Fakt zakończenie jest kalką zakończenia "Podejrzanych", ale poza tym te dwa filmy dzielą lata świetlne.
SPOJLER
Bardzo łatwo domyślić się kto zabija. Obiecują nam mocny, zaskakujący film, a co dostajemy w zamian:
1.Mordercami okazują się dwie przyjaciółeczki rodem z "Gossip Girl". Najwyraźniej dla twórców ważniejsze jest umieszczenie sceny w bikini, niż zastanowienie się nad takimi elementarnymi kwestiami, jak choćby motyw.
2. Śledztwo jest prowadzone w bardzo "nowatorski sposób". Policjanci biegają w kółko, łapiąc się pierwszej lepszej poszlaki i wykrzykując: "On na pewno zabił !". Najwyraźniej dostali odgórny nakaz zakończenia sprawy do wieczora, więc nie ma czasu na spokojną analizę dowodów. Ogólnie sprawiają wrażenie, jakby IQ całego zespołu nie przekraczało 100( niestety po zsumowaniu).

Niestety aktorsko także jest bardzo słabo. Szczególnie główne bohaterki są okropnie sztuczne. W scenie poprzedzającej swoją śmierć Rosjanka przypominała bardziej modelkę nonszalancko przebierającą się po pokazie, niż przerażono dziewczynę, która ryzykuje życie. Nagrania z amatorskich kamer wzbudzają co najwyżej mdłości (bynajmniej nie z powodu dużej ilości krwi- obraz stabilizował się tylko, gdy kamera była kładziona).
Całość nie straszy, nie szokuje, nie trzyma w napięciu. Jest po prostu nijaka.

W sumie masz rację. Obniżam ocenę :)