Pierwsza część była jeszcze ok, ta jest zwyczajnie słaba. Fantastycznych zwierząt jak na lekarstwo i wciśnięte w większą historię na siłe, żeby tylko tytuł się zgadzał. Dużo wątków w większości na siłę wymyślonych i dodanych do zamkniętego już i ukochanego przez wielu świata pottera. Pani Rowling odcina kupony od tego co sama stworzyła i dodaje kolejne wątki, o których nigdy wcześniej nie było mowy (np Nagini no i ten TWIST na końcu, kim jest Credence - aż się pacnąłem w czoło). Masakra.
Na plus - aktorzy. Wszyscy się sprawdzają w swoich rolach. Muzyka, efekty też ok ale co z tego gdy historia dęta i ciągnięta na siłę. Zmęczył mnie ten film zwyczajnie.