obawiam sie ze wszyscy zgineli on poprostu nieufal juz nikomu zwroc uwage na zasloniete oczy najblizszej rodziny gdy nick sie go pyta dlaczego on mowi mu ze tak to jest juz ze zeby przetrwac trzeba poswiecen zobaczysz sam gdy obejrzysz go z napisami takie fajne spojzenie na to jak zlo infekuje jak zatrowa zycia wszyscy kuzyni zabici totalna jatka a on gdy juz wiedzial zewszystko ok zrobil sobie z wiezienia kurort potem sam sie zniego zwolnil i zaczol niszczycten piekny kraj od nowa....straszny jest ten dualizm nawet oszukuje nas na poczatku prawda?dobry papcio i wujcio itd...najgorszy z koszmarow caluje i zadaje cios jednoczesnie.wspaniale kreacje wszystkich wybacz bledy i brak znakow i duzych liter etc pozdro

Kiedy zobaczyła rannego Nicka wybiegła z kościoła i krzyczała Ayuda, Por favor, wzywała pomocy. Kiedy podjechał samochód krzyczała Nick, run, więc to musieli być sicarios, płatni mordercy od Pabla.
Nie znoszę gloryfikowania Escobara, ale cały zwrot akcji w tym filmie opiera się na niesamowitym absurdzie. El Patron nigdy nie próbowałby zabić niewinnego członka swojej rodziny, dla latynosów rodzina to świętość. Gdyby go okradali to inna sprawa, ale on nie miał nawet żadnych podejrzeń.
Benicio Del Toro zagrał naprawdę nieźle Escobara, ale przez scenariusz Pablo musi się przewracać się w grobie.

Dziękuję za odpowiedź :)