z tv puls, aczkolwiek szanuje twoje zdanie.
Ja uważam, że filmy Marvela nie zasługują na 10, bo nie są arcydziełami, a ty takie oceny dajesz im notorycznie. Każdy uważa tak jak czuje.
Od małego oglądam filmy Marvela. Mam sentyment do nich.Jak na razie mam nie całe 16 lat, więc pewnie nie mam jeszcze takich wielkich wymagań co do filmów. Pewnie z wiekiem mi się to zmieni.
Ogólnie fajnie prawisz, ale że "film to sztuka", żeś pier d olnął, jak gołąb o parapet.
Sztuka zapewne, ale robienia siana i to ogromnego. Nie obrażaj sztuki.
A poza tym, dobrze prawisz.
Dla mnite ten film niszczy obsada. Jak Clooneya jeszcze przetrawie, tak Bullock nie jestem w stanie...
Bardziej wymagający? Przecież ten film jest prosty. Jest banalnie prosty. Stąd moja niska ocena. Bo wizualnie i technicznie ten film to perełka. Montaż to mistrzostwo. Dobra muzyka. Ale to co się dzieje na scenie, aż prosi się o śmiech. Tani, sztuczny, pretensjonalny, manieryczny.
Jedyne co zaskakujące to to, że wyznacznikiem fajności filmu są w pompowane pieniądze i znani aktorzy - nic więcej nie trzeba prawda? Bo jak ktoś wyda na film 100 mln dol to od razu musi byś niesamowity... Bardzo lubie klimaty tego typu,kosmos i te sprawy ale Grawitacja to bardzo przeciętny film i obejzałem go zaraz po Europa Report - który uważam za duzo ciekawszy i nie tak schematyczny i przewidywalny. Jest dużo ciekawszych filmow niż sztucznie napompowana Grawitacja.
Wydaje mi się, że to jest w dużej mierze spowodowane tym, że osoby oglądające film oczekują (nie wiedzieć czemu?), że wszystko, co się w nim pojawi będzie stuprocentowo zgadzało się z prawami fizyki i tym, co i w jaki sposób dzieje się na statkach w kosmosie. A nie o to przecież chodzi! - ten film to nie jest dokument, tylko dramat SCI-FI! Po prostu opinia o "Grawitacji" (czy pogłoska, nie wiem) jest taka, że jest superdokładny, zbliżony do prawdy itd. I tego widzowie oczekują i dlatego są zawiedzeni, wręcz śmieją się z tego co widzą. Szczerze powiedziawszy, to scena z gaśnicą mnie też trochę rozbawiła...
Powtórzę, film jest z gatunku science fiction, był zaplanowany na taki, powstał jako taki, a Oskary, które otrzymał są jak najbardziej 'ukierunkowane' na ten gatunek, jeśli można tak powiedzieć.
Można to porównać do "Interstellar", który ma zdecydowanie wyższą ocenę, a przecież nikt nie wątpi, że wszystko, co tam się dzieje jest zmyślone i nie przystaje do praw fizyki.
Zgadzam się.
Dla filmów si-ci mam tolerancję jeśli chodzi o prawa fizyki.
Ale w tym filmie nie ma nic ciekawego!!!
NIC!
Ten film jest jedną wielką żenadą. Kto wydał kasę na bilet do kina, ten dał się nabić w butelkę: na kompletnie pozbawiony film scenariusza.
Od razu powiem ze Grawitacje ogladalem na laptopie. Nie bylem w kinie, tym bardziej w imaxie i zaraz powiem, dlaczego nie zaluje. Zapoznalem sie po obejrzeniu z wieloma recenzjami i wiem ze ten film pod wzgledem obrazu szczegolnie ale i dzwieku jest przelomowy, ze nigdy czegos takiego nie bylo itd. Osobiscie srednio przepadam na efektami 3d itd, zrazil mnie do tego fil Bitwa Warszawska, ktory ssal zarowno pod wzgledem fabuly jak i od strony technicznej, ale np Hobbita chetnie obejrzalem w 3d HFR i wrazenia jak najbardziej pozytywne. Co sie tyczy Grawitacji. Ocenilem film na 5, to nizej niz Iron Mana, a za filmawi typowo SF w ogole nie przepadam. Scenariusz filmu Cuarona to dnoooooo... Film zaczyna sie od ostrego pier*** i... tyle. No moze jeszcze moment kiedy Sandra wychodzi z wody godny uwagi :P. Meczylem sie ogladajac ten film, czekalem na zawiazanie akcji, jakies zwroty, a tu nic. Kompletnie zero. Np Iron Mana obejrzalem bo zaciekawili mnie aktorzy, i powiem wam ze oglada sie lekko i przyjemnie. Mozna sie odprezyc, akcja zawiazana calkiem zgrabnie, ciekawe zwroty itd. Oczywiscie nie jest to film zaslugujacy na wiecej niz 7 w skali filmwebu, ale o niebo przyjemniej spedzilem czas przy tym niz Grawitacji.
