PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=856322}
2,9 8,8 tys. ocen
2,9 10 1 8834
4,6 22 krytyków
Erotica 2022
powrót do forum filmu Erotica 2022

Chociaż mamy do czynienia z pięcioma różnymi obrazami bliskiej przyszłości Polski, mają one wspólny mianownik: zakazy i nakazy, które prowadzą do obudzenia się w ludziach niemal zwierzęcego instynktu seksualnego.

Zanim przystąpi się do oglądania, warto mieć na uwadze, że tytuł został potraktowany bardzo dosłownie.

To zlepek pięciu mini-fabuł, w których naczelną rolę odgrywa seks, a właściwie stany psychiczne, które do niego prowadzą.

Nie ma idealnych ciał, są normalni ludzie. O różnym typie urody, z różnymi mankamentami, czyli jak w życiu. Ten aspekt został przez autorki filmu potraktowany bardzo poważnie. Czytając opinie, że ukazane tu sceny są „obleśne”, rozumiem, że tolerancja na prawdę o ludzkim ciele jest u ludzi bardzo różna.

Czy film jest dla mnie fascynujący? Nie. Czy jest ciekawy? Tak. Po seansie rozmyślałam nad kilkoma wątkami i z pewnością obejrzę film ponownie, aby znaleźć odpowiedzi na pytania, które teraz mam w głowie.

Kino nie dla wszystkich.

Mademoiselle_Cianelle

W ogóle strasznie się rzucasz, a ten film nie ma tak niskiej oceny, bo ludzie dają mu 1, żeby walczyć z feminizmem tylko jest po prostu słaby. Ja sam go nie oceniłem, bo nie wytrwałem dłużej niż połowa. Jednak jak od kobiety z redakcji Vogue dostaje tylko 5, a od bardzo dobrego krytyka Raczka tylko 2 to coś jest na rzeczy. Film się nie udał i nie stanie się lepszy jak będziesz się gorączkować

Piotrov_2

PS Feministki w jaki sposób zmieniły nasze życie? Oprócz oczywiście. że poświęciłem parę minut na napisanie tu paru komentarzy. Feministki nie mają prawie żadnego poparcia, nie mają żadnej siły w sejmie, a protest przeciwko TK upadł kiedy przejęły nad nim kontrolę i zaczęły wszystkich wykluczać i dopisywać swoje postulaty. Nie zmieniacie naszego życia, a jak bardzo daremne są Wasze próby pokazał ten film

ocenił(a) film na 6
Piotrov_2

Nie mów do mnie wy, bo jestem jedna, natomiast jeśli tak często słyszysz o kruchym ego, to z pewnością coś znaczy. Skoro jesteś w stanie wydedukować, ile jest wart film oceniony przez dwóch znawców, to też nie powinno sprawić ci problemu.

Mademoiselle_Cianelle

Do mnie słyszę pierwszy raz, za to widzę w internecie jako "mocny" argument feministek. Znaczy to dokładnie tyle, że nie macie argumentów

Mademoiselle_Cianelle

Myślałem, że dopiszę się w którymś wątku, ale wszystkie skręcają w stronę bójki, więc pozwolę sobie zacząć nowy.

Fajnie, że film Ci się podobał. Rozumiem, że z Tobą rezonuje na poziomie i merytorycznym i formalnym (gdzieś w swoich wypowiedziach wspomniałaś chyba o warstwie wizualnej). Szanuję, że chcesz go powtarzać, bo to faktycznie świadczy o tym, że nie jest Ci obojętny.

Zapytałbym jakie Twoim zdaniem jest przesłanie tego filmu? Ktoś tu celnie moim zdaniem zauważył, że merytorycznie film ma wartość podobną lub mniejszą od strajków kobiet (ja uważam, że mniejszą, bo strajki jednak miały spójniejszą narrację i większe dotarcie). Jesteś w stanie krótko napisać o czym jest to film? Albo jaką diagnozę stawia? Piszę "krótko", bo według mnie jeśli nie jesteśmy w stanie czegoś powiedzieć krótko, to albo nie ogarnęliśmy całości, albo nie ma czego ogarniać.

Bardzo się staram, żebyś nie odebrała tej wypowiedzi jako atak, więc teraz krótko streszczę dlaczego mnie się ten film nie podobał. "1" może jest oceną przesadzoną, ale jestem aktualnie na etapie, kiedy łatwo się zawodzę i nie chce mi się już niuansować ocen filmów, które mi się nie podobały.

"Erotica 2022" zawiodła mnie przede wszystkim narracją. Dlatego też pytam o przesłanie - nie wiem co autorki chciały mi powiedzieć. Nie rozumiem bohaterek, nie rozumiem ich motywacji, czasem nie rozumiem świata przedstawionego. W promocji czy pierwszych recenzjach zdaje się była wspominana "Opowieść podręcznej", ale tam narracja była bardzo dopracowana, do tego stopnia, że człowiek się wzruszał, kiedy bohaterki zaczynały sobie mówić jak mają na imię, bo wiedział co to oznacza dla nich i dla świata przedstawionego.

