Tak naprawdę chłopak trafił na rodzinę "psychopatów", każdy z jej członków przyczynił się do jego
śmierci. Mia pecha, że ich poznał:(
Film kiepski - ale w prawdziwym życiu, strach spotkać takich ludzi.
Rodzinę psychopatów? Ciekawe... ;)
A Ty jakbyś się zachowywała gdybyś się dowiedziała, że Twoja córka została zgwałcona? Nadal byś mówiła, że to był biedny chłopak a jej byś nie uwierzyła? Ja nie dziwię się wcale ojcu Trixie, a jej matka nie zabiła go celowo, działała w afekcie, baa nawet chciała go ratować, błędem jedynie było to, że nie zadzwoniła na policję. Fakt faktem to wszystko było winą Trixi i Ona to zaplanowała, bo nie udało jej się odzywać chłopaka, ale myślę, ze nazywanie ich psychopatami a jego biednym chłopcem jest niedorzeczne. było widać, że całkiem niewinny na tej imprezie nie był .;)
Pozdrawiam.
Dobra poprawiam się "psychopatami" w wielkim cudzysłowiu, oczywiście w rozumieniu potocznym.
Co nie zmienia mojego nastawienia do całej rodziny, która z mojego punktu widzenia była koszmarna.
Ludzie w wieku Jasona często nie są całkiem niewinni ale on w mojej ocenie nie zasłużył na to co go spotkało:(
Masz rację, rodzinka była delikatnie mówiąc specyficzna. Wydaję mi się, że każdy w pewnym stopniu był winny, ale na śmierć mimo wszystko chłopak nie zasłużył. :) Po ocenie widzę, że Tobie film chyba za bardzo też nie przypadł do gustu. :d Mimo wszystko miło było podyskutować i poznać Twoją opinię.:)