PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=798782}

Glass

6,1 64 770
ocen
6,1 10 1 64770
4,7 19
ocen krytyków
Glass
powrót do forum filmu Glass

Jestem po obejrzeniu filmu w dniu jego polskiej premiery. Wcześniej widziałem Niezniszczalnego i Splita. Czy Waszym zdaniem zakończenie Glass jest odpowiednie? Mi się raczej spodobała wizja poszukiwania u każdego z nas w sobie swoich własnych niezwykłych możliwości. Choć po cichu liczyłem na furtkę do kontynuacji, jednak teraz raczej nie ma już na to szansy. Nawet wzruszająca scena śmierci Kevina... Widać było, że on tak naprawdę nie był złym człowiekiem, tylko ofiarą swojej choroby. I co ciekawe, umiera na rękach Casey, którą jakiś czas temu usiłował zabić. Oboje żegnają się jak najbliższe sobie osoby. Trochę też przykro mi się zrobiło, gdy policjanci dobijali Davida.

ocenił(a) film na 2
Mr_Szapoklak

Ten film to straszne ścierwo

hipsta

Ty, Młody! Włącz sobie lepiej jakieś mangi dla EMO gimbusów a nie zawracaj dupy jak nie masz nic mądrego dopowiedzenia. Najwyrażniej nie dojrzałeś do tego typu kina i tyle.

ocenił(a) film na 2
_Betejger_filmweb

Dobra ziomek, sytuacja ma się tak: pominę już twoją pomyłkę co do mojej płci i wieku, bo to nie ma w tej kwestii znaczenia. Chciałam oszczędzic sobie elaboratów na temat tak MIERNEGO kina, ale niech stracę. Co jest nie tak z tym filmem? No niestety bardzo dużo. Przede wszystkim fabuła nie do końca się klei. Są w niej duże nieścisłości i dziury i niestety nie trzeba być zbyt wnikliwym umysłem, żeby to dostrzec. Kolejna kwestia to montaż. Film jest bardzo poszatkowany, ujęcia są krótkie lub celowo skrócone, co tak de facto nie do końca daje nam pojęcie na temat tego, czy aktorzy w tym filmie zagrali dobrze czy źle. Więc w ostatecznym rozrachunku wyglada to słabo, rola McAvoya, tak świetna w Splicie, po prostu wybitna według mnie etiuda aktorska, w pełni pokazała jego umiejętności. Tu gdzieś ginie. Zmiany Osobowości są za szybkie, reżyser chciał za dużo pokazać, przez co wyszło słabiutko. Postać Willisa jest w filmie w zasadzie zbędna, jego wątek jest ewidentnie potraktowany po macoszemu. Ponadto cały film jest niemiłosiernie porozciągany. Sekwencje dialogów z psycholożką są nudne, mało pomysłowe i w zamierzeniu chyba miały być głębokie, a wyszło dość śmiesznie. Ja z towarzystwem w kinie śmiałam się w głos i niestety nie tylko ja, a sala była pełna, bo bądź co bądź to premiera. Również samo operowanie kamerą nie zachwyca, nie jest to ani operatorka typowego kina akcji, ani dramatu, ani thrillera, takie o, sklejka obecna w Na Wspólnej (i podobny suspens). Postaci poboczne były zagrane naprawdę miernie, synek, mamula i Casey (syndrom sztokholmski w żenującym wydaniu, to można zrobić dobrze) były irytujące i wciąż miałam wrażenie, ze w och głowach kręcą się tryby pytające „jak to zagrać”?