Filmweb to strona, na ktorej oceniamy filmy jako caloksztalt. jesli chcecie ocenic zdjecia, mozna tworcom dac po 10 i tyle. Jako calosc, po zaznajomieniu sie z wieloma opiniami strony technicznej, ktorej nie bylo mi dane doswiadczyc, daje max 5-za calkowity brak zainteresowania.
Co do porownan z Interstellar to u Nolana, mimo ze wiadomo, ze jest to fantastyka (jak narazie, polecam zapoznac sie z teoria na bazie ktorej powstal scenariusz) to wszystko wydaje sie spojne i takie prawdziwe. A w Grawitacji mialem momenty ze obraz wydawal mi sie grubo naciagany.
I jeszcze co do porownan z ocenami za granica :D. Argument ze cos w USA jest takie a u nas takie to jeden z najglupszych jakie czytalem. Moze polski widz nie zadowala sie scena w 3d, przy ktorej jego kolega z zachodu rozsypuje swoj MEGApopkorn i rozlewa MEGAcole, ale to nie czyni go gorszym.
Tak, ze nie spinajcie sie, jednemu sie grawitacja podobala, innym nie. Wg mnie jako calosc film slaby.
Pozdraiwam
Ocena niska bo:
Polacy oglądają piraty w nędznej jakości, nie posiadają głośników conajmniej 5.1 i nie kupują Blu ray ani nie chodzą do kin...
Sprawa 2 - każdy Polak jest mądrzejszy od fizyków. Grawitacja wg ekspertów jest mega realistyczna, nawet scena finałowa - ale każdy polski zjadacz chleba wie przecież lepiej co się dzieje w kosmosie....
grawitacja nie ma super akcji, ma klimat budowany zdjęciami, obrazem i dźwiękiem - pozbawiony tego seans lub zubożony do nędznej jakości niestety nie odda pełni wrażeń i tyle...
Poza tym ludzie nie lubią SF, ewentualnie oglądają blockbustery lub filmy akcji osadzone w SF - dlatego Odyseja Kosmiczna Kubricka ma gorsze oceny niż Interstellar czy Efekt motyla :D
Po pierwsze, zjadłem 'y' w słowie "Polacy", co dopiero teraz zauważyłem.
Po drugie, dobrze prawisz i masz rację.
Interstellar jest po prostu banalnym filmem pozującym na coś "mondrego" (jak każdy nowszy twór Nolana, w zasadzie), a co za tym idzie, znacznie bardziej zjadliwym dla przeciętnego widza od "Odysei" Kubricka.
Realizm kończy się w momencie kiedy główna bohaterka zakłada Rosyjski skafander który nie służy do spacerów kosmicznych i wychodzi w nim w przestrzeń. Tak jak na początku ciągle powtarzało się "zostało tylko 3% tlenu", "został tylko 1% tlenu". Tak potem latała już bez jakiegokolwiek zapasu. Dodatkowo wyszła w przestrzeń w skafandrze ciśnieniowym który wymaga podpięcia się pod systemy statku- w innym wypadku jest to zwykły luźny kombinezon- gdyby zrobiła coś takiego naprawdę to zginęłaby w prawdopodobnie kilka sekund.
Nie, po prostu każdy wyraża swoje zdanie. Każdy ma swój gust i to, jak ocenia, to jego sprawa. IMO ten film to straszliwa nuda i nie zmienię zdania.
Ale ty nie masz wyboru - jesteś po prostu polskim chamem. Lub chamskim Polakiem. OK, masz wybór ;)
Zachowujesz się jak Polak... czyli śmieć? A Ty zachowujesz się jak odmiana Polaka z wiecznym bólem d*py. Gdybyś znał swoją wartość, to nie musiałbyś nic nikomu udowadniać, zakompleksiony człowieku.
Ale w tym filmie nie było niczego.
Nawet seksu.
To jest chała.
Podwójna chała, bo zmarnowany temat.
Film miał potencjał.
Został zaadresowany to wykształconych poniżej gimnazjum, więc odniósł kasowy sukces.
Brawo! Dla producentów.
Chyba sobie kpisz w żywe oczy - za co ma być wysoka ocenia ? Za bzdury , które wyłapie dzieciak z podstawówki czy za latanie na gaśnicy mam dać 9 ? Każdy film a w szczególności takie powinny miec przynajmniej w podstawowym stopniu odzwierciedlenie w fizyce a tutaj te prawa nie istnieją - nie ma ich. Dno i tyle.
Więcej realizmu jest w Obcym z 1979 roku.
Poczytaj trochę o próżni, bezwładności , poruszaniu sie w kosmosie - zachowaniu przedmiotów etc.
Ten film to świetna komedia. Do tego astronautka znająca język chiński i inne cuda co wyprawiała w tym statku.
Za ten film należy się cała ciężarówka malin.
To jest film fabularny, a nie dokument. Chcesz pooglądać realistyczną fizykę to sobie załatw jakiś symulator fizyki, a nie wybieraj się do kina. Film może jednak miał na celu skupić się na innych elementach niż zaspokajaniu Twoich potrzeb odzwierciedlania fizyki. Gdybyś na moment spróbował wychylić swoją głowę z czarnego, głębokiego otworu ciała to może zauważyłbyś coś więcej.