Tu tego nie ma. Nowelki niby mają jakieś wspólne założenia (przyszłość i patriarchat), ale nie dzieją się w tym samym świecie i w sumie każda z opowieści musi od nowa zapoznać widza z zasadami. Większość nie jest tym zainteresowana (trochę było tego w "Znikaniu Pani B", trochę w "Mocno"). Miewałem też problemy z zawieszeniem niewiary i nawet nie chodzi o gumowe lalki, które stają się kobietami. Rozumiem komentarz o uprzedmiotawianiu, ale on nie wybrzmiewa, jeśli nie następuje upodmiotowienie. Bo dlaczego one stały się kobietami? Bo wybiła północ? Ja miałem problem już na etapie "dlaczego nikt nie widzi, że szofer jest kobietą". Ani nie wygląda jak mężczyzna (Małgorzata Bela ma trochę androgeniczne rysy, ale nie aż tak) ani nie brzmi jak mężczyzna (a kilka razy się odzywa i nie wywołuje to żadnego zgrzytu, mimo że wszyscy mężczyźni wiedzą, że "zwykle przyjeżdża inny facio").

Dla mnie dealbreakerem była zatem narracja, która niestety była bardzo typowa dla polskiej produkcji - bardziej skupiona na metaforyce i formie, niż na opowiadaniu historii, która obchodzi.

Wydaje mi się, że jesteś dobrą osobą do odpowiedzenia na pytania o przesłanie, skoro film Ci się podobał i uważasz, że go zrozumiałaś.

ocenił(a) film na 6
Fiyo

ah, ah, ah... no postarałeś się - nie sposób Ci nie odpowiedzieć. Oceniłeś film na 1. Bo Twoim zdaniem zawodzi i nie zasługuje na docenienie czegokolwiek, co było w nim piękne, może chociaż estetyczne. Widzisz - nasze sposoby oceny są najwyraźniej różne, bo moim zdaniem nawet filmy Vegi zasługują chociaż na 3. 1 to dla mnie taki "Smoleńsk", gdzie po prostu wszystko jest złe i twórca nad niczym nie panuje.

Odnoszę wrażenie, że ktoś powinien się do mnie zgłosić i mi zapłacić za to wojowanie, niczym dziewica oreańska, za próbę przekonania niektórych widzów do zwykłego docenienia twórcy. Bo kwestia "podoba mi się, znaczy jest w moim stylu" jest czymś osobnym od "doceniam za wykon".

No ale nie. W Polsce najwyraźniej nie. I każda prosta próba wytłumaczenia: "to moja estetyka, to mój klimat" nie wystarcza. Ponieważ potrzebne są te merytoryczne podstawy, jakim cudem komuś się to podoba?

Tyle tytułem wstępu a teraz do rzeczy. Bo chciałeś odpowiedzenia na pytanie, o czym jest film i potrzebujesz żeby zawrzeć to w jednym zdaniu. Kilka fabuł, osobnych wątków w jednym zdaniu - tego potrzebujesz. - OK.

Film jest o konsekwencjach narzucenia pewnych schematów działania, o zdziwaczeniu człowieka, któremu zabrania się czuć.

Tyle.
Pozdrawiam.

Mademoiselle_Cianelle

Dzięki. Czekałem na odpowiedź kogoś, komu się film podobał, bo mało jest jednak tych głosów. I mówię tu o głosach entuzjastycznych, a nie takich "5/10, bo zdjęcia ładne". Ja tak nie oceniam filmów. Gdybym tak oceniał filmy, to nie schodziłbym do tych najniższych ocen, bo zawsze się coś znajdzie. Chociażby dobre intencje.

Liczyłem na odpowiedź, bo wczoraj rozmawiałem o tym filmie w ramach Dyskusyjnego Klubu Filmowego i nie chciałem, żeby to były tylko żale i jęczenia. Napiszę tylko, że na 4 osoby, które się wypowiadały, jednej podobała się jedna nowela (Jagody Szelc), bo była w niej pewna naturalność i jakoś obchodziła (ale było to też za mało, żeby bronić filmu), a jednemu podobało się 1,5 noweli (Jagoda to 0,5, "Nocna zmiana" to 1).

Chciałem zawarcia w jednym zdaniu, bo imo jest to coś czego nie zrobiły autorki. Doszły do założeń "dystopia" i "podkręcony patriarchat", ale nie uwspólniły świata. Mam też poczucie, że mało która pogrzebała głębiej niż "Patriarchat jest zły, a kobiety chcą orgazmu". Co jest super punktem wyjścia, ale no właśnie. Punktem wyjścia, a nie dotarcia. Fakt, że pomysł na film zrodził się na divorce party, niestety jakoś mi koresponduje z tym brakiem pogłębionych diagnoz.

Fajnie, że Ci się film podobał, życzę Ci, żeby w przyszłości grono osób, z którymi będziesz mogła dzielić entuzjazm było większe. A czy to będzie zmiana, która przyjdzie od widowni czy od twórców - czas pokaże :)

Pozdrawiam