Pomału ale do przodu zdecydowanie film z pomysłem i czarna dozą humoru.
Dla mnie 7/10.
Nie sztampowa fabula i gra aktorów pozwalająca się śmiać z sytuacji w której "bohater" swą opieszałością w podejmowaniu decyzji pozwala na jeszcze większy zamęt w rozwikłaniu następujących po sobie wydarzeń.
Kto widział film...
Dylan Moran jako Pierce - mistrzostwo świata. Ogólnie bardzo ciekawa - i bardzo czarna -
komedia. Nie z tych, gdzie widz śmieje się na głos, rzecz jasna. To zupełnie inny rodzaj
"komedii", ale czas świetnie spędzony, dobra rozrywka.