aż nie do uwierzenia że w takich czasach nadal panuje takie zacofanie.... gdyby było wiecej takich dziewczynek może kraje arabskie wyglądałyby dzis inaczej
Jakie zacofanie?
W naszych czasach w Arabii Saudyjskiej małżeństwo dziesięciolatki z rówieśnikiem nie zwalnia ani jego ani jej od obowiązku szkolnego, żona nie żona masz chodzić do szkoły tak długo jak ci państwo każe.
W naszych czasach w Europie większość Cyganów nie kończy podstawówki i państwa na to pozwalają - masz męża - nie musisz chodzić do szkoły.
Zabieranie nagród szkolnych dla Arabów w Palestynie to rzeczywiście skandal (nie zacofanie), ale tak powszechny, że chyba tylko w Izraelu się tym skandalem nie przejmują.
Czy mógłby Pan określić jaki mniej więcej procent Saudyjek które zawarły małżeństwo w wieku dziesięciu lat i które jak Pan podkreśla mimo ślubu miały obowiązek dalszego chodzenia do szkoły, wykorzystuje w swoim dorosłym życiu wiedzę nabytą w tej szkole np. z zakresu matematyki, fizyki, chemii, biologii?
Wiem, że większość studentów saudyjskich to kobiety, ile z nich jest mężatkami, pewno nikt nie dochodzi, ich wiedza o inteligentnych membranach półprzewodnikowe jest do sprawdzenia, ich stan cywilny to ich sprawa. Nie są katoliczkami, więc o stan cywilny nie będę pytał.
Czy mógłby podać Pan źródło wg. którego większość studentów saudyjskich miałyby stanowić kobiety?
Niezależnie od tej kwestii, nie wydaje mi się aby stanowiła ona jakąś przeszkodę dla odpowiedzi na moje pytanie.
Nie pytam o dokładne dane tylko o pańskie przeświadczenie.
Sześć lat temu pisałem o edukacji w Arabii Saudyjskiej w wątku: „Same pochwały... Ochy! Achy! Nominujmy do Oskara! Jasne.......”
Małżeństwa islamskich dziewcząt mnie nie interesują, bo jestem katolikiem, edukacja interesuje, polecam stronę KAUST.EDU.SA.
Zresztą o co Panu chodzi? Małżeństwo to tradycyjnie sprawa rodzin ,edukacja już nie zwłaszcza w kraju, który gwałtownie się modernizuje. Saudyjczycy to wiedzą a pani Al Mansour to pokazała i o czym ma tu mówić dwóch Polaków?
Próbuję ustalić na ile "chodzenie do szkoły" przez 10letnie saudyjskie mężatki zaprzecza oskarżeniom o zacofanie i odróżnia ich życie od Cyganek które po wyjściu za mąż zwykle kończą swoją edukację.
Już za dużo czasu poświęciłem Tobie. Przecież jest tak, że pani Neela widzi w filmie jakieś zacofanie, choć niczego takiego tam nie ma, a ty zamiast oglądnąć film pytasz mnie, co w nim było.
Na porzucanie szkół przez Cyganów skarżą się organizacje cygańskie, więc z tej wiedzy też nie muszę się tłumaczyć.
Skąd pańskie przekonanie, że nie oglądałem filmu i moje pytanie wynika z ciekawości o to co jest przedstawione w filmie? Przecież obejrzałem go i oceniłem dwa dni temu co skłoniło mnie by wejść na forum i poczytać opinie.
Czy to brak czasu sprawił, że zdecydował się Pan zmienić formę zwracania się? Proszę pozwolić, że będę konsekwentny.
Zanegował Pan pogląd Pani Neeli podając jako argument obowiązek "chodzenia do szkoły" a jednocześnie jako przykład zacofania przedstawił środowisko Cyganów. Wobec tego pytam raz jeszcze. Jaki mniej więcej pańskim zdaniem procent Saudyjek które zawarły małżeństwo w wieku dziesięciu lat i które jak Pan podkreśla mimo ślubu miały obowiązek dalszego chodzenia do szkoły, wykorzystuje w swoim dorosłym życiu wiedzę nabytą w szkole np. z zakresu matematyki, fizyki, chemii, biologii? Czy ich życie drastycznie różniłoby się gdyby tak jak Cyganki nie miały obowiązku do tej szkoły chodzić.
