Za coś takiego należą się filmowi punkty dodatkowe!
Ani w Hollywood ani w Bollywood nie do pomyślenia!
Jak ktoś się spodziewał psychologicznego kina skandynawskiego z minutą tsunami to chyba deczko pomylił kategorie.
.... film intryguje i zapada w pamięci. W porównaniu do hollywoodzkich superprodukcji obraz powinien wypaść blado... a jednak tak nie jest. Tsunami jest tylko tlem całej historii. Glowne skrzypce graja norweski krajobraz i klimat jemu sprzyjający. Film opowiedziany jest w ciekawy i wciagajacy sposób. Akcja może nie gna...
więcejMoże i faktycznie film przewidywalny tak jak piszecie, ale mnie za serce chwyciły widoki. Musicie przyznać rację, że niektóre sceny naprawdę niesamowicie wyglądają. Bardzo podobała mi się scena kiedy główny bohater rozmawiał z synem przy jeziorze i sceny kiedy natknął się na autobus. Dla mnie ten film pod kątem...
Film jest przedni, pysznie się ogląda. Tym bardziej, że realistyczny. Ale małe sprostowanie dla dociekliwych i leniwych którym nie chce się sprawdzać. Tu na filmwebie w opisie jest informacja, że fala uderzy w Akerneset (nieprawda). W innym opisie, że w górzystym terenie Akneset fiord Geirangerfjord wpadnie do wody...
Na film "Fala" poszedłem z wielkim zaciekawieniem ponieważ w tym roku będąc we włoskich Dolomitach odwiedziłem zaporę Vajont która znana jest z największej w historii katastrofy zapory wodnej o czym napiszę na końcu mojej oceny.
Oczywiście przez pójściem do kina czytałem recenzje na temat "Fali" tutaj ale jak...
i krajobrazy. Sceny katastroficzne też całkiem niezłe a sama fabuła pomysłowa. Bardzo podobała mi się atmosfera wokół ewakuacji. Natomiast trochę irytował mnie główny bohater. Ogólnie wyglądał jakby go wyciągnęli z jakiegoś ośrodka dla bezdomnych alkoholików... Za to jego partnerka filmowa - świetna. Ogólnie jestem...
w końcu coś innego niż amerykańskie produkcje filmów katastroficznych gdzie w ostatniej chwili ktoś kogoś chwyta za rękę nad przepaścią w dodatku ukazane w nieudolny sposób. Czekałam z niecierpliwością na San Andreas - obejrzałam 20 minut i wyłączyłam niedługo po tym gdy jeden z bohaterów spadł z mostu (co rzadko mi...
więcejw szczególności końcówka. Żeby jeszcze się źle skończył, to byłoby zdecydowanie wyżej, a tak po prostu średniawka. Ileż takich podobnych obrazów filmowych miało swoje miejsce. Niczym nie zaskakuje, historia przewidywalna, do obejrzenia, bez zachwytu.
Zapowiada się nieźle. Ładne widoki i nie najgorsza realizacja, ale im dalej tym gorzej. A po tytułowej fali już trudno dosiedzieć do końca.
Norweskie fantazje katastroficzne. Skandynawskie tsunami, czyli pierwsza część spektakularnie odegrana przez naturę, a nie człowieka oraz ta druga, przy której nawet "San Andreas" to mistrzostwo logiki i spójności. Joner i Torp zapewne w nagłej potrzebie finansowej, skoro zdecydowali się na udział w tym...