Kto szanuje swój czas i pieniądze, nie będzie musiał tego filmu oglądać i z całą moją symptią dla trzech głównych aktorów - warto ich zobaczyć po prostu w innych filmach, gdzie trzymają swój poziom i pokazują, że są aktorami dobrymi. Zachwyca cię ten film? Ok, co kto lubi. Ja pozostanę przy kinie chociaż przeciętnym.

hipsta

Podpisuję się pod tym!

ocenił(a) film na 2
hipsta

Przesadzacie z McAvoyem, bardzo daleko mu do wybitności; w konkurencji "zagranie wielorakiej osobowości" przegrywa z laureatkami oscarów o kilka długości - obejrzyjcie Sally Field w filmie "Sybil" czy Joanne Woodward w "Trzech obliczach Ewy". McAvoy gra tandetnie, nadmiernie, jego ekspresja zabija niuanse, de facto gra na jednej nucie.

ocenił(a) film na 6
jos_fw

McAvoy jest znakomitym aktorem, w wielu produkcjach rozwniez dobrze wychodzi. Trudna rola, dokładnie postawiona kreska między osobowościami, inna mimika ruchy i zachowania. Choć w Split było lepiej

ocenił(a) film na 2
Anna_95

Naprawdę obejrzyj wymienione przeze mnie filmy i role wielkich aktorek w nich - a zobaczysz jak ubogi jest w istocie warsztat McAvoya

ocenił(a) film na 8
jos_fw

Jaki jest sens porównywać grę AKTORA do gry AKTOREK? Ciekawe, która wygnie i napręży tak ciało jak on, przy zmianie osobowości, jeśli rozumiesz o czym napisałem :) I tak nie staną w szranki o te same nagrody :)

ocenił(a) film na 2
Swirek

Kunszt aktorski jest jakością samą w sobie. Natomiast w tym wypadku jest przepaść jakości - obejrzysz to zrozumiesz

ocenił(a) film na 3
hipsta

Zgadzam sie w 100%. Najgorszy film na jakim bylem w kinie...

użytkownik usunięty
hipsta

Uwaga, recenzuję recenzję!

Co jest nie tak z tym postem? No niestety bardzo dużo. Przede wszystkim treść nie do końca się klei. Są w niej duże nieścisłości i dziury i niestety nie trzeba być zbyt wnikliwym umysłem, żeby to dostrzec. Kolejna kwestia to flow. Post jest bardzo poszatkowany, zdania są krótkie lub celowo skrócone, co tak de facto nie do końca daje nam pojęcie na temat tego, czy autorka w tym tekście spisała się dobrze czy źle. Autorka chciała za dużo pokazać, przez co wyszło słabiutko. Ponadto cały tekst jest niemiłosiernie porozciągany. Zdania są nudne, mało pomysłowe i w zamierzeniu chyba miały być głębokie, a wyszło dość śmiesznie. Ja z towarzystwem w domu śmiałem się w głos i niestety nie tylko ja, bo nawet sąsiedzi brechtali za ścianą. Takie o, sklejka obecna w Na Wspólnej (i podobny suspens).

Kto szanuje swój czas i bitcoiny, nie będzie musiał tego postu czytać i z całą moją sympatią dla autorki - warto ją zobaczyć po prostu na instragramie, gdzie trzyma swój poziom. Zachwyca cię jej post? Ok, co kto lubi. Ja pozostanę przy tekstach chociaż przeciętnych.

ocenił(a) film na 4

" Film jest bardzo poszatkowany, ujęcia są krótkie lub celowo skrócone, co tak de facto nie do końca daje nam pojęcie na temat tego, czy aktorzy w tym filmie zagrali dobrze czy źle."
Krótkie zdanie.
Po co piszesz nieprawdę?
Nie wyszło Ci to.

ocenił(a) film na 3
hipsta

Idealnie opisałaś ten film i co on w sobie takiego ma. Po prostu słaby. Takie też się zdarzają i nie warto na nie tracić czasu.

_Betejger_filmweb

"Najwyrażniej nie dojrzałeś do tego typu kina i tyle."

