Zarówno Michelle jak i Jonathan stworzyli naprawdę bardzo dobry dramat rozgrywający się w tej rodzinie - Jonathan gra bardzo naturalnie i tutaj jako Vincent po prostu świetnie pokazał chłopaka kory jest niby zbuntowany, dorasta itd. a z drugiej strony jest bardzo wrażliwy, nadal trzyma maskotke z dzieciństwa, tęskni za bratem...
od początku film bardzo mi się spodobał:)) Michelle świetnie zagrała scene w której dostaje ataku paniki - niby opanowana nagle wszystko w niej się skumulowało i nie wytrzymała, cieprienie i bezradnośc wzięły górę. Film naprawdę godny uwagi!! :)
polecam ;)