Ja rozumie że chcieli dodać coś nowego, ale dlaczego ona skończyła z głównym bohaterem? Tak słabo ją w sumie ją przedstawili w tych filmach. Można powiedzieć że była dość płaską jeśli idzie o charakter flirciarą.
Mari Iscariot to czysty fanserwis, pozbawiony jakiegokolwiek fabularnego seansu, choć niby oficjalnie będący nawiązaniem do żony autora Evangeliona, która pomogła mu wyjść z depresji. Stąd taki pozytywny wydźwięk panny z "dużymi piersiami". Ale cały Rebuild to po prostu skok na dojną krowę jaką stał się Evangelion pod koniec lat 90. Więcej akcji, efektów specjalnych, fajerwerków barw i kolorów. W taki sposób Hideaki Anno bawi się z widzami :-)