Serio kolejny brat Albusa? Ktoś mi może wyjaśni jakim cudem Rita Skeeter nie napisała nawet słowem o kolejnym bracie Albusa, a tu taka sytuacja... Hmmm... A może to nie brat, może syn? A może w końcu wyjdzie że Credence to ciotka Albusa?
Następna sprawa, Nagini... Serio TA Nagini? W 3. części fantastycznych zwierząt okaże się, że po ostatecznym starciu Dumbledora z Grindelwaldem, Nagini trafi do ZOO, tylko po to aby kilkadziesiąt lat później zostać uwolniona przez jakiegoś małolata w okularach i służyć Sami-Wiecie-Komu...
No cóż, po J. K. Rowling spodziewałam się większego polotu przy tworzeniu historii, z daleka widać, że nie ma na to pomysłu. Wszystkie 7 tomów Harrego uzupełniało się i tworzyło zwartą całość, sytuacje z 1 czy 2 tomu, które były banalne na pierwszy rzut oka, nagle stawały się ważne w końcówce. Teraz mamy sytuację odcinania kuponu od sławy i jeszcze pierwsza część zwierząt opowiadała nową historię, bo oprócz niewielkiej wzmianki o Dumbledorze nie ma nic co znamy z Harrego (no dobra, jeszcze parę zwierząt), tak tutaj jest dorabianie i poprawianie historii, które dobrze znamy... Chyba lepszym rozwiązaniem byłoby stworzenie historii opowiadającej o założycielach Hogwartu, albo po prostu zakończenie przygody z Harrym po 7 tomie historii właściwej...
Co??? Przecież Nagini nigdy nie była w zoo ta teoria dawno jest zryta. Voldemort znalazł Nagini w Albani i tam zrobił z niej swojego Horkruksa
Ciężko się nie zgodzić. Pierwsza część była obietnicą nowej, ciekawej historii. Druga część poszła w okropnym kierunku - ciągłymi nawiązaniami do HP i tanimi zwrotami akcji rodem z telenoweli. Tę część można po prostu pominąć, bo to co się w niej dzieje można opisać w kilku zdaniach.
Fantastyczne zwierzęta będą miały jeszcze 3 czesci w ktorej moze się wszystko wyjaśnić... Na sam koniec wszystko może ułożyć się w jedną całość i dopiero w tedy zrozumiemy czemy było tak a nie inaczej. Może Grindelwald kłamie na temat brata Dumbledora? Tego dowiemy się w kolejnej części. A wątek z Nagini według mnie udany jest. Od początku było wiadomo że to niezwykly wąż u boku Voldka... I fajnie że poprowadzili to w ten sposób. Mnie już bardziej zastanawia kiedy Voldek zrobił dziecko z Bellatrix xdd. Przeklęte dziecko to według mnie dopiero porażka.
Jeśli Grindelwald kłamie, to cały ten plot twist i tak jest do bani. Będzie trochę tak jakby w ostatniej części HP nagle okazało się, że Syriusz Black jednak jest śmierciożercą a Moody w "Czarze Ognia" podszywał się pod Croucha podszywającego się pod Moody'ego. W ten sposób zaskakujące zwroty akcji z poprzednich książek zostałyby zniszczone. Jakkolwiek wątek "Aureliusza" się nie rozwiąże, będzie słabo. To pułapka bez wyjścia.
Ja słyszałam, że niby Przeklęte Dziecko jest uważane za kanoniczne, to jest dopiero porażka...
Wydaje mi się, że jest to zwykłe kłamstwo ze strony Grindelwalda żeby tylko nastawić Creedenca przeciwko Dumbledorowi (w końcu mówi, że tylko Creedence go może zabić). A nawet jeśli nie, to jest to jego jakiś dalszy krewny, może kuzyn? - patrząc na to, że Creedence opiekował się pisklęciem feniksa. Jeżeli okaże się prawdziwym bratem, to Rowling chyba sama zamieszała się w swojej historii, a szczególnie w datach no i będzie mega słabo.
Nie tylko w tym zamieszała, wstawiając w filmie McGonagall też sobie strzeliła, bo daty urzędowania Minerwy w Hogwarcie się nie zgadzają a i inna McGonagall nie mogłaby to być, chyba że jej babcia, ale to też by było mocno naciągane).
łąmałam się czy nie iść na ten film bo trailery wyglądały zachęcająco, ale po przeczytaniu spoilerów ciesze sie ze tego nie zrobiłam. Co się stało z Rowling, to taka zdolna i kreatywna kobieta, a tu najpierw 'cursed child' a teraz to