N-ty już film z uniwersum HP wyreżyserowany przez Yatesa Davida (II). Niestety od czasu poprzedniego nie nauczył się niczego, a wręcz jest tylko gorzej. Sporo winy można, a nawet trzeba, zrzucić też na Rowling, która zmałpowała z jakiegoś tasiemca scenariusz tego filmu. Jednak co skrypt to skrypt, a co reżyseria to reżyseria. Yates David (II) po raz kolejny pokazuje, że nie potrafi inscenizować scen, prowadzić aktorów, dozować tempa... Ogólnie to on niczego k@$# nie potrafi, a i tak zaraz zacznie robić kolejną część - chyba że go wykopią.