Nie no to po prostu świetny tekst wykorzystywany przy obronie każdego słabego filmu, który ludzie krytykują. Nigdy nie zrozumiem jak można takimi argumentami bronić film, gdzie scenarzysta traktuje widza jak idiotę.

ocenił(a) film na 5
Mr_Szapoklak

O ile rozumiem zamysł znajdowania w sobie "superbohatera" to zakończenie uważam za dość kiepskie. Twist związany z panią doktor bardzo mi się nie podobał, bo 1. sprawiał wrażenie wciśniętego, no bo "jak to film Shyamalana bez mocnego twistu?" 2.Niszczył tą całą aurę tajemnicy z autentycznością posiadanych przez bohaterów mocy. Jeszcze dodatkowo zaraz chwilę jest kolejny twist, który już tak mocno nie bolał, to jednak przez wcześniejszy nie czuło się jego mocy. Ale muszę przyznać, że śmierć Kevina była faktycznie wzruszająca.

ocenił(a) film na 7
Mr_Szapoklak

Film jako całość mi się podobał, ale to zakończenie było takie jakieś.. meh.. Poszedł filmik na świat - tak jak tysiące innych, które nic nie znaczą i o których ludzie prędzej, czy później zapomną. Zaraz pewnie też by się pojawiło jakieś wytłumaczenie i na tym koniec z tym "ujawnianiem superbohaterów". Co innego, gdyby zakończyli to tak, że faktycznie te specjalne osoby zaczynają się pojawiać. Chociaż jakieś nawiązanie.. Joseph w domu podnoszący 200 kilo na klatę, czy miażdżący stół w rozpaczy za ojcem, czy jakaś randomowa dziewczyna, która zrobiła nagle coś ewidentnie ponad ludzkiego. Cokolwiek..

ocenił(a) film na 7
Gniadex

Zgadzam się.. to byłoby znacznie lepsze zakończenie, skoro już poruszyli wątek o tym, że jest takich bohaterów więcej. Przede wszystkim uważam, że scena końcowa na dworcu, gdzie cała trójka siada i obserwuje garstkę ludzi, którzy nienaturalnie dziwią się filmikami online.. blehhh... Bardzo kiepska , niedokończona scena, bez pomysłu....

ocenił(a) film na 7
Gniadex

Również zgadzam się w 100%, początek rewelacja i miałam nadzieję na dalszy taki przebieg, niestety co narastaly jakieś emocje to opadaly równie szybko. No i zakończenie, mehhh. Split jednak w serduszku i wygrywa

Gniadex

No właśnie, dla zwykłego człowieka nie mającego pojęcia o istnieniu tej organizacji i ludzi z supermocami to po prostu kolejny filmik w internecie, którego prawdziwość byłaby na pewno podważana. Nie wywołałby wielkiego poruszenia, czy wręcz rewolucji, jak chyba stara się nam pokazać Shyamalan w finale Glass. Te nagrania, to trochę jak filmiki z nagraniami Wielkiej Stopy, czy innych potworów, które pojawiają się w internecie. Czy ludzie masowo w nie wierzą? No raczej nie.

ocenił(a) film na 8
Mr_Szapoklak

większość recenzentów uznała ten film za kiepski, a mnie się podobał. zakończenie trochę mogłoby być lepsze ale myślę, że to jest dobry film. wyszedłem z kina i nie żałowałem pieniędzy wydanych na bilet.

ozymandiusz

Dziękuję za liczne opinie pod moim wątkiem. Cóż, jak już wspomniałem, film, jak i cała trylogia, ogólnie dla mnie na plus, choć przyznam, że mnie także nie wszystko się spodobało. Niektóre sceny w Glassie były po prostu słabe lub niepotrzebne. Np. pierwsza scena z Casey, gdy nauczycielka prosi ją do siebie i oznajmia, że porywacz został złapany. Toż to łopatologiczna scena rodem z M jak miłość... Mogli to pokazać lepiej, np. że Casey dowiaduje się o tym z TV lub Internetu. W tej scenie nie potrzeba było moim zdaniem żadnych słów, a tym bardziej dialogu. Zresztą paru recenzentów filmów także zwróciło uwagę na ten błąd Shyamalana - wyjaśnianie po kilka razy "tępemu" widzowi, co się dzieje, aby ten się nie pogubił.

