to takie cioty? ja rozumiem wszystko, no ale jak jest ich dziesięciu a typ jest jeden to raczej powinni se dać radę...
może do tej jednostki samych debil brali bez szkoły :D
Może brali wszystkich jak leci xD A chodziło o to, że Grindelwald jest po prostu tak potężny, w dodatku jest w posiadaniu Elder Wand.
w momencie kiedy dzieje sie ta akacja, jeszcze tej rozdzki nie ma
no ja rozumiem ,ze jest potezny itd, no ale bez jaj, zrobil se typ ogien, a wszyscy w kolo zachowuja sie jakby chcieli celowo umrzec, no lol, co to ma wogle byc, i ta laska tak samo... co ona niby chciala udowodnic? nie lepiej bylo z nim isc i mu po cichu "noz w plecy wbic"? ehhh... chyba za powaznie podchodze do takich filmow ;)
Jak nie ma? Grindelwald ukradł Elder Wand, gdy był jeszcze młody. I używał jej przez całą drugą część FZ.
Ten ogień właśnie uniemożliwiał wejście ze złymi intencjami - patrz ten koleś, co spłonął w płomieniach. To była pułapka praktycznie bez wyjścia - próba ucieczki kończyła się śmiercią. Mogli jedynie przyrzec wierność Grindelwaldowi, albo umrzeć. Jedynie Leta ogarnęła jak się wydostać z tej pułapki, więc rozproszyła uwagę Grindelwalda, a później wytrąciła czaszkę tamtej nawiedzonej lasce xD Poświęciła swoje życie, żeby inni mogli uciec.
a no racja, na poczatku nie mial, apotem juz mial ta lepsza rozdzke ;)
p.s. jak teraz na to patrze to ten caly voldemord to faktycznie byl cienki w porownaniu do tego typa heh