Heh Dwayne Johnson ma jakieś takie szczęście do filmów bazujących na prawdziwych zdarzeniach, z tego co widziałem to:
- Z podniesionym czołem
- Infiltrator
- Pain & Gain
- Empire State
Dokładnie. Być może sam z chęcią wybiera takie role, gdyż sam fakt, że film jest oparty na prawdziwych wydarzeniach, wzbudza trochę emocji. Pain & Gain to zaje*** śmieszny film, a świadomość, że sceny ukazane w filmie miały swoje miejsce i czas doskonale podsycają całą atmosferę podczas oglądania.
Pain & Gain to naprawde konkret film zwłaszcza, że było tak naprawdę, a postać Dwayne'a, którą gra też nie gorsza :) hehe scena jak odcięte dłonie, pichci na dworze na grillu, bo w środku mu śmierdziało konkret "mądre" :) Do tego jeszcze się witał ze sąsiadką :)
Film "Infiltrator" też wart obejrzenia.