Myślę że odpowiedź na to pytanie jest kluczowa w kontekście omawianego tematu.
Opamiętaj się.
Jakaś panienka ( Neela). widziała w filmie zacofanie, którego nie było. Nie odpytujesz panienki z jej wydziwiań, tylko odpytujesz mnie ze znajomości filmu.
A jak się opamiẹtasz, to zrozumiesz dlaczego nie chcę ciągnąć tej rozmowy.
И все хватит.
No cóż pozostawiam innym użytkownikom do przemyślenia który z nas ma problemy z czytaniem ze zrozumieniem i czy rzeczywiście pytam o znajomość filmu. Choć mam wrażenie, że Pan doskonale rozumie o co mi chodzi lecz świadomie unika odpowiedzi.
Dlaczego? Nie trudno zgadnąć.
Jest ktoś, kto Ci odpowie:
Shahad Alsaiari, Ph.D.
shahad.alsaiari@kaust.edu.sa, choć poważnym zainteresowaniem pani Alsaiari są magnetotaktyczne klatki bakteryjne jako bezpieczny i inteligentny sposób dostarczania genów. Ma koleżankę, Polkę, która być może poradzi jej co zrobić ze zdziwaczałym fanem „Ojca chrzestnego”.
Życiorysy i dorobek naukowy jednostkowych postaci to nie to o co pytałem, stąd nie bardzo rozumiem dlaczego po kilku dniach zdecydował się Pan jeszcze coś takiego dopisać. W podobny sposób ktoś mógłby kwestionować problem głodu w Korei Północnej wskazując na tuszę Kim Dzong Una. Jeśli ma Pan dalej lać wodę a nie odpowiedzieć na pytanie to przypominam, że pański czas jest ponoć niezwykle cenny a wyczerpał się trzy dni temu.
Nie zapytasz pani Shahad Alsaiari czy jest mężatką i od jak dawna. Słusznie, nie będzie się naśmiewała z kolegami ze zdziwaczenia niektórych Polaków.
Mnie Twoja bezczelność zniechęciła. И все хватит.
Nie interesuje mnie stan cywilny Pani Shahad ani którejkolwiek konkretnej Saudyjki lecz mam wrażenie, że akurat większość z nich umie czytać ze zrozumieniem. To pewnie od tego "chodzenia do szkoły".
Cytuję: jaki mniej więcej procent Saudyjek które zawarły małżeństwo w wieku dziesięciu lat i które jak Pan podkreśla mimo ślubu miały obowiązek dalszego chodzenia do szkoły, wykorzystuje w swoim dorosłym życiu wiedzę nabytą w tej szkole np. z zakresu matematyki, fizyki, chemii, biologii?
Pani Alsaiari wie i można ją o to zapytać ale lepiej zapytać o modyfikacje genetyczne przy pomocy bakterii.
Szkoda, że Polska to zacofany kraj. Cyganizacja społeczeństwa zaszła za daleko.
Pytanie było retoryczne bo wydaje mi się, że większość trzeźwo myślących ludzi jest w stanie odpowiedzieć na nie bez gruntownej znajomości sytuacji w jakiej znajdują się tamtejsze kobiety, choćby po obejrzeniu tego filmu a pańskie prywatne kontakty z oświeconymi Saudyjkami mają niewielkie znaczenie.
Jeśli nie umie Pan odpowiedzieć na to pytanie bądź nie chce się kompromitować udzielając odpowiedzi potwierdzającej pańską tezę to trudno.
Nie ciekawi mnie ten temat aż tak bardzo bym zadawał sobie trud kontaktowania się w tej sprawie z kimkolwiek spoza społeczności Filmweb. Nie mam w sobie na tyle determinacji by analizować ten wątek z doktor Shahad a i Ona myślę, że nie będzie skłonna by poświęcać mi tyle czasu ile Pan stracił na lanie wody.