Nie do końca jest to prawda. Shermany miały wiele wad, główną było słabe opancerzenie, które powodowało zwiększoną łatwopalność benzynowych silników w razie trafienia. Z tego powodu żołnierze nadali Shermanom prześmiewczy przydomek "Zapalniczka", a Niemcy nazywali je często "maszynkami do gotowania Angoli". Niezaprzeczalną siłą Shermanów była ich masowa produkcja. W latach 1942 - 1945 powstało około 50 000 egzemplarzy M4. Największą zaletą M4 była wszechstronność. Budowano dziesiątki rozmaitych wersji Shermanów wyposażonych np. w: miotacze ognia, wyrzutnie rakiet, rozkładane mosty czy trały przeciwminowe. Kiedyś słyszałem o rozmowie pomiędzy żołnierzem amerykańskim a niemieckim. Obaj w czasie IIWŚ walczyli we Włoszech. Niemiec obsługiwał 88-ke. Wąwóz był tak wąski że amerykanie mogli wjechać tylko jednym Shermanem. Niemiec wspominał że po każdym strzale amerykanie odcholowywali czołg i pchali następny. Jak wspominał Niemiec: "Nam skończyła sie amunicja, wam nie skończyły się czołgi".
Ale fakt niezaprzeczalny: nie chciałbym w nim służyć.
Pozdrawiam
Sherman miał słabe statystyki bojowe: pancerz, siłę ognia oraz wąskie gąsienice przez co łatwo się zakopywał. Tu w filmie jest mowa o easy eight czyli M4A3E8, który miał już lepszą siłę ognia niż standardowy. Za to Sherman był "user frendly" czyli wygodny dla użytkowników w porównaniu do czołgów niemieckich czy radzieckich. Plus żyroskop do stabilizacji działa. łatwość obsługi i duża szybkość. O ogromnej ilości produkcji wspomniał już kolega. Generalnie nie najlepszy, ale zły też nie był, bardziej przeznaczony do walki z wrogą piechotą niż bronią pancerną. Najgorszy czołg DWŚ to raczej niemieckie panzer I i II, japońskie chba większość i hit czyli amerykański M3 Grant/ Lee (to chyba najgorszy czołg czołg świata).