Jeden z niesławnych "video nasties", tym razem całkiem oglądalny. ;)

Film może i nie jest zbyt oryginalny ale opiera się na wątkach, które w horrorach lubię. Mamy więc tu motywy okultystyczne i zemstę prześladowanego przez rówieśników nastolatka. W teorii brzmi nieźle ale w praktyce nie wszystko super ze sobą zagrało.
Film po pierwsze wolno się rozkręca. Czasem nie ma nic złego w tym, że twórcy powoli budują napięcie ale w tym przypadku chwilami wieje nudą. Po drugie nie wszystkie motywy dobrze się tu sprawdziły. Cały wątek z komputerem dla przykładu jest po prostu idiotyczny (chociaż animacje, biorąc pod uwagę rok produkcji dają radę). Momentami kuleje też mocno gra aktorska. No i nie sposób czasem pozbyć się uczucia deja vu.

Ale są też plusy. Poza wspomnianymi, lubianymi przeze mnie motywami dobrze wypadają też lokacje. Scenografie są sugestywne i klimatyczne, zwłaszcza w podziemiach kościoła. Wrażenie robią też efekty gore, no może czasem są nieco sztuczne ale film pod tym względem zdecydowanie nie zawodzi. Jeśli tylko przetrwamy do końcówki gdzie większość z nich pojawia się na ekranie.
No właśnie. Końcówka. To największy atut tej produkcji! Jest totalnie przegięta ale w bardzo "pozytywny" sposób. Musicie zobaczyć to sami bo trudno to opisać bez spoilerów. Ahh, co tam się wyprawia... :D Dla mnie ostatnie 10 minut podbija całą ocenę filmu.

Podsumowując to całkiem udana produkcja, chociaż raczej dla fanów i eksploratorów gatunku. Kilka scen z pewnością zapada w pamięć i myślę, że pewnie jeszcze powtórzę seans z tym horrorem.

PS. Wersja jaką oglądałem to extended cut, która poza wszystkimi scenami gore posiada też około 10 minut dodatkowych scen fabularnych. I chyba właśnie tą wersję najbardziej warto zobaczyć.