Jednak napiszę to po raz kolejny - nie podzielam zdań tych, którzy nazywają ten film "ścierwem" lub "najgorszym badziewiem". Dobrze się oglądało całą trylogię. Glass trzymał w napięciu podczas seansu, mimo wszystko. Fabuła też ogólnie dobrze zbudowana, choć spodziewałem się, że jednak dojdzie do finałowej walki w największym wieżowcu w mieście. I jak już mówiłem, oczekiwałem też otwartej furtki do kontynuacji. Jako że przeżyły tylko postaci drugoplanowe, to raczej mało prawdopodobne, że zrobią z nimi coś nowego.

ocenił(a) film na 8
Mr_Szapoklak

A mi się tam właśnie to zakończenie spodobało bo Shayamalan pokazał charakter.
To tak jak w Kingsman gdzie Samuel trzyma na muszce Firtha i wyśmiewa go, i mówi że: "to sytuacja jak z Jamesa Bonda, zaraz zdradzę ci cały plan, a ty jakimś cudem się uwolnisz i udaremnisz moje działania, tylko że to nie tego typu film" i do niego strzela.
Tutaj było podobnie. Widzowie oczekiwali pojedynku dobra ze złem w wieżowcu, a dostali bójkę i strzelaninę na parkingu i śmierć bohaterów.
Co do scen niepotrzebnych/łopatologii to sięnie zgodzę. Mimo 2h seansu film mi się nie dłużył.

dezertx

Zgadzam się w pełni z tą opinią.

dezertx

Ale samo zakończenie jest bezsensowne. Glass publikuje filmiki w którym ludzie z supermocami są zabijani. Po pierwsze żyjemy w dobie internetu z gdzie takie filmiki już są i lądują u youtuberów w kompilacjach typu "niepokojące nagrania". Łatwo byłoby takie nagranie zdyskredytować i zrobić z tego fejk. Nie wpłynęło by ono na nic. No i po drugie osoby z supermocami po czymś takim się nie ujawnia, bo będą bały się o własne życie! Gdzie tu sens? Nie ma, tylko Shyamalan jak zwykle nie pomyślał czy to ma sens, tylko dodał jako wielki zwrot akcji!

ocenił(a) film na 8
_Zero_

Jeśli chodzi o nagrania to bardziej by to pytanie czy wydarzenia w tym ośrodku zostały odnotowane w mediach bo jeśli tak to filmiki zrobiłyby swoje. To tak jakby teraz pojawiły się filmy np. z katastrofy smoleńskiej z jakimiś nowymi faktami.

A to że super ludzie się przez to nie ujawnia bo będą wiedzieli że koniczynki na nich polują to właśnie ma sens. Glass chciał przekonać świat że oni istnieją a niekoniecznie chciał żeby się ujawniali.

ocenił(a) film na 7
Mr_Szapoklak

Właśnie wróciłem z kina i uważam, że film jest dobry dał mi frajdę z oglądania i to w tym chodzi.

Mr_Szapoklak

Zakończenie kretyńskie, tak jak i sama jakość scenariusza.

Bardzo lubię B. Willisa, ale mam wrażenie, że jak inni bohaterowie naszego kina lat 80-90 tak i on zaczyna się rozmieniać na drobne. Oczywiście spadająca jakość kina akcji na przestrzeni lat również ma znaczenie.

Powiem tylko tyle, że usnęliśmy z żoną oglądając ten film. Zabraliśmy się ponownie po trzech godzinach drzemki i jakoś się udało. Niezniszczalny i Split to były naprawdę przyzwoite filmy, ale Glass to jakaś totalna porażka. W niektórych momentach powstrzymywałem się od głośnych komentarzy, bo mimo wszystko chciałem z żoną dotrwać do końca.

Brak logiki, uśmiercenie bohatera granego przez Willisa w sposób żenujący. Cały pomysł z organizacją dbającą o równowagę i tajemnicę balansujący pomiędzy głupotą a komedią. Po uśmierceniu bohatera granego przez BW ulgi nie przynosi nawet fakt, że plan Glass'a udało się zrealizować. Marna pociecha i bez sensu.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones